Pięć lat temu Platforma Obywatelska deklarowała, że wszystkie pieniądze otrzymane z subwencji przekaże na cele charytatywne. Dzisiaj politycy PO nie pamiętają o tych deklaracjach. Ale nawet gdyby pamiętali, zdałoby się to na nic, bo zgodnie z polskim prawem pieniędzy z subwencji na cele dobroczynne przeznaczyć nie można.
30 września 2005 roku Grzegorz Schetyna deklarował, że PO wszystkie pieniądze z subwencji przekażecie na cele charytatywne. Dzisiaj reporter "Czarno na Białym" chciał dowiedzieć się, ile z pieniędzy z otrzymanych subwencji faktycznie zostało przeznaczone na dobroczynność. Obecny marszałek Sejmu nie wiedział. - Proszę zapytać skarbnika Platformy - powiedział. Dodał, że wypowiedzi o subwencjach sobie nie przypomina. - Ja mówiłem, że nie będziemy brać subwencji z budżetu - stwierdził.
Inni politycy PO także prześcigali się w obietnicach, na co przeznaczą pieniądze. - Zaoszczędzając te pieniądze można dokonać tysiąc przeszczepów - mówił w kwietniu 2009 Zbigniew Chlebowski.
Skarbnik Łukasz Pawełek o obietnicach pamięta. Ale przy rozmowie wynika inny problem - zgodnie z polskim prawem subwencji na cele charytatywne przekazywać nie można.
Pieniądze tylko ze składek i darowizn
Na co PO wydawała pieniądze? Na przykład na enigmatyczne "usługi obce", bliżej nieokreślone ekspertyzy i działalność wydawniczą. Jednocześnie toczyła zacięty bój o obcięcie lub likwidację subwencji.
Po wielu sporach i długim procesie legislacyjnym, subwencje dla partii politycznych obcięto na ten rok o połowę. PO dostała "tylko" 211 milionów zł. Dla porównania w zeszłym roku - ponad 40.
Według Pawełka, PO na dobroczynność przekazała 980 tysięcy złotych - ale nie z subwencji, tylko składek i darowizn. Marszałek Schetyna zdaje się jednak o tym nie wiedzieć. - Przyjmujemy subwencję, jaka z nich część trafia na cele charytatywne, to proszę pytać skarbnika. W ubiegłym roku wiem że dużo przekazaliśmy na cele popowodziowe, ale proszę pytać skarbnika - odpowiada.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24