Na co najmniej 5 mln zł oszukała klientów firmy ubezpieczeniowej 26-latka z woj. podkarpackiego. Kobieta zbudowała tzw. piramidę finansową, tworząc nieistniejący produkt finansowy i udzielając klientom krótkich pożyczek przynoszących rzekomo ogromne zyski.
W lutym policjanci z Przemyśla dostali informację o tym, że jedna z pośredniczek firmy ubezpieczeniowej działająca na terenie może być oszustką. Po kilku tygodniach spędzonych na analizowaniu jej konta uznali, że rzeczywiście mają do czynienia z podejrzanymi działaniami.
Szybki zysk, większe kwoty
Okazało się, że kobieta prowadziła swój proceder od stycznia 2010 roku. - Wtedy rozpoczynając tzw. piramidę finansową, zaczęła przyjmować pierwsze wpłaty i zwracała pieniądze z dużym zyskiem, dzięki czemu liczba klientów znacznie się powiększała. Pieniądze nie były jednak nigdzie lokowane, a zyski klientów kobieta opłacała z pieniędzy kolejnych chętnych. Przyjmowała wpłaty jednodniowe, tygodniowe, miesięczne w kwotach od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych - tłumaczył rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar.
Oszustka pobrane pieniądze wykazywała przed ubezpieczycielem jako swój obrót, od którego otrzymywała prowizję. W sumie pobrała od klientów firmy ubezpieczeniowej co najmniej 5 mln zł.
Międlar podkreślił, że trwa weryfikacja dokumentów, które policjanci znaleźli w domu kobiety. Pozwoli to ustalić dokładną liczbę poszkodowanych osób. Kobiecie grozi 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/policja.pl