Na wysokiej skarpie, w malowniczej scenerii wsi Stróża-Kolonia (Lubelskie), stoi świątynia o nietypowej bryle - na planie trójkąta. Powstała w XVIII wieku z inicjatywy Zamoyskich jako kaplica dziękczynna. Dziś jest architektoniczną i turystyczną perełką. W 2010 roku odtworzono pierwotny kształt dachu, który przypomina odwróconą łódź. Obecnie przygotowywane są prace mające na celu zabezpieczenie fundamentów budowli.
- Na razie mamy podpisaną umowę na opracowanie dokumentacji technicznej. Ma być gotowa w sierpniu. Jeśli uda się szybko rozstrzygnąć przetarg i znaleźć wykonawcę, prace w terenie ruszą jeszcze w tym roku - mówi Mirosław Chapski, wójt gminy Kraśnik.
Chodzi o prace mające na celu zabezpieczenie fundamentów kaplicy Świętej Trójcy w miejscowości Stróża-Kolonia.
Wzniesiono ją jako kaplicę wotywną
- Już w 2010 roku świątynia przechodziła remont. Jednak nieoczekiwanie znów pojawia się problem z fundamentami, które ulegają zawilgoceniu. Musimy interweniować – zaznacza wójt, dodając, że budowla jest architektoniczną i turystyczną perełką gminy.
Świątynia została wzniesiona w latach 1766-67 jako kaplica wotywna (dziękczynna) z fundacji Zamoyskich, ówczesnych właścicieli Kraśnika i pobliskiej wsi Stróża (w tamtych czasach nie było jeszcze wydzielonej miejscowości Stróża-Kolonia, w obrębie której stoi kaplica).
Budynek zaprojektował wiedeński architekt Josef Horsch
- Cechą charakterystyczną obiektu jest jego wyjątkowy kształt. Wiedeński architekt Josef Horsch zaprojektował bowiem budynek na planie trójkąta. Miało to nawiązywać do tego, że świątynia jest pod wezwaniem Świętej Trójcy – mówi dr Dominik Szulc, społeczny opiekun zabytków powiatu kraśnickiego.
Świątynia ma też bardzo ciekawy dach, który przypomina odwróconą łódź. To przywrócenie - dokonano tego w ramach remontu w 2010 roku - oryginalnego kształtu z czasów Zamoyskich. Zlikwidowano natomiast trapezowy dach, zbudowany w latach 50. ubiegłego wieku.
Stoi na krawędzi wysokiego zbocza
Charakterystyczne jest też miejsce, w którym wzniesiono obiekt - krawędź wysokiego zbocza doliny rzeki Wyżnica, skąd rozciąga się widok na najbliższą okolicę.
- Kaplica robi wrażenie zwłaszcza obserwowana od strony rzeki - zaznacza historyk.
Być może przed wiekami stał tu jakiś obiekt obronny
Liczy, że w trakcie prac przy fundamentach uda się odkryć jakieś zabytki archeologiczne, które przybliżą dzieje tego miejsca z czasów, zanim Zamoyscy wznieśli tu świątynię.
- Dzieje miejscowości sięgają XIII wieku. Niektórzy mediewiści (badacze dziejów średniowiecza – red.) jak na przykład profesor Kazimierz Myśliński, snuli przypuszczenia – nawet z uwagi na etymologię nazwy wsi – że przed laty mogła tu stać jakaś wartownia czy też obiekt obronny. Nie wiemy, gdzie taki obiekt mógłby się znajdować i czy w ogóle istniał, ale topografia terenu podpowiada, że wysoka skarpa nad rzeczną doliną idealnie by się do tego nadawała – opowiada dr Szulc.
Kilkaset metrów od miejsca, w którym stoi kaplica, zlokalizowany jest kurhan, który został przebadany przez archeologów i jest datowany na okres od X do XIII wieku. - Może więc przy okazji prac uda się natrafić na ślady osadnictwa z tych wieków - wyraża nadzieję.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dominik Szulc