Nie widzę niezależnego banku centralnego, który powinien dbać o wartość złotego - przyznał w "Faktach po Faktach" szef rady gospodarczej Polski 2050, profesor Paweł Wojciechowski. W programie komentował dzisiejsze decyzje Rady Polityki Pieniężnej.
Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Kredytobiorcy mimo to odczują wzrost rat - powodem jest rosnący WIBOR, od którego zależy wysokość oprocentowania kredytu.
"Nieracjonalna decyzja" Rady Polityki Pieniężnej
O dzisiejszą decyzję RPP pytany był w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Paweł Wojciechowski, były minister finansów, aktualnie szef rady gospodarczej Polski 2050. - Mogła być albo podwyżka o 25 punktów bazowych albo na zero. Pamiętamy, co obiecał pan prezes (Adam) Glapiński na słynnym molo, kiedy powiedział, że będzie podwyżka o 25 punktów bazowych - skomentował.
Przypomniał przy tym, że w trakcie konferencji po dotychczasowych posiedzeniach RPP Glapiński "mówił wielokrotnie, że jak będzie rosła inflacja, to będą podwyżki stóp procentowych". - I nie dotrzymał słowa - skwitował.
Pytany, czy dzisiejsza decyzja RPP jest dobra z punktu widzenia polskiej gospodarki, zwłaszcza inflacji, Wojciechowski odparł, że jego zdaniem to "nieracjonalna decyzja".
- Ponieważ mamy najwyższe tak zwane ujemne stopy procentowe - argumentował. Tłumaczył, że ujemna stopa procentowa to "różnica między stopą referencyjną (6,75 proc.), ustalaną przez NBP, a inflacją (17,9 proc.), która wynosi prawie osiemnaście procent" - (Różnica) to prawie 11 punktów procentowych. To więcej niż kiedy NBP rozpoczynał swoją podwyżkę stóp procentowych - zauważył.
Dopytywany z kolei, ile jest ekonomii a ile polityki w decyzji RPP, gość "Faktów po Faktach" odpowiedział: - Niewątpliwie z przykrością muszę powiedzieć, że nie widzę niezależnego banku centralnego (NBP - red.), który powinien dbać o wartość złotego.
- Ale wydaje się też, że dochodzi do głosu ego pana prezesa. Ono kroczy przed wartością złotego w tym sensie, że pan prezes kieruje się drobnymi złośliwościami pod adresem analityków - zauważył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24