Zdecydowanie lepiej, że Rada nie podniosła stóp, niż miałaby podnieść o 0,25 punktu procentowego. Bo by nic to nie zmieniło - ocenił w "Kropce nad i" ekonomista Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Zdaniem ekonomisty Ignacego Morawskiego z "Pulsu Biznesu", "sytuacja nie jest w pełni zerojedynkowa". - Rozumiem pewne argumenty za tym, żeby tych stóp nie podnosić - dodał.
Rada Polityki Pieniężnej w środę zdecydowała się utrzymać stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego na niezmienionym poziomie. Główna, referencyjna stopa procentowa wynosi 6,75 procent. Wcześniej pojawiały się przewidywania, że stopa może zostać podniesiona o 25 punktów bazowych.
O decyzji RPP rozmawiali w "Kropce nad i" w TVN24 ekonomiści Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej, oraz Ignacy Morawski z "Pulsu Biznesu".
Zdaniem Morawskiego "to nie była bardzo zaskakująca decyzja". - Sytuacja nie jest w pełni zerojedynkowa, bo są pewne argumenty za tym, żeby stóp nie podnosić. Ale jakbyśmy ocenili decyzję w skali od 0 do 10, gdzie zero to jest bardzo zła decyzja, fatalna, najgorsza z możliwych, a 10 bardzo dobra, zgadzam się, podpisuję się obiema rękami, to powiedziałbym, że to jest gdzieś cztery - mówił.
- Rozumiem pewne argumenty za tym, żeby tych stóp nie podnosić. Przede wszystkim fakt, że prognozy pokazują, że ta inflacja zacznie spadać - kontynuował. Ocenił jednak, że te argumenty są za słabe i jego zdaniem "stopy należałoby podnieść".
Grabowski: Polityka pieniężna i budżetowa doszły do ściany. Rząd i NBP sami tę ścianę sobie budowali
Według Grabowskiego "Rada Polityki Pieniężnej, nie od tego posiedzenia, tylko wcześniej, odeszła od realizacji swojego konstytucyjnego zadania, jakim jest dbanie o stabilność pieniądza w wykonaniu strategii bezpośredniego celu inflacyjnego, co oficjalnie ma w dokumentach".
Dodał, że ocenia decyzję w sprawie stóp na zero według skali przytoczonej przez Morawskiego. Choć przyznał, że "zdecydowanie lepiej, żeby było, że Rada nie podniosła stóp, niż miałaby podnieść o 0,25 (punktu procentowego - red.)". - Bo by nic to nie zmieniło - wyjaśniał.
- Mamy taką sytuację, że obie polityki: i polityka pieniężna, i polityka budżetowa, fiskalna rządu doszły do ściany. Zresztą i rząd, i Narodowy Bank Polski sami tę ścianę sobie budowali - dodał Grabowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24