Sąd Apelacyjny w Poznaniu zdecydował o uchyleniu aresztu wobec byłego senatora Henryka Stokłosy. W zamian nakazał jednak wpłatę kaucji w wysokości trzech milionów złotych.
Jak argumentował sąd, od wniesienia aktu oskarżenia w sprawie byłego senatora minęło już pół roku i nie ma potrzeby, by nadal przebywał on w areszcie. - Sąd, podejmując decyzję, wziął pod uwagę roczny czas przebywania Henryka Stokłosy w areszcie, a także fakt, że materiał dowodowy do sprawy został już zebrany - powiedziała Elżbieta Fijałkowska, rzecznik prasowy poznańskiego sądu apelacyjnego.
Kiedy Stokłosa wyjdzie na wolność? Wszystko zależy od tego, jak szybko banki zaksięgują dokonaną dzisiaj wpłatę kaucji na konto sądu apelacyjnego w Poznaniu. Dopiero kiedy sąd otrzyma potwierdzenie tej transakcji, będzie mógł wydać polecenie wypuszczenia Stokłosy z aresztu. Następnie decyzja taka zostanie przesłana do zakładu w Szamotułach, gdzie obecnie przebywa były senator. Stokłosa będzie mógł wyjść na wolność dopiero kiedy dokument tam dotrze. Najwcześniej może się to stać w środę.
- Wpłaciliśmy już kaucję, ale nie wiem, jak długo potrwają formalności. Czekałam na męża dwa lata, mogę jeszcze trochę poczekać - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Anna Stokłosa, żona byłego senatora. Zapowiada też, że wkrótce na rynek trafi książka, która odsłoni kulisy całej afery.
Poza kaucją sąd apelacyjny zdecydował również o zastosowaniu wobec Stokłosy dozoru policyjnego z obowiązkiem zgłaszania się trzy razy w tygodniu na komisariat oraz zakazu opuszczania kraju.
Dwa sądy...
Tymczasem jeszcze tydzień temu sąd okręgowy przedłużył Stokłosie areszt o trzy miesiące, uzasadniając tę decyzję groźbą surowej kary, a także obawą, że na wolności podejrzany może się ukrywać.
Sąd podjął wówczas również decyzję o przekazaniu części sprawy dotyczącej wątków korupcyjnych sądowi w Chodzieży. Tamtejszy sąd rejonowy będzie rozpatrywał wątki związane z wręczaniem korzyści majątkowych i osobistych w zamian za korzystne decyzje podatkowe. Sąd w Poznaniu rozpatrywać będzie pozostałe zarzuty - w tym wyłudzenia w formie oszustwa znacznej kwoty pieniędzy podczas restrukturyzacji firmy.
... i 21 zarzutów
W akcie oskarżenia Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga postawiła Stokłosie 21 zarzutów. Śledczy uznali, że w latach 1989-2005 uzyskiwał on nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe, dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów (trwa już ich oddzielny proces), a także sędzią sądu administracyjnego z Poznania. Prokuratura zarzuca Stokłosie także prześladowanie pracowników własnej firmy oraz łamanie przepisów o ochronie środowiska. Były senator twierdzi, że jest niewinny. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Stokłosę - na mocy wydanego w Polsce Europejskiego Nakazu Aresztowania - zatrzymała w grudniu 2007 r. niemiecka policja. Warszawski sąd wydał decyzję o aresztowaniu byłego senatora. W śledztwie zabezpieczono jego majątek o wartości ok. 20,7 mln zł. Mienie to ma pokrywać domniemane straty, wynikające ze stawianych mu zarzutów.
Źródło: TVN24, PAP, "Rzeczpospolita"