Zapewniono ich, że będą mogli wykupić mieszkania na własność. Dbali o nie, inwestowali w budynek swoje pieniądze, by teraz dowiedzieć się, że muszą oddać klucze, bo lokale są na sprzedaż. O niepewnym jutrze i groźbie bezdomności magazyn "Polska i świat".
Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Mogielnickiej w Grójcu czują się oszukani. Chodzi o 70 osób, którym kazano do 30 czerwca 2016 roku wyprowadzić się z mieszkań zajmowanych przez nich do tej pory. Budynek przeznaczono bowiem na sprzedaż.
- Ciągle nas utwierdzali w tym, że będziemy mogli tu mieszkać - powiedziała w rozmowie z reporterem TVN24 Bogusława Szymańska, mieszkanka bloku.
Hotel pielęgniarski stał się blokiem mieszkalnym
Budynek przez lata pełnił funkcję hotelu pielęgniarskiego, potem razem z lokatorami przekazano go pod zarząd starostwa powiatowego w Grójcu. Władze w pismach zapewniały mieszkańców, że po przekształceniach będą mogli wykupić wynajmowane mieszkania na własność.
- Taki był warunek, że będę mogła dalej mieć przedłużoną umowę, jeśli podpiszę dokument, że chcę to mieszkanie wykupić - wyjaśniła Monika Sadowska, mieszkanka bloku.
Mieszkańcy, wierząc w deklaracje władz, inwestowali własne pieniądze w zaniedbany budynek. Na własny koszt łączyli małe pokoje hotelowe i przerabiali na mieszkania.
Odremontowany budynek - zdaniem mieszkańców - zyskał na wartości i stał się łakomym kąskiem dla zadłużonego na 40 mln złotych starostwa.
"Przymusić troszeczkę do spłaty zaległych zobowiązań"
Reporter TVN24 rozmawiał ze starostą grójeckim Markiem Ścisłowskim, który zapewnił, że nie zamierza wyrzucać lokatorów. Dlaczego wysłał list z poleceniem wyprowadzki? - Żeby ich przymusić troszeczkę do spłaty zaległych zobowiązań wobec powiatu - wyjaśnił.
Powiedział, że lokali nie może sprzedać mieszkańcom, bo formalnie są to pokoje hotelowe. Pytany o poprzednie deklaracje, stwierdził, że zmieniła się ekipa rządząca i nie może ponosić odpowiedzialności za obietnice poprzedników. Poprzedni starosta - jego zdaniem - nie powinien się był zgodzić na remonty, wyburzenia ścian i przerabiania lokali niezgodnie z prawem budowlanym. Oskarża poprzedników, choć sam również wydał decyzję o połączeniu lokali w tym bloku.
Autor: pk\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24