- Tusk popełnił błąd. Najpierw powinien rozmawiać z Jackiem Kapicą (wiceministrem finansów), a on w pierwszej kolejności rozmawiał z Mirosławem Drzewieckim – powiedziała w „Piaskiem po oczach” TVN24 prof. Jadwiga Staniszkis. I dodaje: - Mimo to, premier może na „aferze hazardowej” zyskać.
Z kalendarium opublikowanego na stronie premiera wynika, że gdy Tusk 12 sierpnia dowiedział się od CBA o nieprawidłowościach w procesie legislacyjnym ustawy o grach hazardowych. Siedem dni później rozmawiał o tym z ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim, który - według CBA - był zamieszany w lobbing na rzecz ustawy. – To budzi niepokój – mówi Staniszkis. – Tusk powinien najpierw spotkać się z wiceministrem Jackiem Kapicą (odpowiedzialnym za ustawę - red.), a nie z Drzewieckim – oceniła socjolożka. – Kapica jest osobą, która pracuje nad tą ustawą, a Drzewiecki jest zamieszany w tę aferę – dodała.
Chlebowski nie miał prawa
Jej zdaniem także rozmowa Tuska z głównym bohaterem „afery hazardowej” Zbigniewem Chlebowskim, do której doszło wg. kalendarium 26 sierpnia, nie powinna się odbyć. – Chlebowskiego w tym stadium legislacyjnym w ogóle nie powinno być. On nie miał prawa zbliżać się do tej ustawy – powiedziała Staniszkis.
Tuskowi pomoże
Jak powiedziała Staniszkis, "afera hazardowa" nie oznacza końca rządu Donalda Tuska. W jej opinii Tusk może na tej sprawie skorzystać w kampanii prezydenckiej. Staniszkis stwierdziła, że jeśli „afera hazardowa” będzie wyjaśniona do końca i „do bólu uczciwie”, to Tusk na tym zyska. – Natomiast jeśli jest tak jak sugeruje PO, że ta sprawa, to wstęp do kampanii prezydenckiej, to na pewno nie skorzysta na tym Lech Kaczyński – dodała socjolożka, lecz nie wytłumaczyła dlaczego tak uważa.
Kamiński ma zostać
Czy szef CBA powinien zostać na stanowisku? Zdaniem prof. Staniszkis tak. Jak powiedziała, Mariusz Kamiński nie powinien zostać zdymisjonowany. - Przynajmniej do zakończenia tej afery - oceniła Staniszkis.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24