Nowelizacja ustawy o kontroli niektórych inwestycji z 2020 roku "stała się wytrychem do tego, by sprzedać Lotos z pominięciem procedur bezpieczeństwa" - pisze "Gazeta Wyborcza". Jednym z jej autorów był mecenas Maciej Mataczyński, obecnie zatrudniony przez Orlen. Rzecznik rządu Piotr Mueller zapewnił, że wszystkie podpisane w tej sprawie umowy "były pod parasolem służb".
"Gazeta Wyborcza" opisała we wtorek postać mecenasa Macieja Mataczyńskiego, obecnie zatrudnionego przez Orlen prawnika, który był jednym z autorów nowelizacji ustawy o kontroli niektórych inwestycji z 2020 roku. To ta nowelizacja - pisze "GW" - pozwoliła na to, by "udziały w Lotosie zostały sprzedane bez zasięgnięcia opinii komitetu konsultacyjnego" - organu, w którego skład wchodzą 22 instytucje, w tym premier, ministrowie i szefowie służb specjalnych.
Na posiedzeniu senackich komisji 16 grudnia senatorowie i eksperci zastanawiali się, czy pominięcie komitetu konsultacyjnego przy tej transakcji nie stanowi złamania prawa. Tak twierdził między innymi mecenas Tomasz Siemiątkowski, który również pracował przy nowelizacji z 2020 roku.
"Mataczyński przekonuje, że sprzedaż Lotosu odbyła się 'w innym trybie', na podstawie nowelizacji z 2020 r. Według niej zgodę na transakcję wydaje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który nie musi, 'a nawet nie może' zasięgać opinii służb" - pisze "Wyborcza".
Zmiany te - przekonuje Mataczyński cytowany przez dziennik - były wymuszone przez epidemię COVID-19. "Miały poszerzać listę chronionych prawem spółek i zwiększać rolę instytucji państwa w ocenianiu bezpieczeństwa transakcji. Zamiast tego nowelizacja stała się wytrychem do tego, by sprzedać Lotos z pominięciem procedur bezpieczeństwa" - pisze dziennik.
Mataczyński w rozmowie z dziennikarzem "Wyborczej" powiedział, że "nad nowelizacją pracował za darmo, w grupie ekspertów, a zlecenie dostał od Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacka Sasina". Przyznał, że odkąd prezesem Orlenu został Daniel Obajtek, kancelaria SMM Legal - w której pracuje - prowadzi prawną obsługę spółki - czytamy w "GW".
Mataczyński utrzymuje, że zapis znowelizowanej ustawy "uniemożliwia zasięgnięcie przez UOKiK" opinii komitetu konsultacyjnego.
"GW" zwraca też uwagę, że Mataczyński - co wynika z historii rachunku wyborczego PiS - w 2019 roku wpłacił 24 750 zł na kampanię Jadwigi Emilewicz i 31 500 zł na kampanię Ryszarda Legutki. Podczas posiedzenia senackich komisji Mataczyńskie nie chciał tego komentować.
Rzecznik rządu: wszystkie podpisane umowy były pod parasolem służb
O kontrolę służb nad podpisywanymi umowami w sprawie fuzji Orlenu i Lotosu był pytany we wtorek w Radiu Zet rzecznik rządu Piotr Mueller. - Wszelkie umowy podpisane w tej procedurze były przeprowadzone zgodnie z przepisami prawa, były pod parasolem służb. Takie umowy są zawsze realizowane pod parasolem służb - zapewniał.
Dopytywany, o jakie służby chodzi, odparł: - Między innymi ABW, myślę, że nawet szerszy wachlarz, bo tutaj też ochrona kontrwywiadowcza wchodzi w grę.
Zapytaliśmy mailowo rzecznika Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o to, czy ABW kontrolowała umowy w sprawie fuzji i na czym ta kontrola polegała. Do czasu publikacji tekstu odpowiedź nie nadeszła.
"Zakładnicy umowy"
Dziennikarze "Czarno na białym" TVN24 dotarli do projektu umowy między Orlenem i Saudi Aramco - światowym gigantem paliwowym, który z końcem listopada stał się właścicielem 1/3 Rafinerii Gdańskiej. Wynika z niego, że po fuzji Orlenu i Lotosu Polska może utracić kontrolę nad Rafinerią.
Nie wiadomo, czy zapisy projektu znalazły się w finalnej umowie, ale wiele na to wskazuje - między innymi dokument z Komisji Europejskiej, która dała zgodę na fuzję oraz to, że Orlen, w odpowiedzi na szczegółowe pytania reporterów "Czarno na białym", nie zaprzeczył tym zapisom. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę interes publiczny, jakim jest bezpieczeństwo energetyczne państwa, dziennikarze zdecydowali się ujawnić, co zostało wpisane do projektu umowy tej strategicznej dla Polski transakcji i raz jeszcze publicznie pytają zarówno Orlen, jak i nadzorujące go Ministerstwo Aktywów Państwowych, co znalazło się w ostatecznej wersji umowy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", Radio ZET, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: lotos.pl