To nie jest jakiś wyrok na polityczne zamówienie. To jest sprawa, nad którą sądy zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji pracowały bardzo długo - mówił na antenie TVN24 sędzia Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości, komentując zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Skazani politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani we wtorek na terenie Pałacu Prezydenckiego. Przewieziono ich do komendy policji, a następnie do aresztu śledczego na warszawskim Grochowie.
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Mazur: to jest sprawa niezwykle starannie rozpatrzona przez sądy obydwu instancji
Sprawę skomentował na antenie TVN24 sędzia Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości. - Mamy do czynienia z prawomocnym wyrokiem. Wyrokiem, który nie jest żadnym zaskoczeniem, bo ta sprawa, jak wiemy, toczy się od dawna. To nie jest jakiś wyrok, nie wiem, na polityczne zamówienie. To jest sprawa, nad którą sądy zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji pracowały bardzo długo - mówił.
- Z tego, co się orientuję, w pierwszej instancji tam było chyba 400 stron uzasadnienia. To jest sprawa niezwykle starannie rozpatrzona przez sądy obydwu instancji - dodał.
Jak stwierdził, "sytuacja, w której głowa państwa spotyka się z osobami prawomocnie skazanymi jest cokolwiek zaskakująca, dla mnie, jako sędziego z wieloletnim stażem, trudna do zrozumienia, ale też i do zaakceptowania". - Czy to nie jest tak, że jeżeli głowa państwa ma informację, że osoby, które u niej przebywają, są prawomocnie skazane, to nie powinna zawiadomić organów ścigania o tym, że takie osoby tam się znajdują? - pytał.
Mówiąc o samym fakcie zatrzymania Wąsika i Kamińskiego, ocenił, że "nie było tu nic nienaturalnego, nic nietypowego". - Generalnie jest tak, że tak jak słońce wschodzi, zachodzi, rolnicy orzą pole, tak samo osoby prawomocnie skazane wyrokiem sądu - sprawa przechodzi w fazę wykonania i powinny znaleźć się w zakładzie karnym - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szymczuk/Kancelaria Prezydenta