Handlarz bronią zmarł 20 czerwca, czyli blisko miesiąc temu, w Tiranie. Przez miesiąc państwo polskie nie zauważyło tej sprawy, albo nie chciało zauważyć - mówił na konferencji prasowej poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Towarzyszący mu poseł Dariusz Joński stwierdził, że "ta sprawa nie została zamknięta, ta sprawa ma ciąg dalszy, dzisiaj tak na dobrą sprawę nabiera nowego wymiaru".
Tvn24.pl ustalił, że prokuratura dysponuje niepotwierdzoną informacją, że nie żyje Andrzej I., właściciel niewielkiej firmy handlującej bronią, który na zlecenie rządu miał w trakcie pandemii COVID-19 dostarczyć respiratory. Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl, ta "niepotwierdzona informacja" to akt zgonu wystawiony w stolicy Albanii - Tiranie. Jednak ciało mężczyzny dotąd nie zostało przetransportowane do Polski.
Andrzej I. pod koniec 2020 roku spokojnie wyjechał z kraju, choć z zamówionych 1200 urządzeń dostarczył tylko 200. Ministerstwo Zdrowia straciło na interesach z nim około 50 milionów złotych.
Szczerba: handlarz bronią zmarł 20 czerwca
O sprawie mówili na konferencji prasowej posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba.
Szczerba przytoczył fragment pisemnej odpowiedzi, jakiej Komendant Główny Policji udzielił im na ich pytanie z 11 lipca. "Uprzejmie informuję, że w związku z prowadzonym postępowaniem przygotowawczym oraz wydany przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie listem gończym za osobą wymienioną w wystąpieniu, w wyniku przeprowadzonych czynności ustalono, że poszukiwany zmarł. W związku z powyższym policja wystąpiła do Prokuratury Regionalnej w Lublinie z wnioskiem o odwołanie poszukiwań międzynarodowych" - brzmi fragment odpowiedzi.
- To są suche fakty, które otrzymaliśmy od Komendanta Głównego Policji, blisko po miesiącu naszych działań w różnych organach państwach - w prokuraturze, w policji - w celu potwierdzenia zgonu handlarza bronią - mówił Szczerba.
- Pierwsze informacje, że handlarz bronią zmarł, otrzymaliśmy z posłem Jońskim w okolicach 22 czerwca. Wystąpiliśmy do prokuratora Zbigniewa Ziobry, do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi na temat działań, które zostały podjęte po wydaniu z końcem marca tego roku listu gończego za poszukiwanym - mówił dalej poseł KO. - Co wiemy o tej sprawie: handlarz bronią zmarł 20 czerwca, czyli blisko miesiąc temu, w Tiranie. Przez miesiąc państwo polskie nie zauważyło tej sprawy, albo nie chciało zauważyć - kontynuował Szczerba.
- Przyjmujemy informację Komendanta Głównego Policji do wiadomości, ale chcemy też powiedzieć, że to, co ustaliliśmy z posłem Jońskim, to kończy wszystkie spekulacje odnośnie statusu handlarz bronią, ale to nie kończy afery. Pytań jest więcej niż odpowiedzi - dodał.
Joński: ta sprawa nie może zostać zakończona
Dariusz Joński stwierdził, że "ta sprawa nie może zostać zakończona". - W związku z pismem, które przedstawił pan Komendant Główny Policji, informując dość lakonicznie, że poszukiwany zmarł, żądamy pełnej informacji, raportu Komendanta Głównego Policji - po pierwsze z poszukiwań handlarza bronią, które rzekomo odbywały się przez ostatnie miesiące, po drugie - żądamy i oczekujemy pełnej informacji dotyczącej okoliczności śmierci - mówił dalej.
- Musimy mieć absolutnie pewność, że nie mamy do czynienia z bezprecedensową próbą ucieczki od odpowiedzialności za największą w historii aferę, z udziałem funkcjonariuszy służb specjalnych PRL-u i najważniejszych osób w kraju - powiedział.
Dodał, że "ta sprawa nie została zamknięta, ta sprawa ma ciąg dalszy, dzisiaj tak na dobrą sprawę nabiera nowego wymiaru".
Rzecznik MZ: trochę dłużej potrwa dochodzenie należności
Reporterka TVN24 zapytała Wojciecha Andrusiewicza, rzecznika resortu zdrowia, jak w związku ze śmiercią handlarza bronią będzie wyglądał proces odzyskiwania pieniędzy za niedostarczone respiratory.
- Pamiętajmy, że mamy prawo spadkowe, mamy zidentyfikowany majątek, z którego możemy dochodzić roszczeń. W tej chwili ten dług to 21 milionów złotych. A wartość przedpłaty, która była dokonana, to jest w granicach 160 milionów złotych. Widzimy, ile się udało Ministerstwu Zdrowia odzyskać tych środków - mówił.
- Mamy w tej chwili zajętych 46 respiratorów, trwa postępowanie komornicze, mamy zidentyfikowane nieruchomości, które należały do naszego kontrahenta i to, że kontrahent zmarł, zmienia tylko tyle, że trochę dłużej potrwa dochodzenie tych należności. Ale nadal - biorąc pod uwagę ten zidentyfikowany majątek - liczmy, że wszystko powoli odzyskamy - stwierdził rzecznik.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24