Sprawa posła PiS Dariusza Mateckiego została skierowana do komisji etyki poselskiej - przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Chodzi o piątkowy incydent w Sejmie, w którym brał udział poseł Matecki oraz dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski.
Chodzi o sytuację, do jakiej doszło w piątek w Sejmie, kiedy poseł PiS Zbigniew Ziobro miał zostać doprowadzony na godzinę 10.30 na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Policja zatrzymała Ziobrę tuż po godzinie 10.30 przed siedzibą TV Republika, gdzie wcześniej udzielał wywiadu.
Komisja punktualnie o godzinie 10.30 rozpoczęła posiedzenie, ale ze względu na nieobecność świadka przegłosowała wniosek o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla Ziobry i zakończyła posiedzenie. Poseł PiS został doprowadzony przed salę, w której obradowała komisja, już po zakończeniu jej posiedzenia.
Poseł PiS Dariusz Matecki rejestrował telefonem komórkowym przebieg piątkowych wydarzeń w Sejmie. W oczekiwaniu na przybycie Ziobry poseł nagrywał m.in. dziennikarza "Gazety Wyborczej", który stanowczo się temu sprzeciwiał. Poseł nie chciał jednak wyłączyć telefonu i doszło między nimi do ostrej wymiany zdań. W pewnym momencie dziennikarz wytrącił Mateckiemu telefon. Po tym zdarzeniu Matecki zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko Czuchnowskiemu.
Hołownia: prezydium zdecydowało o skierowaniu sprawy Mateckiego do komisji
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia pytany w czwartek przez dziennikarzy o sprawę, poinformował, że Prezydium Sejmu zapoznało się już z decyzją komendanta Straży Marszałkowskiej. - Po analizie materiału wideo, po rozmowach ze strażnikiem, który był przy tym zajściu obecny, (...) komendant podjął decyzję o zawieszeniu przepustki prawa wstępu na teren parlamentu panu redaktorowi Czuchnowskiemu na okres dwóch miesięcy, ze względu na używane przez niego sformułowania i na zachowania, które w tym momencie prezentował - tłumaczył Hołownia.
Podkreślił jednak, że z informacji Straży Marszałkowskiej wynika, iż Matecki również nie zachował standardów określonych w Regulaminie Sejmu czy Ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora. - Prezydium Sejmu zdecydowało przed chwilą o skierowaniu sprawy posła Mateckiego do komisji etyki poselskiej, żeby tę sprawę rozpoznała, zapoznając się z całym tym materiałem - powiedział Hołownia.
- Można oczywiście mieć swój pogląd na to, kto sprowokował kogo. Ja też go mam. Nie sądzimy intencji czy nie odnosimy się do intencji. Przeprowadziliśmy całą procedurę formalną, komendant zdecydował, a my możemy tylko przyjąć tę decyzję do wiadomości - dodał.
"Ta sytuacja została przez nas gruntownie zbadana"
Dyrektor Biura Obsługi Medialnej (BOM) Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek przekazała, że w środę odbyło się spotkanie z udziałem osób odpowiedzialnych za obecność dziennikarzy w Sejmie, m.in. komendanta Straży Marszałkowskiej i Michała Deskura z Kancelarii Sejmu. Jak poinformowała, uczestnicy spotkania dokładnie przyjrzeli się incydentowi, do którego doszło w ostatni piątek.
- Przejrzeliśmy dostępne nagrania, spotkaliśmy się też ze strażnikiem, który uczestniczył przynajmniej w części tego zdarzenia. Ta sytuacja została przez nas gruntownie zbadana - zaznaczyła dyrektor BOM.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak