Nie ma co się zasłaniać referendum. Nie ma co opowiadać bzdur, że prezydent podpisze ustawę, która zostanie napisana po referendum - mówił w niedzielę współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, odnosząc się do sobotniej wypowiedzi lidera Polski 2050, marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie aborcji.
Lewica zorganizowała w niedzielę spotkanie z mieszkańcami Szczecina. Głos zabrał m.in. współprzewodniczący ugrupowania Włodzimierz Czarzasty. Zaznaczył, że "musi się odnieść do wczorajszych słów Szymona Hołowni, mojego dobrego kolegi". - Nic personalnego, żadnych ataków, ale merytorycznie muszę się do kilku spraw odnieść - podkreślił.
Hołownia w sobotę mówił m.in. o aborcji. Bronił idei referendum w tej sprawie i przypomniał, że kilka lat temu za referendum była także Nowa Lewica (ówczesny Sojusz Lewicy Demokratycznej), która zbierała w tej sprawie podpisy. Lider Polski 2050 argumentował, że prezydent Andrzej Duda zawetuje ustawę liberalizującą aborcję, zaś, jak stwierdził, "nie może zawetować ustaw, które są efektem referendum".
- To prawda, że pięć albo sześć lat temu popierałem referendum aborcyjne. Ale spotkałem Szymonie na swojej drodze mądrych ludzi. Mądre kobiety, mądrych naukowców, którzy zadali mi pytanie takie - czy naprawdę chcesz popierać referendum w takiej sprawie i zadawać pytanie, czy człowiek ma prawo podejmowania decyzji w sprawie swojego ciała? Czy naprawdę chcesz uczestniczyć w takim referendum, które tak właściwie nie wiadomo w jakiej sprawie jest? - odpowiedział Hołowni Czarzasty.
- Ja potrafię się przyznać, że błądziłem. Ale mam do Szymona Hołowni takie pytanie. Czy to jest tak, że musisz się zasłaniać kwestią referendum po to, żeby powiedzieć, że jako prezydent naszego kraju, jeżeli zostaniesz wybrany, nie podpiszesz ustawy aborcyjnej? - dodał.
- Czy to jest tak, że szukasz takiej drogi, żeby się zasłonić, żeby się schować, żeby odwlec cały ten czas? Miały być te ustawy (ws. aborcji - red.) procedowane (w Sejmie - red.) natychmiast. Przełożyłeś je na kwiecień. Powiedz to kobietom. My chcemy doprowadzić do takiej rzeczy, żeby wszyscy wyborcy i wyborczynie wiedzieli na kogo głosują. I kto, jakie ugrupowanie ma jaki program. Żeby nie głosowali w ciemno po to i tylko dlatego, że walczą z PiS-em na przykład - kontynuował.
- Szukanie trzeciej drogi w tej sprawie, moim zdaniem do niczego nie doprowadzi. Przełożycie to na kwiecień. Potem pewnie przełożycie to na lipiec. Bo na prawa kobiet nigdy nie ma dobrego czasu. A my wam mówimy: jest dobry czas na prawa kobiet - stwierdził.
- Nie ma co się zasłaniać referendum. Nie ma co opowiadać bzdur, że prezydent podpisze ustawę, która zostanie napisana po referendum. Bo tak samo będzie mógł ją zawetować. Trzeba po prostu powiedzieć, drogi i kochany Szymonie, takie zdanie: "jak będę prezydentem, nie podpiszę ustawy aborcyjnej". Bo powiedziałeś już to kilka razy. Przyznaj się i powiedz to - powiedział Czarzasty.
- Głosujcie na tych, którzy mają we wszystkich sprawach odpowiedzi jasne i precyzyjne od wielu lat. Którzy w tych sprawach nie szukają trzeciej drogi. Którzy wprost w tych sprawach mówili dziesięć lat temu to samo, mówią w tej chwili i będą mówili. Na przykład w sprawach praw kobiet - powiedział, zwracając się do zebranych.
Szymon Hołownia o aborcji
Szymon Hołownia przypomniał w sobotę, że w "12 gwarancjach Trzeciej Drogi" obiecywano "rozwiązać problem z nieludzkim prawem aborcyjnym, które dzisiaj w Polsce obowiązuje". - Przecież my realizujemy dokładnie to, na co umówiliśmy się z naszymi wyborcami i wyborczyniami. Dokładnie punkt po punkcie. Ustawa i wołanie o referendum - stwierdził. Wyjaśnił także, dlaczego opowiada się za referendum ws. aborcji. - Czyli (wyborcy - red.) są dostatecznie mądrzy, żeby nam zapewnić poselskie mandaty, ale już za głupi, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy wolno przerywać ciążę i kiedy wolno przerywać ciążę. Tak mamy dzisiaj traktować ludzi? - pytał lider Polski 2050.
- Jesteśmy krytykowani za ideę referendum, pod którą Lewica zbierała podpisy w 2016 roku - stwierdził. - Zrobiliśmy kwerendę w stenogramach sejmowych. Mam szeroką teczkę wypowiedzi posłanek i posłów Lewicy, którzy wołali o referendum dotyczące aborcji w 1996, w 1997, później w 2016. Co się zmieniło? - zastanawiał się Hołownia.
W jego ocenie, jeżeli dzisiaj mamy zmienić w Polsce "nieludzkie prawo, które chce zmuszać kobiety do heroizmu, musimy zrobić referendum".
Hołownia przypomniał także, prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że zawetuje ustawę przewidującą dostępność bez recepty tabletki "dzień po" dla osób powyżej 15 lat. - Zawetuje każdą, najdrobniejszą nawet naszą ustawę, też liberalizującą podejście do aborcji. I co, będziemy czekać kolejne półtora roku? - pytał. Zaznaczył w tym miejscu, że prezydent "nie może zawetować ustaw, które są efektem referendum".
CZYTAJ WIĘCEJ: Wulgarny wpis pod adresem marszałka. Żukowska "pójdzie z kwiatami i przeprosi", stawia jednak warunek
Źródło: TVN24