Potężny pożar wybuchł w Dworze Soplicowo, jednym z większych i bardziej znanych kompleksów hotelowych w Białowieży. Budynek spłonął doszczętnie, jednak nikt nie ucierpiał. Przyczyny pożaru nie są znane. Wyjaśni to śledztwo.
W akcji ratowniczej udział bierze 36 jednostek straży pożarnej, a dogasanie będzie trwało aż do niedzieli. W budynku znaleziono sześć butli z gazem, które - jak powiedział Jan Gratkowski, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku - mogły mieć wpływ na wybuch lub szybsze rozprzestrzenianie się ognia.
W hotelu nie było gości
- Obiekt praktycznie spłonął - powiedział rzecznik prasowy podlaskiej straży pożarnej Marcin Janowski. Na szczęście, jak zapewnia kierownik hotelu, zanim ogień na dobre rozgorzał, wszyscy ludzie zdążyli wyjść na zewnątrz. Strażacy weryfikowali te informacje, przeszukując wszystkie pokoje.
W hotelu praktycznie nie było gości, a jedynie kilkudziesięciu pracowników przygotowujących hotel do przyjęcia turystów zjeżdżających na tzw. długi weekend.
Strażacy zawiadomieni za późno
Straż pożarna została zawiadomiona o pożarze przed południem. Gdy na miejsce dojechały główne siły straży zawodowej i sprzęt do akcji na wysokości, płonęło ponad 3/4 obiektu, który składa się z czterech skrzydeł. Trzy z nich płonęły całkowicie, od dachu po parter, w ostatnim palił się dach kryty trzciną i poddasze.
Strażacy wstępnie oceniają, że zbyt późno zostali powiadomieni, szczegóły będą ustalane w śledztwie. Podkreślają, że gdy na miejsce jako pierwsi dojechali strażacy ochotnicy z okolicznych miejscowości, ich możliwości działania były ograniczone, a skala pożaru już ogromna.
Rok temu też był pożar
W kwietniu 2008 roku w tym samym hotelu, stylizowanym na dawny dwór szlachecki i zbudowanym w dużej części z drewna, wybuchł pożar, po którym straty zostały oszacowane na ponad 5 mln zł. Spalił się wówczas dach kryty trzcinową strzechą oraz pomieszczenia na najwyższej kondygnacji w jednym ze skrzydeł kompleksu, ale większą część obiektu udało się uratować.
Źródło: Kontakt TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24