Spięcie w Sejmie. Michał Kołodziejczak twarzą w twarz z posłami PiS. Suski: wypad!

awantura sklej
Kołodziejczak, Łukaszewicz, Suski i Czerwińska. Gorąca wymiana zdań w Sejmie
Źródło: TVN24

Na piątkowym posiedzeniu Sejmu doszło do spięcia między wiceministrem rolnictwa Michałem Kołodziejczakiem a posłami Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka PiS Iwona Arent nagrała scysję z bliska. Słychać, jak w jej trakcie Marek Suski mówi do Kołodziejczaka: "wypad gnoju, wypad zdrajco!". W zamieszanie wtrącił się prowadzący obrady marszałek Szymon Hołownia. - Nie jesteśmy w przedszkolu, nie będę ustalał, kto zaczął - mówił.

W piątek na posiedzeniu Sejmu na mównicę wyszedł Sebastian Łukaszewicz z Prawa i Sprawiedliwości.

Oskarżał wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka o to, że zadzwonił do rolniczki z województwa podlaskiego i "zaczął ją zastraszać". - Wysłał do jej domu osiłków, silnych ludzi, którzy kazali usunąć jej film z internetu. To jest skandal - powiedział. Posłowie opozycji krzyczeli: "Bandyta".

Po chwili na mównicę wszedł Kołodziejczak. - To jest kłamstwo i pomówienie. Prawdy nie zakłamiecie. Pan prezes Kaczyński 22 czerwca 2022 roku powiedział: "Ukraińskie zboże nam nie zagraża". To wy odpowiadacie za to wszystko, co się stało. A pan za te pomówienia... Spotkamy się w sądzie - zwrócił się do Łukaszewicza i wrócił na swoje miejsce.

sejm 1
Łukaszewicz mówił o Kołodziejczaku, ten mu odpowiedział. Doszło do małego zamieszania
Źródło: TVN24

Chwilę później jednak Kołodziejczak podszedł do ław poselskich Prawa i Sprawiedliwości. Tam stanął twarzą w twarz z Łukaszewiczem, na sali podniosła się wrzawa. Do polityków dołączył Marek Suski i Kołodziejczak zwrócił się ku niemu.

Zaczęła się gorąca wymiana zdań, w której uczestniczyła też Anita Czerwińska (PiS). Nagrała ją z bliska posłanka PiS Iwona Arent. Na nagraniu udostępnionym przez nią w internecie widać i słychać, jak Suski mówi do Kołodziejczaka "wypad gnoju, wypad zdrajco!".

Marszałek Szymon Hołownia - widząc, co się dzieje - ostrzegł, że rozpoczyna procedurę wykluczania ich z obrad Sejmu. - Nie jesteśmy w przedszkolu, nie będę ustalał, kto zaczął. Można złożyć (wniosek - red.) do komisji etyki, do prokuratury. Ale sala sejmowa nie będzie miejscem ani szarpanin, ani awantury. To nie jest Fight Club, tylko Sejm - powiedział.

Kołodziejczak i Suski
Kołodziejczak i Suski
Źródło: TVN24

Sytuacja się po chwili uspokoiła.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: