Policja zatrzymała 44-latka z Krakowa, który może mieć związek ze śmiercią mężczyzny, którego ciało, całkowicie spalone, znaleziono w poniedziałek wieczorem w Krakowie - poinformowała Katarzyna Cisło z małopolskiej policji. Policja ustala tożsamość zmarłego mężczyzny.
Jak poinformowała Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury zatrzymany przez policję mężczyzna ma być przesłuchany w prokuraturze w środę.
Zwłoki znaleziono na łące przy ul. majora Łupaszki w krakowskich Mydlnikach obok płonącej Toyoty Landcruser. Przez całą noc z poniedziałku na wtorek trwały policyjne oględziny.
- Z uwagi na całkowite spalenie ciała mężczyzny niemożliwa była identyfikacja. Badania zostaną przeprowadzone w zakładzie medycyny sądowej - powiedziała Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Według prowadzących śledztwo wszystko wskazuje na to, że zdarzenie miało charakter przestępczy.
Bogaty obcokrajowiec?
Według nieoficjalnych informacji mężczyzna był obcokrajowcem, członkiem władz dużej firmy budowlanej działającej w Krakowie. Policja sprawdzała w śledztwie przypadki zaginięć osób, w tym zgłoszone w poniedziałek przez rodzinę zaginięcie obywatela jednego z krajów europejskich, który mieszkał w Krakowie.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24