Senator Kazimierz Jaworski, który w wyborach parlamentarnych zdobył mandat w okręgu rzeszowskim z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości, przeszedł do klubu parlamentarnego Solidarna Polska. "To chyba najtrudniejsza decyzja, jaką przyszło mi podejmować(...). Po długim namyśle uznałem, że moje miejsce jest wśród tych, którzy chcą reformy polskiej prawicy" - napisał na swoim blogu Jaworski.
Senator podkreślił, że od wyborów samorządowych w 2010 roku postuluje zmianę funkcjonowania PiS. "Właśnie w wyborach lokalnych ujawniła się niekorzystna tendencja, że tracimy realne poparcie w społecznościach lokalnych, a liczyć możemy wyłącznie na rozpoznawalność szyldu. To ważne, ale w sytuacji, gdy zdecydowana większość mediów nie sprzyja PiS, nigdy nie wystarczy, by wygrywać wybory. Musimy schodzić bezpośrednio do ludzi" - zaznaczył Jaworski.
Niewielkie różnice
Jego zdaniem, Solidarną Polskę i PiS różni jedynie taktyka, a oba środowiska mają wspólny cel. "Trzeba, żeby prawica wygrała w Polsce wybory co najmniej tak, jak w 2005 roku, by podjąć działania, które w obliczu zagrożeń ekonomicznych stają się nawet jeszcze bardziej niezbędne, niż kilka lat temu" - podkreślił.
Dodał, że jest "głęboko przekonany, że Prawo i Sprawiedliwość i środowisko Solidarnej Polski ma historyczną szansę, po najbliższych wyborach, służyć Polsce rządząc w koalicji". "W 2005 roku, gdy wygrywaliśmy wybory, byliśmy szerokim ruchem. Straciliśmy wielu ludzi, którzy w tamtym czasie stali w naszym szeregu. Bardzo wielu nowych nie zdecydowało się nas wesprzeć. Obawiam się, że obecny model działania partii stawia w tym zakresie bardzo poważne ograniczenia. Trzeba spróbować inaczej. Liczę na to, że moja decyzja będzie oceniana w tych kategoriach. Bez rzucania kamieniami zarzutów np. o zdradzie, z których zapewne można zbudować szaniec dzielący nas na zawsze" - napisał Jaworski.
"Trzeba dać alternatywę"
Arkadiusz Mularczyk, szef klubu Solidarna Polska przyznaje, że na senatorze Jaworskim się nie skończy, ale nie chciał zdradzić, o jakie nazwiska chodzi. - Jest grupa parlamentarzystów zainteresowanych przejściem z klubu do klubu, ale nie chciałbym o tym mówić. Nie chciałbym ich stawiać w sytuacji takiej, gdzie dowiadują się z mediów - powiedział Mularczyk.
I dodał: - Ta sytuacja, gdzie bardzo wiele osób nie widzi pewnej perspektywy w funkcjonowaniu w Prawie i Sprawiedliwości nas przekonuje do tego, ze należy w sposób aktywny tworzyć formację Solidarna Polska i dać alternatywę dla wyborców prawicowych przede wszystkim i centroprawicowych.
Rośnie w siłę
Klub Solidarna Polska - bez Jaworskiego - liczył 18 posłów i jednego senatora. Kilka dni temu chęć wstąpienia do SP zadeklarował poseł Jarosław Jagiełło, który po orzeczeniu Sądu Najwyższego zastąpił w sejmowych ławach Dariusza Barskiego. Razem z Jaworskim Solidarna Polska będzie miała 21 parlamentarzystów (19 posłów i 2 senatorów).
W czwartek liderzy Solidarnej Polski zapowiedzieli, że w najbliższym czasie klub ma zasilić kilku kolejnych parlamentarzystów PiS. Zdaniem polityków SP pierwszy "głośny" transfer ma nastąpić w przyszłym tygodniu. Według niektórych mediów do "ziobrystów" może dołączyć czterech posłów i kilku senatorów.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24