Rzecznik PiS Rafał Bochenek powiedział, że niewzięcie udziału posłów Solidarnej Polski w głosowaniu podczas posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych to "wypadek przy pracy". Komisja opowiedziała się za odrzuceniem projektu ustawy o państwowej komisji, która miałaby badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Rzecznik partii rządzącej zaznaczył, że na głosowaniu plenarnym ta sprawa może rozstrzygnąć się zupełnie inaczej niż podczas posiedzenia komisji.
Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych opowiedziała się we wtorek za odrzuceniem projektu ustawy o państwowej komisji, która miałaby badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Wnioski w tej sprawie złożyły Koalicja Obywatelska oraz Polska 2050. Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 20 posłów, 17 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Sejmowa komisja za odrzuceniem projektu o państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich >>>
O niewzięcie udziału posłów Solidarnej Polski w tym głosowaniu Rafał Bochenek został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie. Jak ocenił, był to "wypadek przy pracy w ramach komisji".
- Jest stanowisko posłów Solidarnej Polski, którzy jednoznacznie powiedzieli, że będą popierali komisję weryfikacyjną i taka komisja powinna powstać. Także prace na pewno nad tą komisją nie ustają - zapewnił rzecznik PiS. Zaznaczył, że na głosowaniu plenarnym ta sprawa może rozstrzygnąć się zupełnie inaczej, niż podczas posiedzenia komisji.
Rafał Bochenek ocenił, że liczy się z utrudnianiem prac nad ustawą ze strony Senatu. - Być może opozycja ma tutaj coś do ukrycia. Jeżeli nie ma, to uważam, że w interesie nas wszystkich jest to, aby ta ustawa weszła jak najszybciej w życie - oświadczył. Dodał, że jeśli PO nie ma nic w tej sprawie o ukrycia, to powinna przystąpić do pracy nad ustawą oraz do pracy w ramach komisji.
PiS chce komisji do spraw badania wpływów rosyjskich
Zgodnie z projektem komisja miałaby się składać z dziewięciu członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.
Komisja ma analizować między innymi czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które ma móc podjąć komisja to między innymi uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat. Ponadto - według projektu - pierwszy raport ze swojej działalności komisja miałaby opublikować do 17 września 2023 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24