- Nie damy sobie zamknąć ust oskarżeniami o mieszanie się do polityki - zapowiedział szef "Solidarności" Janusz Śniadek. Następnie skrytykował przemówienie premiera podczas rocznicowego zjazdu związku. - Prowokująco uczył nas na czym polega godność, ale nie powiedział nic o swoich obowiązkach - stwierdził.
Śniadek przemawiał do pielgrzymów przed rozpoczęciem mszy, będącej głównym punktem uroczystości 28. Pielgrzymki Ludzi Pracy. Tradycję pielgrzymek zapoczątkował kapelan Solidarności, ks. Jerzy Popiełuszko. Jego relikwie wniósł na ołtarz szef Solidarności jako dar dla sanktuarium.
"Prowokująco uczył nas na czym polega godność"
Na tym część religijna się skończyła, a szef Solidarności przeszedł do spraw bieżących. Zaczął od przemówienia, jakie Donald Tusk wygłosił podczas niedawnego rocznicowego zjazdu związku w Gdyni. - Nasz gość, premier polskiego rządu mówił o dwóch Solidarnościach. Jedną nazwał tą dzisiejszą, z którą on i wielu ludzi nie utożsamia się, jak powiedział. Natomiast była ta pierwsza, nasza Solidarność - mówił dalej - prawdziwa, której nie ma. Potem dużo mówił o nienawiści. Prowokująco uczył nas na czym polega godność i szacunek do drugiego - grzmiał Śniadek.
Dodał, że jedyne, czego premier życzył wówczas uczestnikom zjazdu, to "żebyśmy nie pogardzali i nie nienawidzili". - Gość, zaproszony na uroczystości, zakwestionował tożsamość jubilata. Pouczał nas, ale nie powiedział nic o swoich obowiązkach, o tym, jak będzie rozwiązywał polskie problemy - podkreślił dodając, że słowa premiera zabolały i zraniły ludzi Solidarności. - Solidarność, jeżeli umarła, to tylko w sercach tych, którzy tak twierdzą - oznajmił.
"Nie damy sobie zamknąć ust"
Śniadek zaznaczył przy tym, że choć wiele osób odeszło ze związku do polityki czy biznesu, nadal wielu członków jest w Solidarności od samego początku. - Ponoszą ofiary, nie oglądając się na korzyści. Dziękujmy im i okazujmy szacunek, zamiast obrażać - wezwał lider Solidarności dodając, że są także "inni, którzy realizują zupełnie inną wizję Polski".
- Dla nich Solidarność staje się przeszkodą, wyrzutem sumienia, który próbują zagłuszyć. Nie damy sobie zamknąć ust oskarżeniami o mieszanie się do polityki. Wygraliśmy wolność, bo byliśmy razem. Nie damy się skłócić, nie damy się podzielić, bo chcemy wygrać lepszą Polskę dla nas i dla naszych dzieci - zadeklarował lider Solidarności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24