Część dowodów zgromadzonych w śledztwie dotyczącym katastrofy w Smoleńsku jest teraz w Wielkiej Brytanii - dowiedział się tvn24.pl. Transportowano je samochodami przez Europę w konwoju ochranianym przez policję.
Konwój z Warszawy do Londynu ruszył przed dwoma tygodniami. Operację przygotowywano wiele tygodni w ścisłej tajemnicy. Wymagała ona serii uzgodnień z policjami z Niemiec, krajów Beneluksu i Wielkiej Brytanii.
- Transport lotniczy od razu wykluczyliśmy. Nie można było ryzykować, że w przypadku nieszczęścia, dowody na zawsze przepadną. Bezpieczniejsza, choć trudniejsza w organizacji była droga lądowa - usłyszeliśmy od naszego informatora w jednej z prokuratur.
Eksperci i laboratoria
To, że dowody ze smoleńskiego śledztwa trafiły do Wielkiej Brytanii oficjalnie potwierdziła nam Prokuratura Krajowa. Tutaj działa zespół śledczy numer 1, który bada odpowiedzialność karną za katastrofę z 10 kwietnia 2010 roku.
Jakie materiały przekazaliśmy Brytyjczykom? W PK nie chcą tego ujawnić.
- Zespół nawiązał współpracę z renomowanymi instytutami badawczymi, w tym angielskim laboratorium DSTL. Przeprowadzone zostaną badania fizykochemiczne zabezpieczonych śladów, co ma zagwarantować fachowość i rzetelność na najwyższym światowym poziomie - odpisała nam rzecznik prokuratury Ewa Bialik.
Laboratorium DSTL jest organizacją badawczą, która funkcjonuje pod nadzorem brytyjskiego Ministerstwa Obrony. Jej budżet to ponad 400 milionów funtów, które poświęca na nowatorskie badania z zakresu obronności.
Zastrzeżenia do polskich badań
Zapytaliśmy PK, dlaczego dowody z miejsca katastrofy przetransportowano aż do Wielkiej Brytanii oraz czy w Polsce nie dało się wykonać koniecznych ekspertyz?
- To umiędzynarodowienie śledztwa poprzez zaangażowanie do badań renomowanych instytutów i światowej klasy specjalistów o niekwestionowanym autorytecie. W Polsce badania tego typu przeprowadza Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji, które w tej sprawie wykonywało już badania części śladów. Opinie te kwestionowali pełnomocnicy części pokrzywdzonych. Składali prywatne opinie specjalistów. Również prokuratura miała do opinii CLKP zastrzeżenia - brzmi odpowiedź prokurator Bialik.
Koszty konwoju
Policję zapytaliśmy o koszty organizacji chronionego konwoju przez Europę. Chcieliśmy także się dowiedzieć, jakiej instytucji budżet obciążą - Komendy Głównej Policji czy prokuratury. Jednak odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Zapytaliśmy również prokuraturę o to, jakie będą koszty badań prowadzonych w DSTL.
- Tak jak w Polsce współpraca z laboratoriami jest odpłatna. O szczegółowych sumach będziemy mogli mówić, gdy zostaną przeprowadzone badania i wydana opinia - brzmi odpowiedź Prokuratury Krajowej.
Kiedy śledczy spodziewają się uzyskać wyniki? Trudno o precyzyjną odpowiedź.
- Wyniki jednych badań mogą pociągnąć za sobą konieczność przeprowadzenia następnych - brzmi odpowiedź.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych