Szef MON: Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki bandyta nie zostanie schwytany

Źródło:
TVN24
Kosiniak-Kamysz: Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie
Kosiniak-Kamysz: Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie TVN24
wideo 2/6
Kosiniak-Kamysz: Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie TVN24

Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski, bandycki sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza, nie zostanie schwytany - mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

W siedzibie Ministerstwa Obrony Narodowej odbyło się konferencja prasowa z udziałem wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, wiceministra Cezarego Tomczyka oraz szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły.

Kosiniak-Kamysz przedstawił najważniejsze ustalenia z raportu, które wczoraj zaprezentował na Radzie Ministrów i na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. - Działania, które podjęliśmy od początku tego roku na rzecz wzmocnienia granicy wschodniej NATO, granicy wschodniej Polski mają na celu ochronę państwa polskiego w najtrudniejszej sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się w ostatnich latach - mówił wicepremier.

- Od pełnej suwerenności Rzeczpospolita nigdy nie była w tak trudnym położeniu związanym z atakiem hybrydowym, z wojną w Ukrainie, z tym wszystkim, co się dzieje w cyberprzestrzeni, z ogromnymi atakami na granicy, które w ostatnich tygodniach nabrały wymiar zorganizowanych grup, próbujących przekroczyć granicę i nacierających na polskich funkcjonariuszy i żołnierzy - powiedział szef MON.

Według ministra "to jest największa walka, jaką toczy państwo polskie od czasu zakończenia drugiej wojny światowej o swoje bezpieczeństwo, o swoją przyszłość". - To jest wielkie wyzwanie dla nas wszystkich i musimy też reagować na bieżąco na sytuacje, które się dzieją - dodał.

Kosiniak-Kamysz: w kilku wektorach wektorach prowadzimy pracę od początku roku, jeśli chodzi o wzmocnienie granicy
Kosiniak-Kamysz: w kilku wektorach wektorach prowadzimy pracę od początku roku, jeśli chodzi o wzmocnienie granicy tvn24

"Państwo polskie będzie ścigać przestępcę, będzie ścigać bandytę, dopóki go nie schwyta"

- Chcę powiedzieć, i o tym też rozmawialiśmy i na Radzie Ministrów, i na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, Rzeczpospolita uczyni wszystko i nie spocznie, dopóki bandyta, który w bestialski, bandycki sposób zaatakował ze skutkiem śmiertelnym polskiego żołnierza, nie zostanie schwytany - mówił szef MON.  Jak kontynuował, "w ten proces zaangażowane są wszystkie służby państwa, wszyscy, którzy są do tego działania dedykowani, żołnierze i funkcjonariusze Wojska Polskiego, policji, służb specjalnych, Straży Granicznej i wszystkich jednostek".  - Państwo polskie będzie ścigać przestępcę, będzie ścigać bandytę, dopóki go nie schwyta. I to jest nasze solenne zobowiązanie. Nie rządu, nie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, nie Rady Ministrów. To jest zobowiązanie Polski, Polaków, bo to się należy naszemu żołnierzowi, który poniósł śmierć - dodał. 

Kosiniak-Kamysz: zmieniamy ustawę o Żandarmerii Wojskowej

Szef MON mówił, że "jeżeli chodzi o wojskowe zgrupowanie zadaniowe na Podlasiu, to w latach 2021-2024 15 razy zastosowano kajdanki do żołnierzy, którzy na tym zgrupowaniu przebywają". - Sześć razy w 2024 roku, siedem razy w 2023 roku i dwa razy w 2021 roku. Chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby nie było nadużywania, w szczególności wobec tych, którzy dziś bronią granicy, ale też każdego żołnierza - mówił.

- Dlatego zmieniamy ustawę o Żandarmerii Wojskowej. (...) Dodamy do tej ustawy artykuł, w którym doprecyzowujemy zasadność użycia środków przymusu bezpośredniego w postaci użycia kajdanek. Przytoczę go, bo to jest sprawa bardzo ważna, wiem ile ona emocji wywołała:

"W przypadku zatrzymania żołnierza, pełniącego czynną służbę wojskową, żołnierze Żandarmerii Wojskowej w toku wykonywania czynności służbowej mają dodatkowo obowiązek poszanowania godności i honoru żołnierza i służby wojskowej, w tym munduru żołnierza Wojska Polskiego. Stosując zatrzymanie w czasie wykonywania przez tego żołnierza czynności lub zadań służbowych jako środek ostateczny, o ile nie zachodzi konieczność zatrzymania żołnierza na gorącym uczynku".

Szef MON zaznaczył, że "do tej pory nikt nie dokonał" zmiany dotyczącej "środka ostatecznego". - Pomimo wielu użyć kajdanek wobec żołnierzy Wojska Polskiego w sytuacjach takich, w których ta zasadność była bezwzględnie konieczna i w sytuacjach, w których była moim zdaniem nadgorliwość - mówił.

Szef MON: dostosujemy prawo do trwającej wojny hybrydowej

Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej, odnosząc się do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, powiedział o planowanej zmianie ustaw i prawa, tak by było ono dostosowane do wojny hybrydowej i "potrafiło odpowiadać na stan, który nie jest dzisiaj opisany". - Chodzi o wprowadzenie możliwości udziału Sił Zbrojnych w operacjach wojskowych prowadzonych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w czasie pokoju i określenia dla tego udziału zasad użycia środków przymusu bezpośredniego: broni oraz uzbrojenia wojskowego przez żołnierzy - zaznaczył.

Wicepremier powiedział, że to zmiana o "fundamentalnym charakterze", która odpowiada na zaostrzenie i eskalację wojny hybrydowej stosowanej przeciwko Polsce. Podkreślił, że jest to opisanie w polskim prawie sytuacji "pomiędzy czasem pokoju a czasem wojny". - Musimy dostosować polskie brawo do tej brutalnej rzeczywistości i tej brutalnej agresji - dodał i podkreślił, że zwiększy to pewność żołnierzy w możliwości działania i podejmowania odpowiednich kroków.

Jak zaznaczył Kosiniak-Kamysz, do tej pory Wojsko Polskie działa na granicy na mocy ustawy o Straży Granicznej, pełniąc jedynie funkcję wspomagającą SG, nowe przepisy mają to zmienić. Dodał, że WP nie ma również możliwości prawnych m.in. w zakresie możliwości użycia armatek wodnych, które posiada tylko policja.

Cztery sprawy dotyczące bezprawnego użycia broni

- Poszanowanie godności munduru żołnierza Wojska Polskiego będzie naprawdę najwyższym nakazem. Jeśli chodzi o pomoc prawną, ale też o sprawy, które dotyczą użycia broni, bo one były opisywane w artykule (Onetu - red.), prześledziliśmy wszystkie te sprawy w ostatnich latach na granicy. Cztery takie sprawy dotyczące bezprawnego użycia broni, cztery postępowania były wszczęte. Tylko w tym jednym przypadku, opisanym w artykule Onetu, zakończyły się postawieniem zarzutów w stosunku do czterech żołnierzy - mówił szef MON.

Doprecyzował, że jedna sprawa miała miejsce w listopadzie 2023 roku, trzy w 2024 roku.

"Tylko w maju broń była użyta 770 razy"

Kosiniak-Kamysz poinformował, że w maju żołnierze i funkcjonariusze użyli broni 770 razy, a w 2024 roku 1300 razy. - Do dnia dzisiejszego broń została użyta 1300 razy, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu z całym rokiem 2023, kiedy odnotowano 320 takich przypadków - powiedział.

- Tylko w maju broń była użyta 770 razy, co pokazuje skalę zagrożeń, z jakimi się mierzymy - powiedział Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że zwiększona liczba użyć broni jest odpowiedzią na narastające przejawy agresji ze strony grup migrantów.

Kosiniak-Kamysz przedstawił Radzie Ministrów i Radzie Bezpieczeństwa Narodowego propozycje zmian, które mają zwiększyć pewność i bezpieczeństwo żołnierzy w kontekście użycia broni. - Musimy mieć pewność, że żołnierz, broniąc granicy polskiej, może bez obaw użyć broni - zaznaczył.

"Państwo stoi po stronie żołnierzy"

Kosiniak-Kamysz podkreślał, że "państwo stoi po stronie żołnierzy, którzy mają określone możliwości użycia broni". - Robią to z rozwagą i wzmocnimy w Kodeksie karnym przepisy, które sprawią, że żołnierz będzie miał jeszcze większą pewność i możliwość korzystania z zasad użycia broni, żeby tutaj niczego się nie obawiać - mówił. Jak powiedział, "jeżeli chodzi o zdarzenia, kiedy Żandarmeria Wojskowa zakłada i stosuje środki przymusu bezpośredniego, jednym ze środków jest założenie kajdanek". 

- Poprosiłem o raport Żandarmerię Wojskową z ostatnich lat, bo trwają procedury, w wyniku których, jeżeli ktokolwiek przekroczył swoje uprawnienia, poniesie za to konsekwencje. Mamy wstępną część tego raportu. W ostatnich czterech latach 570 razy użyto środków przymusu bezpośredniego w postaci założenia kajdanek. To dotyczy oczywiście całej Polski i różnych spraw - mówił. 

- W różnych sprawach, w których dochodzenia prowadziła Żandarmeria, nie podejmowali decyzji żadni politycy. Jej nie podejmuje nawet komendant główny Żandarmerii Wojskowej, podejmuje tę decyzję ten, który przeprowadza działania operacyjne albo na własny wniosek z Żandarmerii, albo na polecenie prokuratury - dodał. 

Gen. Kukuła: odnotowano 1300 przypadków wykorzystania broni

Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła powiedział, że "na granicy z Białorusią wojsko pełni służbę na mocy ustawy o Straży Granicznej" - Wspieramy Straż Graniczną i mamy uprawnienia takie właśnie jak funkcjonariusze Straży Granicznej, również w zakresie użycia broni. Przypomnę, że w tym roku odnotowano 1300 przypadków wykorzystania broni, 770 tylko w maju - mówił gen. Kukuła.

- Mamy obowiązek jako dowódcy analizować wszystkie sytuacje związane z użyciem broni, wyciągać z tego wnioski i w przypadku, jeśli mamy uzasadnione podejrzenia, kierować je do dalszego rozpatrzenia i dalszej analizy, która wykracza poza nasze możliwości jako dowódców. Tak było w tym przypadku, któremu dzisiaj poświęcamy tyle czasu. Dodam tylko, że dwa niezależne zespoły po stronie wojskowej analizowały tę sytuację i obydwa doszły do tego samego wniosku - mówił.

Generał dodał, że nie ma wątpliwości, że "presja migracyjna zostanie utrzymana". - To jest cel Białorusi, to jest cel Federacji Rosyjskiej, mamy dane wywiadowcze, które potwierdzają, że ta presja zostanie utrzymana. Zakładamy długotrwałe utrzymanie sił zbrojnych jako wsparcie Straży Granicznej. Nie ustąpimy - zapewniał szef Sztabu Generalnego.

Gen. Kukuła dodał, że na początku kwietnia otrzymał od szefa MON zadanie "dotyczące zmian w funkcjonowaniu naszej (wojska - red.) obecności na granicy, poprawienia efektywności służby". - Kończymy planowanie operacji, która będzie miała kryptonim operacji "Bezpieczne Podlasie" - mówił.

Tomczyk: nie będzie żadnej litości dla ludzi, którzy atakują polskich żołnierzy
Tomczyk: nie będzie żadnej litości dla ludzi, którzy atakują polskich żołnierzytvn24

Tomczyk: nie będzie litości dla ludzi, którzy atakują polskich żołnierzy

Wiceszef MON Cezary Tomczyk mówił, że "absolutnie nie będzie żadnej litości dla ludzi, którzy atakują polskich żołnierzy, nieważne, jak ten atak się odbywa". - Jeżeli to jest atak na ich zdrowie i życie, zawsze to żołnierze będą przez państwo polskie bronieni i chronieni. To, o czym powiedział wicepremier Kosiniak-Kamysz, jest fundamentalne. Kwestia złapania mordercy jest dzisiaj dla Polski celem numer jeden. My musimy tego mordercę po prostu złapać - powiedział. 

- Wiem, że w przestrzeni publicznej pojawiają się różnego rodzaju informacje. Prosiłbym, żeby tutaj ufać w informacje, które są podawane tylko przez służby publiczne, dlatego że bezpieczeństwo tej operacji, która jest prowadzona też przez służby specjalne, właśnie tego wymaga, żeby posługiwać się tylko źródłami sprawdzonymi - zaznaczył. 

W kwestii zmian legislacyjnych Tomczyk mówił, że "zmiana ustawy o obronie ojczyzny jest projektem gotowym". - My będziemy chcieli, żeby ta sprawa była procedowana możliwie szybko. I też wielki apel do wszystkich sił politycznych. Chcemy, żeby te zmiany w polskim prawie były uchwalone przez aklamację w polskim parlamencie możliwie szybko. To jest kwestia bezpieczeństwa użycia, wykorzystania broni przez żołnierzy, a także kwestia pomocy prawnej dla żołnierzy - dodał. 

Autorka/Autor:ek,pp/ft

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

Agenci CBA na polecenie prokuratury zatrzymali byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M. - przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

Były szef policji zatrzymany przez CBA. Tuż po wyjściu z samolotu

Były szef policji zatrzymany przez CBA. Tuż po wyjściu z samolotu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

O kłótni w Białym Domu rozpisują się światowe media. "Podważone zostały zdolności mediacyjne Trumpa" - pisze francuski "Le Monde". "Trump poniża Zełenskiego" - twierdzi włoska "la Repubblica". O "żenującym widowisku" pisał hiszpański "El Pais".

"Żenujące widowisko", "najlepszy dzień dla Putina". Światowe media o kłótni w Białym Domu

"Żenujące widowisko", "najlepszy dzień dla Putina". Światowe media o kłótni w Białym Domu

Źródło:
TVN24, PAP, Bild, La Repubblica, El Pais, France24, Le Monde, CNN

Prezydent Wołodymyr Zełenski nie chce dostrzec "praktycznej rzeczywistości" wojny z Rosją, a Amerykanie mają dość "płacenia rachunku" za Ukrainę - oceniła piątek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. W piątek doszło do kłótni ukraińskiego przywódcy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu.

Rzeczniczka Białego Domu uderza w Zełenskiego. "Nie wydaje się, by też chciał zakończyć wojnę"

Rzeczniczka Białego Domu uderza w Zełenskiego. "Nie wydaje się, by też chciał zakończyć wojnę"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątek odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Nie przebiegło ono zgodnie z planem - zakończyło się kłótnią w Gabinecie Owalnym. Zełenski wyjechał wcześniej niż planowano, nie odbyła się wspólna konferencja prezydentów, nie podpisali oni umowy w sprawie ukraińskich złóż. Oto najważniejsze wydarzenia z piątkowego wieczoru.

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Źródło:
TVN24, PAP

Mieliśmy dwóch na jednego i taka awantura w Białym Domu nie zdarzyła się w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych, jeżeli w ogóle kiedykolwiek - powiedział Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie #BezKitu, komentując burzliwy przebieg rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. - Celem prezydenta Zełenskiego miała być realizacja ukraińskiego interesu, czyli maksymalna normalizacja relacji ze Stanów Zjednoczonych, a zakończyło się katastrofą - przekonywał w magazynie "Polska i Świat" Adam Eberhardt, wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Źródło:
TVN24

Dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej Adam Balcer stwierdził, że prezydent USA Donald Trump postanowił urządzić Wołodymyrowi Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia", licząc, że jak go "przeczołga", to prezydent Ukrainy pęknie i ukorzy się przed nim. Dodał, że Ukraina musi rozmawiać z USA, ale w porozumieniu z innymi krajami.

"Zakładali, że on pęknie i będzie pokaz siły". Zrobili Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia"

"Zakładali, że on pęknie i będzie pokaz siły". Zrobili Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia"

Źródło:
PAP

Nie wiem, czy możemy nadal robić interesy z prezydentem Ukrainy - powiedział przed Białym Domem Lindsey Graham. Republikański senator, który do tej pory słynął z mocnego wsparcia dla Ukrainy, stwierdził, że Wołodymyr Zełenski powinien albo "podać się do dymisji, albo przysłać kogoś, z kim można się dogadać".

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Źródło:
PAP

Szeryf hrabstwa Santa Fe Adan Mendoza na konferencji prasowej przekazał, że zwłoki amerykańskiego aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy leżały w ich domu od ponad tygodnia. Dodał, że na ciałach zmarłych nie stwierdzono żadnych urazów.

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
PAP
Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce uważa, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma jeszcze szansę, by odwrócić sytuację po piątkowej kłótni w Gabinecie Owalnym. Sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył natomiast, że Trump stanął w obronie Ameryki z odwagą, jakiej nie miał żaden jego poprzednik.

Departament Stanu: Zełenski może jeszcze odwrócić sytuację

Departament Stanu: Zełenski może jeszcze odwrócić sytuację

Źródło:
PAP

Po tym, jak Donald Trump i Wołodymyr Zełenski wdali się w kłótnię w Białym Domu, amerykański prezydent zwołał zebranie swoich głównych doradców - donosi CNN, opisując kulisy fiaska rozmów obu prezydentów w sprawie umowy o zasobach mineralnych Ukrainy. Opisuje także moment, w którym amerykański prezydent podjął decyzję o zerwaniu rozmów z Zełenskim.

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

Źródło:
PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek Fox News, że chce, aby prezydent USA Donald Trump był bardziej po stronie Ukrainy. Wyraził też nadzieję, że jego relacje z Trumpem "można uratować". Wywiadu dla amerykańskiej stacji telewizyjnej udzielił po burzliwym spotkaniu z amerykańskim przywódcą w Białym Domu

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Źródło:
Reuters, PAP

W tej straszliwej wojnie nigdy nie wolno nam mylić agresora z ofiarą - napisał w mediach społecznościowych Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec. To jeden z wielu głosów wsparcia dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, który płynie ze strony europejskich przywódców po fiasku rozmów Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. W innym tonie sprawę skomentował premier Węgier Viktor Orban. "Silni ludzie tworzą pokój, słabi ludzie tworzą wojnę" - napisał.

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, zakończyło się ostrą, kilkuminutową kłótnią. Słowne starcie zaczęło się od pytania dziennikarza o "zbyt dużą sympatię do Władimira Putina".

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Źródło:
PAP, Ukrinform

Rada Polityki Pieniężnej podczas styczniowego posiedzenia ponownie odrzuciła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 punktów bazowych, który poparła jedynie Joanna Tyrowicz. Pozostali obecni na posiedzeniu byli przeciw - podał NBP. Innych wniosków nie składano.

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Źródło:
PAP

Papież Franciszek miał kryzys oddechowy, który spowodował wymioty - poinformowały w piątek wieczorem służby prasowe Watykanu.

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP
Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W części kraju pierwszy dzień meteorologicznej wiosny zacznie się mgliście. Sprawdź, gdzie może być groźnie.

Ostrzeżenia IMGW. Trudne warunki na drogach

Ostrzeżenia IMGW. Trudne warunki na drogach

Źródło:
IMGW

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl