Kierowca fiata nie przyznał się do zarzutów. Drugie przesłuchanie Sebastiana K.

Aktualizacja:
[object Object]
21-letni Sebastian K. stawił się do prokuratury z obrońcą
wideo 2/35

W trakcie wtorkowego przesłuchania podejrzany o nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym ucierpiała premier Beata Szydło, Sebastian K., oświadczył, że nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu - poinformował Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie prok. Włodzimierz Krzywicki. Wcześniej prokuratura postawiła mu zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego.

- Podejrzany oświadczył, iż nie przyznaje się do czynu, który się mu zarzuca. Jednocześnie podtrzymał wszystkie wyjaśnienia, które składał w trakcie przesłuchania przez funkcjonariusza policji późnym wieczorem w miniony piątek - powiedział dziennikarzom prokurator Krzywicki. Jak mówił Krzywicki, Sebastian K. podtrzymał wszystkie wyjaśnienia, które składał policji w piątek po wypadku. Rzecznik krakowskiej prokuratury regionalnej dodał, że kierowca seicento "złożył uzupełniające, bardzo obszerne wyjaśnienia", które "były składane samorzutnie". - Prokurator przyjął oświadczenie o nieprzyznaniu się (podejrzanego - red.) do zarzucanego czynu - powiedział Krzywicki. Jak dodał, Sebastian K. "przedstawił ze swojej strony szczegółowy przebieg tego wypadku" i teraz prokurator będzie weryfikował wyjaśnienia podejrzanego. Zarazem prokurator dodał, że takie oświadczenie podejrzanego nie zmienia dalszego biegu śledztwa, w którym są zbierane i weryfikowane dalsze dowody - zeznania świadków, opinie biegłych, zapisy monitoringu i inna dokumentacja.

Jakie zeznania świadków?

Jak mówił Krzywicki, jedyni bezpośredni świadkowie zdarzenia, do jakich dotarła prokuratura, to funkcjonariusze BOR i premier. Rzecznik dodał, że świadkowie ci zeznali o braku włączonego lewego kierunkowskazu w seincento biorącym udział w wypadku.

Według śledczych na żadnym z zabezpieczonych nagrań nie widać momentu zdarzenia Krzywicki nie chciał powiedzieć, co zeznał kierowca seicento pytany, czy słyszał sygnały dźwiękowe i czy widział świetlne. Ale jak zaznaczył, 21-latek złożył szczegółowe wyjaśnienia w tej kwestii.

- Dojdzie jeszcze do przesłuchania niejednej osoby w toku tego śledztwa - mówił Krzywicki dziennikarzom. - Dlatego nie jest wskazane przekazywanie wszystkich informacji w toku wyjaśnień - zaznaczył. - Składam państwu relację w takim zakresie, w jakim mogę to czynić, nie naruszając obowiązującego prawa, o stanie aktualnym śledztwa - powiedział dziennikarzom rzecznik krakowskiej prokuratury regionalnej.

Czy podejrzany widział i słyszał sygnały kolumny?
Czy podejrzany widział i słyszał sygnały kolumny?tvn24

Stan zdrowia premier

Jak poinformował Krzywicki, prokuratura uzyskała opinię biegłych lekarzy o obrażeniach premier Beaty Szydło i 2 funkcjonariuszy BOR, odniesionych w wypadku 10 lutego w Oświęcimiu. - U pani premier i szefa jej ochrony niesprawność potrwa powyżej siedmiu dni, a u kierowcy trwały poniżej dni siedmiu - powiedział.

Jak podkreślił, zgodnie z wnioskami tych opinii "potwierdziły się przypuszczenia, że poważne - nie ciężkie, a poważne uszczerbki" u dwóch poszkodowanych w wypadku osób - premier Beaty Szydło i funkcjonariusza BOR "doprowadziły do naruszenia czynności ciała na okres dłuższy niż siedem dni". Oznacza to odpowiedzialność karną sprawcy z art. 177 par. 1 Kodeksu karnego, zagrożoną karą do 3 lat więzienia. Prokurator dodał, że wobec jednej osoby - kierowcy z BOR - stwierdzono naruszenie czynności ciała nieprzekraczającej 7 dni, choć w jego przypadku prowadzone będą jeszcze dodatkowe badania.

Apel prokuratury

Poinformował też, że we wtorek rozpoczął pracę zespół biegłych Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna. - Prokurator zlecił im szczegółową rekonstrukcję przebiegu tego zdarzenia - powiedział prok. Krzywicki. Jak podał, w śledztwie zeznania złożyli m.in. funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Przesłuchana w charakterze świadka ma zostać także premier Szydło - gdy tylko zezwoli na to stan jej zdrowia. - Była bezpośrednim świadkiem tego zdarzenia i wyniku tego wypadku jest osobą pokrzywdzoną - podkreślił prokurator.

Krzywicki zaapelował, by wszystkie osoby, które mają wiedzę o okolicznościach wypadku, w którym ucierpiała premier Beata Szydło, zgłosiły się do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Ponawiamy apel o to, żeby ktokolwiek ma wiedzę o okolicznościach towarzyszących przejazdowi kolumny pojazdów uprzywilejowanych, okolicznościach dotyczących tego wypadku, żeby zgłaszał się do Prokuratury Okręgowej w Krakowie - zaapelował Krzywicki.

Prokurator zlecił Instytutowi Sehna szczegółową rekonstrukcję przebiegu wypadku z udziałem premier
Prokurator zlecił Instytutowi Sehna szczegółową rekonstrukcję przebiegu wypadku z udziałem premiertvn24

Prędkość kolumny

- Nie wiem z jaką prędkością przemieszczała się kolumna. Nie mamy (...) żadnych podstaw, które wynikałyby z przeprowadzonych dowodów do czynienia ustaleń, że ta prędkość, którą rozwinęła kolumna pojazdów przekroczyła dozwoloną na obszarze zabudowanym w tych warunkach - mówił Krzywicki. Podkreślił, że pojazdy uprzywilejowane - z zachowaniem elementarnych reguł bezpieczeństwa - mogą nie stosować się do przepisów prawa o ruchu drogowym, a więc niekiedy także przekraczać dopuszczalną prędkość. - Pomocne będą zapewne prace zlecone biegłym z Zakładu Badania Wypadków Drogowych Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Dlatego, że znając standardy budowy pojazdu mechanicznego, który ulegnie zderzeniu można (...) możliwie precyzyjnie ustalać prędkość, jaka była rozwinięta przez ten pojazd tuż przed momentem tego zdarzania - wyjaśnił Krzywicki.

"To nie jest przestępstwo kryminalne"

- Przestępstwo, które zarzuca się młodocianemu kierującemu samochodem seicento, jest przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego, stąd wola osób pokrzywdzonych czy dotkniętych wypadkiem nie ma znaczenia dla biegu śledztwa – powiedział Krzywicki, odpowiadając na pytania dziennikarzy, czy ewentualny wniosek osoby poszkodowanej tym wypadkiem o umorzenie sprawy będzie miał znaczenie dla prokuratury. Dodał jednocześnie, że katalog okoliczności które mogą mieć wpływ na rozmiar odpowiedzialności karnej jest obszerny i mieści się w nim stosunek ofiary do sprawcy. - Skrucha, czy akt wybaczenia ze strony pokrzywdzonych - to zawsze jest brane pod uwagę – wskazał. Jak dodał, Sebastian K. podejrzany o spowodowanie tego wypadku, w chwili czynu nie ukończył 21 lat, czyli z punktu widzenia prawa, jest osobą młodocianą. - Polskie prawo karne nakazuje przede wszystkim, żeby podjąć działania służące wychowaniu tego człowieka. Przestępstwo, które mu się zarzuca to nie jest przestępstwo kryminalne. To przestępstwo popełniane przez rozmaitych ludzi. Przestępstwo które może być popełnione przez każdego użytkownika, który na chwilę przestanie przestrzegać powinności, które na nim spoczywają w związku z wymogiem bezpieczeństwa – powiedział. Jak zauważył, jest to przestępstwo o charakterze nieumyślnym.

Zarzut dla 21-latka

Wcześniej prokurator Włodzimierz Krzywicki poinformował, że kierowcy seicento ogłoszono - i rozbudowano - stawiany wcześniej ustnie przez policję zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, zagrożony karą do trzech lat więzienia. Tłumaczył, że kierowca fiata na dwukierunkowej jezdni, wykonując manewr skrętu w lewo, nie zachował szczególnej ostrożności.

Według prokuratury 21-latek nie sygnalizował zamierzonego manewru włączeniem lewego kierunkowskazu. - Nadto nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem uprzywilejowanym, wykonującemu manewr omijania fiata, a także wbrew przepisowi, wjeżdżając pomiędzy pojazdy poruszające się w kolumnie pojazdów uprzywilejowanych, doprowadził do zderzenia obu pojazdów - wyliczał prokurator. W zarzucie zapisano też, że wypadek skutkował obrażeniami ciała premier Szydło i funkcjonariusza BOR trwającymi powyżej siedmiu dni.

Obrońca po przesłuchaniu

Po przesłuchaniu kierowcy fiata, jego obrońca mecenas Władysław Pociej, został zapytany przez dziennikarzy o linię obrony - Musimy ustalić charakter kolumny w sensie jej uprzywilejowania lub nie. Wydaje się to jednym z elementów kluczowych. Jest wiele kwestii dodatkowo do wyjaśniania - mówił.

- Słyszałem, że są świadkowie, którzy twierdzą, że sygnałów dźwiękowych nie było - wyjaśnił. Dodał, że jako obrońca zrobi wszystko w tej sprawie, aby prawda została ustalona.

Mecenas nie chciał jednak powiedzieć, czy Sebastian K. przyznał się do winy. - Nie możemy odpowiedzieć na pytanie, czy mój klient przyznał się do winy z uwagi na ujawnienie w ten sposób materiału z postępowania przygotowawczego. Niestety nie możemy tego zrobić, chociaż chętnie byśmy to uczynili - powiedział obrońca podejrzanego mec. Władysław Pociej.

Mówił także, że ubolewa, iż minister Błaszczak nie rozumie roli obrony w postępowaniu. - Zdarzają się opinie w mediach, które sugerują, kto jest winien, państwo doskonale wiecie przez kogo - mówił. - Dopóki tego nie stwierdzi prawomocnym wyrokiem sąd, nie wolno tego rodzaju opinii serwować - dodał.

Zapytany o słowa szefa MSWIA Mariusza Błaszczaka, który stwierdził, że "obrońca wpisuje się w akcję podważania pierwszych ustaleń prokuratora" mec. Pociej odparł: "niech każdy z państwa zada sobie pytanie – a na czym polega działanie obrońcy w postępowaniu karnym. Przecież na niczym innym jak na podważaniu ustaleń, na dodatkowej ich weryfikacji, czy na pewno są to ustalenia prawidłowe. Jeżeli taka była wypowiedź pana ministra, boleję nad tym, że nie rozumie istoty prowadzenia obrony w postępowaniu karnym" – powiedział adwokat.

Obrońca powiedział dziennikarzom, że Sebastian K. nie będzie się wypowiadał, ponieważ "chciałby zaznać spokoju po wszystkich wydarzeniach ostatnich dni". Apelował też, by uszanować prywatność jego klienta.

Obrońca kierowcy fiata mecenas Władysław Pociej po przesłuchaniu
Obrońca kierowcy fiata mecenas Władysław Pociej po przesłuchaniutvn24

"Status kolumny uprzywilejowanej zachowany"

Prokurator Włodzimierz Krzywicki dodał także, że według dotychczasowych dowodów status kolumny uprzywilejowanej został zachowany. - Przejazd kolumny pojazdów uprzywilejowanych odbywał się z zachowaniem prawnych wymogów, które daje to uprzywilejowanie - podał Krzywicki.

Według prokuratora przeważają zeznania świadków, że kolumna używała zarówno sygnałów dźwiękowych, jak i świetlnych. Przyznał jednak, że w postępowaniu uzyskano też "sporadyczne" zeznania świadków, którzy nie słyszeli sygnałów dźwiękowych.

Prokuratura: kolumna BOR jechała zgodnie z prawnymi wymogami
Prokuratura: kolumna BOR jechała zgodnie z prawnymi wymogami tvn24

Prokurator zaznaczył przy tym, że "mylne i uproszczające" jest mówienie o świadkach wypadku. - Osób, które naocznie, tam na miejscu, obserwowały przebieg samego wypadku, poza jego uczestnikami nie znamy - zauważył.

Dodał, że w ocenie prokuratury "bezpośrednim sprawcą wypadku był młodociany kierowca seicento". Podkreślił jednocześnie, że śledztwo jest w fazie początkowej i "nie można w nim w sposób stanowczy niczego wykluczyć", a dowody nie są jeszcze kompletne.

Prokurator Włodzimierz Krzywicki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie o świadkach wypadku
Prokurator Włodzimierz Krzywicki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie o świadkach wypadkutvn24

21-letni Sebastian K. stawił się w prokuraturze z obrońcą. Sam kierowca seicento nie udzielał wypowiedzi mediom. Natomiast mec. Władysław Pociej powiedział, że jego klient czuje się "tak jak każdy, kto przejdzie przez tego rodzaju zdarzenia". - Sprawa generalnie wydaje mi się trudna, pomimo że to wypadek drogowy - dodał adwokat.

Przypomniał, że prokuratura w toku śledztwa może modyfikować zarzuty. - To w postępowaniu karnym nie jest nic nadzwyczajnego - dodał.

Powtórne przesłuchanie

W poniedziałek kierowcę fiata przesłuchano po raz pierwszy i zapowiedziano kolejne przesłuchanie we wtorek.

Włodzimierz Krzywicki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie poinformował wówczas, że do poniedziałku przesłuchano 22 świadków. Było wśród nich 11 funkcjonariuszy BOR, którzy potwierdzili, że samochody jechały, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Podobnie zeznało siedmioro innych świadków. Dwie osoby zapewniały, że sygnałów dźwiękowych nie było.

Do wypadku doszło w piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu, które uderzyło w drzewo. W wypadku ranni zostali też dwaj funkcjonariusze BOR - kierowca i szef ochrony premier.

Drugie przesłuchanie po wypadku
Drugie przesłuchanie po wypadkutvn24

Autor: KB,mw//rzw//sk / Źródło: TVN24, PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski powiedział, że na granicę polsko-białoruską "ściągane było bydło" w celu "zdestabilizowania sytuacji". Te słowa skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Ludzi z zasady nie powinno nazywać się bydłem. Jeżeli się ludzi odczłowiecza, to przesuwa się ich do innej kategorii - powiedział. Ocenił, że Zgorzelski "się zagalopował".

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Źródło:
TVN24

Ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR przeprowadzili w niedzielę akcję ratunkową. Znieśli na noszach 32-letniego turystę z urazem pachwiny uniemożliwiającym mu chodzenie. Mężczyzna utknął na górnym odcinku zamkniętego żółtego szlaku na Babią Górę.

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Źródło:
PAP, GOPR

Do zakopiańskiej policji zgłaszają się właściciele obiektów noclegowych, którzy zauważyli, że oszuści wykorzystują i publikują na popularnych portalach fotografie i opisy ich kwater, pensjonatów czy domków na wynajem. Podejrzane ogłoszenia dotyczą głównie okresu sylwestrowego.

Kwatery istnieją, ale właściciele nie wiedzą o wynajmie

Kwatery istnieją, ale właściciele nie wiedzą o wynajmie

Źródło:
PAP

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak. Dodał, że Komisja zajmie się ponownie sprawozdaniem 30 grudnia.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

"Do PKW dołączyłem wiele lat temu. Za każdym razem towarzyszy mi obawa, czy wybory uda się zorganizować, czy nie będzie żadnych problemów" - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef Komisji Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że teraz "zdecydowanie" zwiększyły się jego obawy. "Wzrosły po ubiegłotygodniowym posiedzeniu" - przekazał. Wtedy to PKW wstrzymała się z podjęciem decyzji wobec postanowienia nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do czasu uregulowania jej statusu prawnego. Właśnie ta sama izba orzeka w sprawach związanych z ważnością wyborów.

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Policjanci uderzyli w narkotykowy biznes przy Inżynierskiej na Pradze Północ. Zatrzymali kilka osób, z czego dwie usłyszały zarzuty za handel nielegalnymi środkami. Na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani.

Akcja policji w zagłębiu narkotykowym. Zatrzymano kilka osób

Akcja policji w zagłębiu narkotykowym. Zatrzymano kilka osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian

Mężczyzna, zanim się ożenił, dostał od rodziców stado krów. Kiedy się rozwodził, żona zażądała podziału stada, na co mąż się nie zgodził. Sprawę rozstrzygnął Sąd Okręgowy w Białymstoku, który stwierdził, że bydło zalicza się do wspólnego majątku małżonków. Bo po 18 latach trwania małżeństwa nie mogły być to te same krowy, które mężczyzna dostał od rodziców, a przychówek -czyli młode zwierzęta w stadzie - nie są już jego majątkiem osobistym. Zgodził się z tym Sąd Najwyższy, do którego wpłynęła skarga kasacyjna.

Podczas rozwodu spierali się o stado krów. Sprawa oparła się aż o Sąd Najwyższy

Podczas rozwodu spierali się o stado krów. Sprawa oparła się aż o Sąd Najwyższy

Źródło:
tvn24.pl

Statek towarowy Sparta, który Rosja wysłała w celu transportu żołnierzy, broni i sprzętu wojskowego z Syrii, uległ awarii w czasie rejsu - poinformował w poniedziałek wywiad wojskowy Ukrainy. Podał, że jednostka "dryfuje po otwartym morzu w pobliżu Portugalii".

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Źródło:
Ukraińska Prawda, BBC, tvn24.pl

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rada Miasta zgodziła się na zbycie terenu położonego przy promenadzie w Ustce. Oznacza to, że bez przetargu będzie mógł go kupić przedsiębiorca, który dzierżawi nieruchomość od 1993 roku. Wątpliwości budziło głosowanie w tej sprawie, w którym brał udział radny, który jest jednocześnie zięciem przedsiębiorcy. Wojewoda pomorska uznała jednak ostatecznie, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - To miejsce budowaliśmy przez lata, w przetargu mogłoby zostać przejęte jako gotowy, łatwy i rentowny biznes - uważa Zdzisław Górecki, dzierżawca działki.

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Źródło:
TVN24

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szukają mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Podczas pokazu dronów na Florydzie jedna z maszyn spadła na siedmioletniego chłopca, który stracił przytomność i został zabrany do szpitala. - Krew spływała mu po twarzy - opowiada matka chłopca. Dziecko przeszło operację.

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Źródło:
Sky News, ABC News