- Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące zakupu nowych mundurów dla listonoszy Poczty Polskiej - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Jak pisaliśmy miesiąc temu, chodzi o możliwość popełnienia przestępstwa przez byłych dyrektorów Poczty Polskiej, którzy mieli narazić spółkę na wielomilionowe straty.
W badanie sprawy zaangażowane są prokuratura, CBA, ABW i służby wojskowe. - Wszczęliśmy śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy zakupie elementów umundurowania dla policji. Doniesienie z CBA o możliwości popełnienia przestępstwa przy zakupach dla Poczty Polskiej jest właśnie analizowane - powiedziała rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska.
Nieuczciwi agenci
Według agentów CBA dwójka nieuczciwych menedżerów poczty pozwoliła zarobić jednej firmie 12 mln zł. - Podejrzewamy, że przymknęli oko na znacznie gorszą jakość dostarczonych mundurów niż wynikało to ze specyfikacji istotnych warunków zamówienia - mówi śledczy.
Śledztwo to efekt kontroli prowadzonej przez CBA od lutego do kwietnia tego roku. Funkcjonariusze Biura sprawdzali historię zamówień publicznych udzielanych przez Pocztę Polską w latach 2007-2010.
Milionowe straty przez "podróbki"?
Co konkretnie CBA zarzuca byłym dyrektorom? Jak pisaliśmy, oboje wiedzieli, że przetarg wygrała firma, która zaoferowała gorsze jakościowo ubrania za wiele wyższą cenę. - Mechanizm polegał na tym, że odzież zamiast ze specjalnego, drogiego materiału, była zrobiona z gorszego. To tak jakby kupować podróby "Pumy" lub "Adidasa", a płacić jak za oryginał – tłumaczyła w rozmowie z tvn24.pl jedna z osób, które badały tę sprawę.
Wartość przetargu według naszych informacji przekroczyła 36 milionów złotych.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24