- Ludzie, którzy przyszli do resortów po wygranych przez PO wyborach są nieprzygotowani do rządzenia. Dosyć z waszymi bajkami - apelowała w "Kropce nad I" Beata Kempa z PiS. Joanna Mucha z PO odpowiadała: - Skończmy z takim tonem, bo my też możemy pytać o wasze bajki: gdzie wasze 3 mln mieszkań?
- Po stu dniach nowego rządu najbardziej martwi mnie fakt, że ci ludzie, którzy mieli zmieniać Polskę przyszli do resortów bez żadnej koncepcji rządzenia i rozwiązań. Nie nadali nowego tonu swoim ministerstwom, poza rzeczami negatywnymi - przekonywała w "Kropce nad I" Beata Kempa z PiS.
Ale Joanna Mucha kontratakowała: - W waszym nowym spocie porównujecie Donalda Tuska do bajkowego wilka, który zjadł babcię... Ja proponuję obejrzeć wam inny materiał filmowy, pod tytułem "O dwóch zgryźliwych tetrykach" - odpowiadała posłanka PO. Mucha dodała, że z oceną pierwszych stu dni rządu Donalda Tuska "zupełnie się nie zgadza". - Pokazują to nasze notowania. Według sondaży mamy 58% poparcie, a to o czymś świadczy. PiS po pierwszych stu dniach miało 23% - argumentowała posłanka.
"Rząd nieprofesjonalny"
Według Muchy korzystne sondaże to znak, że Polacy są w końcu zadowoleni z tego co dzieje się w ich kraju. - Bo w końcu jest normalnie. Po prostu wróciliśmy na dobre tory - mówiła parlamentarzystka PO.
Ale według Kempy "sondaże to nie wszystko". - Zobaczymy jak one będą wyglądały za kilka miesięcy, kiedy okaże się, że opowiadaliście bajki swoim wyborcom. Na rządzenie przygotowywaliście się dwa lata, a pokazaliście puste szuflady i brak jakichkolwiek projektów. Nie ma żadnych konkretów. Jesteście nieefektywni i nieprofesjonalni - wyliczała posłanka.
- Czy pani nie widzi, że naprawdę nie jest tak źle? – dopytywała Mucha. – W końcu mamy pierwszy miesiąc, w którym więcej Polaków wraca z Wielkiej Brytanii niż tam jedzie. A wracają dlatego, że nie wstydzą się już żyć w tym kraju – mówiła posłanka PO. – Chyba nie „w tym kraju”, a „w naszym kraju” ripostowała Kempa.
Ego idzie przed Ziobrą
Panie posłanki poróżniła też ocena poszczególnych ministrów i ministerstw. Gdybym w szkolnej skali miała ocenić ministerstwo sprawiedliwości to oceniłabym je na „1”. Na podobną notę mogłyby liczyć jeszcze ministerstwa rozwoju regionalnego i ministerstwo finansów, które obiecywało przecież wielką reformę finansów publicznych – atakowała posłanka PiS.
- Skończmy z tego rodzaju dyskusją. Reforma finansów była projektem Zyty Gilowskiej. Ministerstwo sprawiedliwości to jedno z najlepiej działających ministerstw – odpowiadała Mucha. Posłanka Platformy przyznała jednak, że wie skąd w PiS bierze się niechęć do ministra Ćwiąkalskiego: - Pan minister jest następcą polityka, z którym PiS wiązało wielkie nadzieje, i którego prac po prostu nie wolno podważać. Wszyscy wiemy, że jak Zbigniew Ziobro idzie korytarzem, to przed nim i nad nim idzie jego ego – ironizowała Joanna Mucha.
Kto lepiej dba o prawo?
- Miałam nadzieję, że ta dyskusja będzie merytoryczną rozmową, a nie obrażaniem zasłużonych ludzi. Minister Ćwiąkalski wsławia się na razie głównie tym, że odsuwa prokuratorów od tych najważniejszych śledztw – odpowiadała posłanka Kempa. Jej zdaniem jeden z największych problemów PO dotyczy tego, że jej członkowie nie znają prawa, lub źle je interpretują. Jako przykład posłanka wskazała na utajnienie przesłuchania ministra Ćwiąklaskiego w Sejmie oraz propozycję Zbigniewa Chlebowskiego żeby postawić przed Trybunałem Stanu Antoniego Macierewicza.
- Ten zarzut mnie rozśmieszył – odpowiadała Mucha. Według parlamentarzystki Platformy „to właśnie Prawo i Sprawiedliwość jest mistrzem interpretowania prawa po swojemu”. – Podczas swoich rządów PiS wprowadziło zasadę "domniemania winy", a nie niewiności – denerwowała się Mucha.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24