Umieszczenie tarczy antyrakietowej w Polsce odpowiada naszym interesom, bo zwiększa bezpieczeństwo i mocniej wiąże z USA – przekonywał w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Przeciw amerykańskiej instalacji byłą tylko lewica. - Dlaczego zapytamy Polaków, czy chcą tarczy – sugerował Grzegorz Napieralski.
Szef MSZ przedstawiał informację rządu na temat umieszczenia w Redzikowie systemu obrony przeciwrakietowej. – To porozumienie odpowiada interesom bezpieczeństwa naszego kraju. Zawarcie umowy o tarczę podnosi stosunki między Polską a USA na nowy poziom, nadając im strategiczny charakter – argumentował. - Mam nadzieję, że nie trzeba nikogo na tej sali przekonywać, że mocniejsze związanie USA z tą częścią Europy sprzyja stabilności i bezpieczeństwu całej przestrzeni euroatlantyckiej – dodał.
Minister wymienił też inne korzyści z tarczy – bazę rakiet Patriot oraz, będące jeszcze na etapie rozmów, wsparcie USA dla modernizacji polskich sił zbrojnych i współpracy naukowo-technicznej, gospodarczej i przemysłowej.
Tarcza nie przeciw Rosji
Sikorski oświadczył też, że Polska konsekwentnie odrzuca twierdzenia, jakoby amerykańskie instalacje miały być wymierzone w Rosję. - W żadnym stopniu nie naruszają one bezpieczeństwa naszego sąsiada, gdyż posiadają jedynie defensywny i ograniczony charakter - podkreślił szef MSZ. Sikorski poinformował też, ze największym problemem w rozmowach z Rosją są dwie kwestie: oczekiwanie Moskwy, że w bazach w Polsce i Czechach stale będą stacjonować przedstawiciele federacji rosyjskiej (a rząd zgadza się jedynie na inspekcje) oraz żądanie Warszawy, by kontrole były wzajemne.
Wsparł go Paweł Graś (PO). – Twierdzenie, przez tarczę Polska stanowi zagrożenie dla ładu i pokoju, jest nieuprawnione. To nie Polska przez pół wieku okupowała pół Europy, to nie Polska kilka miesięcy temu rozjechała czołgami swojego sąsiada (Gruzję, red.) – przypomniał.
Szczygło: przypisujecie sobie nasze zasługi
Za amerykańską instalacją w Polsce opowiedział się też były minister obrony Aleksander Szczygło (PiS), choć jego zdaniem rząd Donalda Tuska przypisuje sobie w tej sprawie zasługi poprzedników. – A odwlekanie negocjacji sprawiło, że amerykański Kongres obniżył przyszłoroczny budżet tarczy – uważa poseł.
Z kolei klub Lewicy złożył wniosek o odrzucenie informacji i zaapelował o referendum w sprawie tarczy. - Dlaczego nie chcecie rzetelnej debaty? Dlaczego nie wyjdziemy z pytaniem do Polaków i nie zapytamy, czy chcą tego? – pytał z sejmowej mównicy Grzegorz Napieralski. Według niego tarcza nie tylko nie gwarantuje Polsce bezpieczeństwa, ale je wręcz naraża.
Lewica chce referendum
- Lewica opowiada się za strategicznym sojuszem z USA, ale nie może być to sojusz na pięści. Zbrojenia prowadzą do konfliktów, do śmierci – stwierdził lider SLD. - Poza tym szef MSZ nie zauważył, że amerykański prezydent-elekt już zapowiedział inne niż obrona przeciwrakietowa kosztowne przedsięwzięcia – przypomniał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP RAdek Pietruszka