Szacunek, uznanie dla zasług, podziękowanie za doprowadzenie do uwzględnienia polskich interesów - takie słowa skierował do PiS i prezydenta z trybuny sejmowej szef MSZ Radosław Sikorski. Czy to przekona PiS do ratyfikacji Traktatu w formie proponowanej przez PO?
W środę po południu rozpoczęło się w Sejmie pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
Zaplanowana na kilka godzin debata będzie niewątpliwie gorąca. PO ma kłopot, bo PiS forsuje w tej sprawie własny projekt. Platforma mówi temu twardo „nie”, tymczasem bez głosów PiS ustawy umożliwiającej prezydentowi złożenie podpisu pod Traktatem Lizbońskim nie da się przyjąć.
"Przecież to traktat PiS-u"
Szef MSZ Radosław Sikorski, który jako pierwszy zabrał głos w debacie, przypomniał, że Traktat, który przedstawia, to wynik prac rządu PiS z premierem Jarosławem Kaczyńskim. – Wyrażamy szacunek i uznanie dla skutecznych zabiegów o interes Polski – mówił.
Mocno podkreślał, też zasługi prezydenta Lecha Kaczyńskiego ws. Traktatu i jego międzynarodową aktywność w tej sprawie. – Doprowadził do uwzględnienia polskich postulatów przez unijnych partnerów – podkreślał Sikorski.
Szef MSZ przypomniał, że Traktat Lizboński – reformujący Unię Europejską - powstał w atmosferze kryzysu idei leżącej u podstaw Wspólnoty.
A potem długo wyliczał pozytywne strony Traktatu. - Zmiany wprowadzone przez Traktat wzmacniają rolę państw-członków UE – mówił. – Ten Traktat niesie nadzieję na przezwyciężenie kryzysu w Unii. Silna i świadoma UE będzie w stanie porozumieć się ze wszystkim partnerami.
Co dla traktatu zrobił prezydent?
Platforma już wcześniej zwracała uwagę, że prezydent miał duży wkład w jego powstanie. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski stwierdził nawet, że odrzucenie go przez Polskę byłoby wyrażeniem wotum nieufności wobec Lecha Kaczyńskiego.
- Jestem zdumiony, kiedy słyszę Jarosława Kaczyńskiego krytykującego efekt pracy swojego brata prezydenta. Niedawno oceniał ten efekt bardzo wysoko, dzisiaj ocena jest inna - powiedział Chlebowski. PO: JAROSŁAW KACZYŃSKI KRYTYKUJE PRACĘ BRATA
PiS nie odpuszcza
Prezes PiS przekonywał w środę, że projekt ustawy o ratyfikacji Traktatu autorstwa jego partii ma zabezpieczyć dorobek naszych negocjatorów, w tym opcję opt-out dla Karty Praw Podstawowych (chodzi o ograniczenie stosowania tej Karty) i korzystny dla Polski kształt kompromisu z Joaniny (dotyczący sposobu podejmowania decyzji w UE).
W projekcie PiS zapisano, że polska konstytucja jest w Polsce najwyższym prawem, a Traktat nie daje podstaw do tego, by w ramach UE były podejmowane jakiekolwiek działania uszczuplające suwerenność państw członkowskich. KACZYŃSKI: POLSKA NIE MOŻE BYĆ WOJEWÓDZTWEM UE - CZYTAJ
PO potrzebuje PiS
Traktatu nie uda się ratyfikować bez posłów PiS. Ustawa jest bowiem uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24