Zbigniew Siemiątkowski - polityk lewicy i były szef Agencji Wywiadu - został w piątek prawomocnie uniewinniony od zarzutu nie nadania klauzul tajności notatkom ze swej rozmowy z Janem Kulczykiem, w czasie której mówiono o spotkaniu z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem.
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok wydany w tej sprawie w pierwszej instancji. W lutym tego roku Siemiątkowski został uniewinniony z zarzutu nie nadania klauzul tajności notatkom przez stołeczny sąd okręgowy. Apelację od wyroku złożyła prokuratura. Rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami, uzasadnienie wyroku jest niejawne.
Siemiątkowski wyraził zadowolenie z zakończenia sprawy. Dodał, że sąd apelacyjny wykazał, iż "jak się pisze odwołanie, to nie wolno posługiwać się sloganami".
O rozmowie ze szpiegeiem tylko tajnie?
W sprawie chodziło o zapiski szefa AW z rozmowy z biznesmenem Janem Kulczykiem z 2003 r. na temat jego spotkania w Wiedniu z Władimirem Ałganowem. Na podstawie swoich zapisków z tej rozmowy szef AW zrelacjonował jej przebieg oficerowi AW, który sporządził tajną, oficjalną notatkę.
Według prokuratury, brudnopis notatek, po sporządzeniu oficjalnej notatki powinien albo być zniszczony protokolarnie, albo też zarejestrowany w tajnym dzienniku. Tak się nie stało, a notatki były przechowywane w gabinecie Siemiątkowskiego. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: TVN24, PAP