- Polska wspiera Serbię na drodze europejskiej, bez Serbii Unia Europejska nie jest kompletna - mówił na konferencji w Belgradzie premier Donald Tusk. Fragment swojego wystąpienia wygłosił w języku serbskim. - Nikt z naszych gości nigdy tak nie mówił w języku serbskim - pokreślił prezydent Serbii Aleksander Vuczić.
Premier Donald Tusk udał się w środę do Serbii, gdzie spotkał się w Belgradzie z premierem Miloszem Vuczeviciem i prezydentem Aleksandarem Vucziciem. To pierwsza wizyta szefa polskiego rządu w tym kraju od 2013 r. Tego samego dnia do serbskiej stolicy przyjechał także szef rządu Grecji Kyriakos Micotakis.
Tusk mówi po serbsku. "Bez Serbii Unia Europejska nie jest kompletna"
Po rozmowach Tusk i Vuczić wspólnie wystąpili na konferencji prasowej. Polski premier rozpoczął od krótkiego przemówienia w języku serbskim. - Polska wspiera Serbię na drodze europejskiej, bez Serbii Unia Europejska nie jest kompletna - powiedział.
Zapewnił też, że "wspieramy współpracę regionalną, a przede wszystkim inicjatywę Open Balkan, którą zapoczątkowały Serbia, Albania i Macedonia Północna". - Dla Polski bardzo ważne są relacje dwustronne z Serbią, przede wszystkim wzmacnianie współpracy gospodarczej - oznajmił.
- Mój przyjaciel Aleksander Vuczić powiedział mi, że chciałby zobaczyć ten region wkrótce w Unii Europejskiej i że wspiera początek negocjacji z Albanią i Macedonią Północną. Bo - jak mówi - jeżeli twoi sąsiedzi są zaradni i silni, to znaczy, że ty też będziesz wraz z nimi się rozwijał i szybciej rósł. To jest bardzo ważne i dlatego jestem wielkim zwolennikiem rozszerzenia Unii Europejskiej - powiedział Tusk.
- Nikt z naszych gości nigdy tak nie mówił w języku serbskim, a szczególnie żaden premier, który tu był, więc to zasługuje na szczególny aplauz - skomentował wypowiedź Tuska w swoim języku prezydent Vuczić.
Tusk: moje intencje nie zmieniły się na przestrzeni lat
Później Tusk kontynuował już w języku polskim. - Mam nadzieję, że wszystkie słowa zostały zrozumiane. Co ważniejsze, jestem tego pewien, że tu w Belgradzie na pewno zrozumieliście także moje intencje. One nie zmieniły się na przestrzeni tych lat - wskazywał.
- To samo mówiłem i to samo myślałem o Serbii, o miejscu Serbii w Europie, o polsko-serbskiej przyjaźni, kiedy byłem tutaj wiele lat temu jako początkujący premier, kiedy byłem tutaj jako przewodniczący Rady Europejskiej. I mówię to samo dzisiaj, będąc trzeci raz premierem polskiego rządu i za chwilę przejmując (jako Polska - red.) prezydencję Unii Europejskiej - mówił.
- A w czasie polskiej prezydencji rozszerzenie, w tym jak najbliższa współpraca z Serbią, będą w centrum mojej uwagi - zadeklarował.
"W sprawach relacji z Rosją mamy różne poglądy"
Wśród innych tematów rozmów z Vucziciem Tusk wymienił nielegalną migrację. Zaznaczył, że polskie stanowisko dotyczące ochrony europejskiej granicy jest zrozumiałe i akceptowane przez jego rozmówcę.
Tusk wyraził też uznanie dla Serbii za świadczoną Ukrainie pomoc humanitarną. - My dobrze rozumiemy, dlaczego w sprawach relacji z Rosją mamy różne poglądy. Tym bardziej doceniam nasze wzajemne zrozumienie, jeśli chodzi o takie kwestie, jak humanitarna pomoc dla Ukrainy i to, że potrafimy rozmawiać o sytuacji na polskiej wschodniej granicy, o Białorusi, o Rosji przy czasami różnych stanowiskach, ale ze wzajemnym szacunkiem i zrozumieniem - powiedział.
Premier przyznał, że po długiej i otwartej rozmowie stanowisko Serbii w tej kwestii jest dla niego bardziej zrozumiałe. - Jestem przekonany, że nasza rozmowa otwiera o wiele szerszą perspektywę, jeżeli chodzi o współpracę między całą UE a Serbią, między Polską a Serbią, ale będzie (też) sprzyjała coraz bardziej jednolitej polityce zagranicznej - mówił.
- Ja bardzo serio mówię o perspektywie europejskiej dla państw bałkańskich, które są nią zainteresowane. Rozszerzenie UE musi uwzględniać Serbię, bo nie ma kompletnej UE bez Serbii - powiedział Tusk.
Prezydent Serbii: w odróżnieniu od innych w Brukseli chciał słuchać naszej perspektywy
Prezydent Serbii podziękował Tuskowi "za to, że również jako przewodniczący Rady Europejskiej przyjeżdżał do Belgradu, zawsze wspierając nasze europejskie aspiracje". - W odróżnieniu od innych w Brukseli chciał słuchać serbskiej perspektywy - dodał Aleksander Vuczić.
Zwrócił uwagę, że "Polska jest kluczowym partnerem Serbii, a (wzajemne - red.) relacje stale się rozwijają, zwłaszcza w kwestiach gospodarczych". - Niewiele osób w Serbii rozumie, jak (bardzo) rosną znaczenie i pozycja Polski. Wpływ Polski w Serbii niezmiennie się zwiększa - ocenił.
Poinformował o tym, że "poprosił premiera Tuska o wysłuchanie go w kwestii Kosowa". - Przedstawiłem mu wiele faktów i poprosiłem o ich weryfikację. Jestem bardzo wdzięczny za to, że mnie wysłuchał. Poruszyliśmy też temat wojen w Ukrainie i Bliskim Wschodzie - oznajmił serbski przywódca.
Dodał, że premier RP "chciałby, by Belgrad przyjął sankcje nakładane na Rosję". - Ja jednak starałem się przedstawić nasze stanowisko i zwrócić uwagę na pomoc, której udzieliliśmy Ukrainie - wyjaśniał.
- Rozmawialiśmy też o tematach politycznych i o tym, co czeka Serbię na drodze do UE. Premierzy Polski i Grecji przekazali mi bardzo ważne wiadomości w tej kwestii. Dali nam nową nadzieję - przyznał Vuczić.
- Wiem, że Donald Tusk będzie nas wspierał na drodze europejskiej znacznie bardziej od tych, którzy nam to regularnie obiecują - ocenił.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP