Nowa większość i przyszła koalicja chce rozliczenia PiS, a sprawa ta jest zapisana w umowie koalicyjnej. - Nie może być tak, że zapomnimy, bo takie było oczekiwanie wyborców. Bardzo mocno mówiono nam, słyszeliśmy to w kampanii wyborczej i dlatego będziemy to robić - mówi senator Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Zgodnie z zapowiedziami większości opozycyjnej, czeka nas nowe polityczne otwarcie i ostateczne zamknięcie rozdziału, w którym władza władzy nadużywa. - To możliwość rozliczenia ośmiu lat rządów PiS-u - żadnej zemsty, ale prawdziwego, uczciwego rozliczenia przez sądy, przez prokuraturę i przez posłów – mówi Dorota Niedziela, wicemarszałkini Sejmu z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Przedsmakiem pierwszych działań rozliczeniowych był wpis Donalda Tuska na platformie X, odnoszący się do roli Elżbiety Witek. "Tych, którzy łamali zasady, reguły i naruszali Konstytucję, czeka kara, nie nowe stanowiska. To fundament nowego porządku" – napisał.
- Nie może być tak, że zapomnimy, bo takie było oczekiwanie wyborców. Bardzo mocno mówiono nam, słyszeliśmy to w kampanii wyborczej i dlatego będziemy to robić – zapewnia senator Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
Komentarze polityków w sprawie rozliczenia PiS-u
Według demokratycznej opozycji frekwencja i wynik były znakiem od wyborców, że tego oczekują. W podpisanej przed weekendem umowie koalicyjnej cały rozdział poświęcony jest prawu i sprawiedliwości, pisanymi małymi literami.
Jest zapowiedź odpowiedzialności konstytucyjnej tych, którzy usiłowali bezprawnie zmienić ustrój państwa, naruszali konstytucję i ustawy oraz łamali praworządność - to się wydaje dla większości opozycyjnej priorytetem.
Konsekwencje mają nie ominąć tych, którzy dopuścili się przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Afera respiratorowa - tu nikomu włos z głowy nie spadł, choć ani sprzętu ani pieniędzy nie ma. Główny odpowiedzialny za warte ponad 100 milionów złotych wybory kopertowe, czy za sprzedaż rafinerii Saudyjczykom, rozliczeń się nie obawia. – Nie jestem bojaźliwy – mówi Jacek Sasin z PiS.
Winni sprzeniewierzenia środków publicznych na cele partyjne i osobiste, co widoczne było i wtedy, gdy rodzina marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego latała rządowym odrzutowcem do domu, czy też gdy w kampanii organizowano pseudorządowe pikniki informacyjne, to kolejny kamyczek do ogródka.
- To był wielki skok na kasę i on się dalej odbywa – wskazuje Dariusz Joński z Inicjatywy Polskiej. Ukrócony zostanie nepotyzm, którego twarzą był były już sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski i jego zatrudniona na kilku państwowych etatach małżonka, czy inni członkowie rodzin polityków, którzy nie widzieli w tym nic specjalnego.
Sejmowa większość przygotowuje się do rozliczenia poprzednich władz
- Nie ma zmiłuj. Każdy, kto zabierał publiczne pieniądze, każdy, kto marnotrawił publiczne pieniądze, każdy, kto łamał prawo, będzie rozliczony – stwierdza Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
Media publiczne, które zostały zamienione w partyjną machinę propagandową to też obszar do zmian i rozliczeń za sianie nienawiści. Podobnie jak fałszerstwa dokumentów i fałszerstwa urzędnicze. Afera wizowa wciąż nierozliczona, a prokuratura sparaliżowana - mają powstać komisje śledcze.
- Dlatego zbieraliśmy wszystkie dokumenty, żeby to nie trwało latami tylko miesiącami. Uważam, że komisje śledcze mogłyby zakończyć prace w przyszłym roku, pokazując to wszystko, co się działo a mamy co rozliczać, ale dokumentów mamy bardzo wiele – podkreśla Dariusz Joński.
Wszystko rusza z kopyta już teraz - mimo, że oddający władzę kurczowo się jej trzymają i ramię w ramię z prezydentem Andrzejem Dudą udają, że znajdą większość i stworzą rząd.
Źródło: TVN24