Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych poparła weto Senatu w sprawie proponowanej przez PiS ustawy o powołaniu państwowej komisji do zbadania rosyjskich wpływów. - Mam nadzieję, że to będzie dobry prognostyk przed posiedzeniem plenarnym. Zakładam, że popłynie stąd czytelny sygnał - powiedział senator Krzysztof Kwiatkowski, komentując wynik głosowania.
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych we wtorek po godzinie 15.30 zajęła się zaproponowaną przez posłów PiS ustawą w sprawie powołania Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.
Uchwała Senatu o odrzuceniu ustawy. Jest rekomendacja z Sejmu
Państwowa Komisja miałaby funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji warszawskiej. Decyzje, które mogłaby podejmować, to między innymi wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych rozpatrzyła uchwałę Senatu o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania państwowej komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów. W głosowaniu udział wzięło czterdziestu posłów, za senacką uchwałą głosowało 21, a przeciwko - 19.
"Frankenstein prawny, potwór, kuriozum"
Stanowisko Senatu przed głosowaniem uzasadniał szef senackiej komisji ustawodawczej, senator Krzysztof Kwiatkowski. - Najdelikatniejsze określenia, jakie padały na posiedzeniu Senatu, na sali plenarnej, to frankenstein prawny, bubel, trybunał o specjalnych uprawnieniach rodem ze średniowiecza - oświadczył.
- Wszystkie opinie konstytucjonalistów, z którymi się zapoznaliśmy na sali, mówiły wprost: ten projekt nie nadaje się do poprawki, jedyne, co można z nim zrobić, to odrzucić w całości - dodał.
Kwiatkowski po głosowaniu rozmawiał na temat jego wyników z reporterem TVN24. - Na tej sali dokonała się rzeczywiście ważna rzecz, bo nawet nie wszyscy przedstawiciele PiS-u głosowali za odrzuceniem weta senackiego, bo udało się zaopiniować pozytywnie weto senackie tego frankensteina prawnego, potwora, kuriozum, które nam zaproponowano - powiedział.
- Mam nadzieję, że to będzie dobry prognostyk przed posiedzeniem plenarnym. Zakładam, że popłynie stąd czytelny sygnał - przyznał.
Przepisy trafią teraz do Sejmu, który odrzuca sprzeciw Senatu bezwzględną większością 231 głosów. Głosowanie planowane jest w piątek.
Źródło: tvn24.pl