Sejmowa komisja sprawiedliwości negatywnie zaopiniowała poprawkę Senatu, która umożliwia kandydowanie w wyborach do Krajowej Rady Sądownictwa tak zwanym neosędziom. - Chciałbym rekomendować posłom i posłankom odrzucenie tej poprawki senackiej - mówił minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zaopiniowała w czwartek 32 poprawki Senatu do rządowej nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa zakładającej, że 15 sędziów-członków KRS ma być wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez sędziów w Polsce, a nie - jak jest po zmianie przepisów z grudnia 2017 roku - przez Sejm.
Łącznie sejmowa komisja zaopiniowała 28 z tych poprawek pozytywnie, zaś cztery negatywnie - wśród nich tę umożliwiającą kandydowanie do KRS sędziów, którzy uzyskali nominację po 2017 roku.
Za pozytywną oceną takiej poprawki głosowało 11 posłów z komisji, przeciw było 20, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W piątek nad poprawkami zagłosuje cały Sejm.
Bodnar: chciałbym rekomendować odrzucenie poprawki
Odnosząc się do poprawki umożliwiające kandydowanie w wyborach do Krajowej Rady Sądownictwa tak zwanym neosędziom, minister sprawiedliwości Adam Bodnar mówił na posiedzeniu, że "chciałby jednak rekomendować posłom i posłankom odrzucenie tej poprawki senackiej". - Moja rekomendacja jest wyrazem troski i odpowiedzialności za odbudowywanie praworządności w Polsce, bo jest to proces, który będzie trwał jeszcze przez wiele miesięcy, ale który musi uwzględniać kompleksowy charakter planowanych zmian - dodał.
Szef MS wyjaśnił, że jego decyzja w tej sprawie wiąże się między innymi ze stanowiskiem prezydenta Andrzeja Dudy, który negatywnie ocenił rządową nowelizację ustawy o KRS, nie tylko ze względu na - jak ocenił - różnicowanie sędziów, ale także przerwanie kadencji obecnej KRS.
Poprawka była "gestem pod adresem prezydenta"
- Przyjęcie poprawki senackiej, niezależnie od opinii Komisji Weneckiej, było gestem pod adresem prezydenta, że przy obsadzie nowej KRS nie będzie dochodzić do ograniczenia biernego prawa wyborczego. Koalicja rządząca miała nadzieję, że prezydent nie pozostanie obojętnym na wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz na pogłębiający się każdego dnia kryzys, że weźmie współodpowiedzialność za proces naprawiania wymiaru sprawiedliwości - powiedział Bodnar.
Zwrócił jednak uwagę, że z wypowiedzi publicznych prezydenta wynika, że "nie widzi takiej szansy, nie widzi takiej możliwości". Cytował między innymi słowa prezydenta z początku czerwca, kiedy powiedział, że w nowelizacji "nadal jest absolutnie gigantyczna wątpliwość pod tym względem, a mianowicie przerwanie kadencji obecnej KRS". - Bo tam jest wyraźnie powiedziane, że w momencie, w którym wybór nowej KRS zostanie dokonany, to po prostu przerywa się kadencję członków obecnej KRS - powiedział prezydent.
Odnosząc się do tej wypowiedzi, Bodnar zwrócił uwagę, że prezydent "nie miał takich wątpliwości, kiedy podpisywał ustawę o KRS w 2018 roku". - Kiedy mieliśmy do czynienia z pełni konstytucyjnie działającym organem i kiedy nie było żadnych wątpliwości co do niezależności tego organu - zaznaczył minister sprawiedliwości.
Bodnar o planach w sprawie KRS
Minister przedstawił też plan kolejnych działań resortu w tej sprawie. - Po pierwsze, jeśli doszłoby do konieczności ponownej pracy nad ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa, konieczne będzie pełne wdrożenie rekomendacji Komisji Weneckiej. Jestem przekonany, że możliwe jest znalezienie rozwiązania proporcjonalnego w kontekście biernego prawa wyborczego. Być może kryterium takiej sytuacji to powinien być staż danego sędziego w danej kurii, z której następuje wybór do Krajowej Rady Sądownictwa - zaznaczył.
- Po drugie konieczne jest jak najszybsze przedstawienie dwóch projektów rządowych. Po pierwsze ustawy o statusie sędziów, która ostatecznie ureguluje status i sposób weryfikacji sędziów powołanych z rekomendacji KRS po 2018 roku oraz ustawy o Sądzie Najwyższym - powiedział Bodnar, informując, że w tej sprawie zwrócił się o opinię do Komisji Weneckiej.
- Po trzecie jesteśmy zobowiązani do podjęcia tych działań i doprowadzenia ich do końca ze względu na nasze zobowiązania międzynarodowe. Chciałbym przypomnieć, że niedługo zbliża się termin Komitetu Ministrów Rady Europy, na którym będzie dyskutowana kwestia wykonania wyroku w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce. Jest to wyrok pilotażowy, mamy rok na jego wykonanie, ale dotyka on kluczowych problemów w zakresie funkcjonowania Sądu Najwyższego, statusu sędziów, czy też instytucji skargi nadzwyczajnej - dodał.
Minister zapowiedział też, że do końca lipca Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawi "praktyczne rozwiązania, jak naprawić problemy związane z efektywnym działaniem sądów, ponieważ w obliczu tych kilkuset wakatów sędziowskich, musimy przedstawić i przedstawimy program wzmocnienia sądów przez przekształcenie tych etatów sędziowskich w etaty referendarskie i asystenckie".
Źródło: PAP