Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.
Sejm podjął w piątek uchwałę w sprawie zlecenia Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji "w zakresie realizacji konstytucyjnych i ustawowych obowiązków stania na straży wolności słowa, prawa do informacji, interesu publicznego w radiofonii i telewizji oraz zapewnienia otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji".
Jak mówił w programie "#BezKitu" na antenie TVN24 senator KO i był szef NIK Krzysztof Kwiatkowski, pytany o dalszy tok sprawy, "w trybie bardzo szybkim prezes (NIK - red.) Marian Banaś, po otrzymaniu tego pisma, w formule tak zwanej kontroli doraźnej wysyła kontrolerów do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji".
Kwiatkowski ocenił, że Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". - My mamy wyroki sądowe, które mówią, że pan Maciej Świrski jako przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji złamał prawo. Nie miał prawa na przykład jednoosobowo nakładać kar - kontynuował.
- Pan Maciej Świrski nie wiadomo jakim prawem, chyba prawem kaduka, który jednak nie jest przepisem prawa obowiązującego, wstrzymał pieniądze z abonamentu, które trafiają zgodnie z przepisami prawa obowiązującymi w Polsce do mediów publicznych - dodał.
Suchoń: po raz drugi w ciągu 30 lat
- To jest bardzo ważne, że ten projekt uchwały dotyczącej zobowiązania NIK-u do zbadania, co się dzieje w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, to jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" szef klubu parlamentarnego Polski 2050 Mirosław Suchoń.
Jak stwierdził, "po takie projekty musimy sięgać, żeby przywracać w mediach wolność, i będziemy to robić skutecznie".
Szef KRRiT nakładał kary na prywatne media
W kwietniu tego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała o wpłynięciu na jej konto 550 tysięcy złotych wyegzekwowanych od TVN przez Urząd Skarbowy. Kara została nałożona przez KRRiT w związku z rzekomym naruszeniem przepisów poprzez emisję reportażu "Bielmo. Franciszkańska 3" ("Czarno na białym"), opowiadającego o przestępstwach seksualnych w Kościele katolickim i wiedzy na ten temat Karola Wojtyły.
Ściągnięcie pieniędzy nastąpiło pomimo złożenia przez stację odwołania od decyzji przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego z 6 marca o nałożeniu kary, o czym poinformowała publicznie 12 kwietnia.
Szef KRRiT podjął w tym roku podobną decyzję o "przekazaniu do windykacji przez Urząd Skarbowy należności budżetowej w postaci kary" w wysokości 88 tysięcy złotych od radia TOK FM. Świrski nałożył grzywnę na TOK FM pod koniec stycznia za treść pięciu audycji, uzasadniając, że pojawiły się tam "sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej".
Rok temu Świrski nałożył na radio TOK FM karę w wysokości 80 tysięcy złotych. Sprawa dotyczy wypowiedzi dotyczących książki "Historia i teraźniejszość" profesora Wojciecha Roszkowskiego. Sąd Okręgowy w Warszawie na początku lipca uchylił karę. "Wyrok potwierdza, że organ nadzoru nie ma prawa nakładać kary na nadawców tylko dlatego, że nie zgadza się z pewnymi ocenami lub uznaje je za zbyt dosadne" - napisało w oświadczeniu TOK FM.
Czytaj na Konkret24: Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może
W sierpniu 2023 roku Świrski ukarał Radio Zet. Kara wyniosła 476 tysięcy złotych, została nałożona za materiał dotyczący braku zaufania amerykańskich służb do polskich służb przy okazji przejazdu prezydenta Ukrainy przez terytorium Polski. Materiał miał być sprzeczny z prawem i polską racją stanu.
W kwietniu 2024 Świrski - podobnie jak w przypadku TVN24 i TOK FM - "z powodu nieuiszczenia, pomimo upomnienia, przez spółkę Eurozet Radio kary pieniężnej w wysokości 476 000 zł polecił windykację od dłużnika należności".
Wieczorek: musimy dokonać radykalnych zmian
Gościem "#BezKitu" był także minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica). Pytany o przyszłość Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych "Varsovia" (dawniej Collegium Humanum), znanej z afery i zatrzymań dotyczących "handlu dyplomami", stwierdził, że "musimy uporządkować to, co się dzieje, jeżeli chodzi o rynek uczelni wyższych".
- Dzisiaj szykujemy projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym i w mojej ocenie musimy dokonać absolutnie radykalnych zmian. Myślę, że musimy wprowadzić zapisy, które dadzą prawo ministrowi nauki, żeby w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, łamania prawa, mógł natychmiast likwidować taką uczelnię - powiedział. - Myślę, że w sierpniu uda nam się, aby (projekt - red.) pojawił się w wykazie prac legislacyjnych polskiego rządu i pewnie od września zaczną się konsultacje - dodał.
Wieczorek o akademikach
Wieczorek pytany był także o kwestię dostępności akademików i realizację postulatu Polski 2050, czyli akademik za złotówkę. - Pierwszym krokiem jest, żeby akademiki w ogóle były. Więc żeby był akademik za złotówkę, to najpierw trzeba wybudować akademik - mówił.
- I tutaj mam dobrą informację z tego względu, że rząd w tej chwili konsultuje projekt ustawy o tak zwanym Funduszu Dopłat, gdzie chcielibyśmy - bo to jest fundusz, z którego buduje się mieszkania komunalne wspólnie z samorządami - żeby z tego funduszu również mogły korzystać uczelnie wyższe z przeznaczeniem na remonty i budowę akademików - kontynuował.
- Zakładam, że w tym roku tę ustawę uda się przyjąć i od przyszłego roku będziemy już mogli te akademiki budować - dodał.
Źródło: TVN24, PAP