Sejm uchwalił w piątek ustawę o ochronie zdrowia w epidemii i po jej ustaniu. Większość posłów opowiedziała się między innymi za poprawką - wzbudzającą wiele kontrowersji - która przewiduje przyznanie rekompensaty w związku z organizacją wyborów korespondencyjnych, które się nie odbyły. Zdaniem posła Adama Szłapki z KO, "to jest nowa metoda stanowienia prawa przez PiS".
Sejm nie przyjął wniosku Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie w całości projektu ustawy. Zgłoszono go w czwartek podczas drugiego czytania w Komisji Zdrowia. Poparło go 19 członków komisji, a 17 było przeciw. Dwie posłanki Prawa i Sprawiedliwości poinformowały później, że podczas posiedzenia pomyliły się przy głosowaniu. W związku z tym na posiedzeniu komisji nie doszło do rozpatrzenia zgłoszonych w drugim czytaniu 29 poprawek. Głosowanie nad nimi odbyło się dopiero na piątkowym posiedzeniu plenarnym. Akceptację zyskały wszystkie poprawki zgłoszone przez PiS.
Za ustawą głosowało w piątek 230 posłów, przeciw 220, żaden się nie wstrzymał. Wśród głosujących przeciwko był poseł Andrzej Sośnierz z klubu PiS (partia Porozumienie).
"70 milionów Sasina", czyli poprawka budząca gorącą dyskusję
Wśród zaakceptowanych w piątek przez Sejm 29 poprawek znalazło się, wzbudzające wiele kontrowersji, przyznanie jednorazowej rekompensaty dla podmiotów, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 zrealizowały polecenie premiera związane bezpośrednio z przeprowadzaniem wyborów prezydenckich, która dopuszczała możliwość głosowania korespondencyjnego. Zgłosił ją w czasie pierwszego czytania projektu w Komisji Zdrowia we wtorek 21 lipca jej przewodniczący Tomasz Latos.
W uzasadnieniu wskazał, że "rekompensacie będą podlegały wyłącznie zasadnie poniesione koszty, związane bezpośrednio z realizacją polecenia premiera, o ile zostały one poniesione na zakup środków trwałych lub na wydatki, które jednocześnie nie mogą być wykorzystywane w bieżącej działalności. Wyjątkiem od powyższej zasady będzie sytuacja, w której podmiot poniósł koszty w wysokości przekraczającej cenę rynkową (a poniesienie kosztu w takiej wysokości było uzasadnione sytuacją faktyczną) – w tym przypadku rekompensata będzie obejmowała różnicę pomiędzy ceną faktycznie zapłaconą, a rynkową". O przyznanie rekompensaty podmioty będą mogły wystąpić do szefa Krajowego Biura Wyborczego.
Opozycja od początku zarzucała inicjatorom poprawki, że to "koło ratunkowe", jakie Prawo i Sprawiedliwość rzuca wicepremierowi Jackowi Sasinowi, który wydał 70 milionów złotych na organizację majowych wyborów, bez żadnego umocowania prawnego.
PSL-Kukiz'15 wniósł w swojej w poprawce, która została przez większość sejmową odrzucona, by podmioty występowały o rekompensatę do partii politycznej – Prawo i Sprawiedliwość.
Wniosek o debatę nad projektem. "Nielegalny sposób wydatkowania finansów publicznych"
Na początku plenarnego posiedzenia Sejmu Krystyna Skowrońska (KO) wnioskowała o debatę nad projektem, ponieważ Komisja Zdrowia nie omówiła głosowanych poprawek.
- To jest rzecz istotna, abyśmy wiedzieli, jak państwo próbujecie zalegalizować nielegalny sposób wydatkowania finansów publicznych – mówiła. Dodała, że w drugim czytaniu PiS zgłosiło poprawkę, która pokryje z pieniędzy podatników nie tylko w całości wydatki Poczty Polskiej na zakupy związane z organizacją wyborów, ale nawet na zakup "urządzeń i worków".
Stwierdziła, że nie jest to ustawa o COVID-19, ale by uchronić przed odpowiedzialnością premiera, wicepremiera Sasina i prezesa Poczty Polskiej za wydanie 70 milionów złotych na majowe wybory, które nie doszły do skutku. - Kradniecie pieniądze - powiedziała.
Cieszyński: gdyby była wola konstruktywnej współpracy w Senacie, to nie mielibyśmy dzisiaj takich wątpliwości
Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński ocenił, że "całe zamieszanie dotyczące organizacji wyborów w tym roku było wywołane epidemią koronawirusa". - Myślę, że nikt co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości - mówił.
- Gdyby była wola konstruktywnej współpracy w Senacie, to nie mielibyśmy dzisiaj takich wątpliwości, nie mielibyśmy takich organizacyjnych problemów, ale dlatego, że wtedy tej woli współpracy nie było, dzisiaj jest takie rozwiązanie, które tę sprawę ostatecznie porządkuje. W jasny sposób wskazuje, jak to powinno wyglądać. I mam nadzieję, że będziemy w stanie przejść do pracy nad konkretnymi rozwiązaniami dla poprawy sytuacji pacjentów, dla wszystkich rzeczy, których Polacy oczekują - przekonywał.
Szłapka: nowa metoda stanowienia prawa przez PiS
Zdaniem szefa Nowoczesnej Adama Szłapki (klub KO) "to jest nowa metoda stanowienia prawa przez PiS". - Wrzucania ustawy, która się nazywa w jakiś sposób, a są tam rzeczy, które zmieniają szereg innych ustaw. Na przykład podatek cukrowy ta ustawa wprowadza, a nie tylko stara się uzasadnić wydanie 70 milionów z publicznych pieniędzy na Sasina - mówił Szłapka. - Prędzej czy później i tak Sasin będzie musiał za to zapłacić, nawet jak ta ustawa teraz próbuje go jakoś kryć - dodał.
Mówiąc o "podatku cukrowym", poseł nawiązywał do innej poprawki, w myśl której przesunięto termin wejścia w życie ustawy o tzw. opłacie cukrowej z 1 lipca 2020, pierwotnie zapisanego w projekcie, na 1 stycznia 2021 r.
Obszerna poprawka dotycząca zmian w organizacji i zarządzaniu NFZ
Sejm przyjął również obszerną poprawkę dotyczącą zmian w organizacji i zarządzaniu Narodowego Funduszu Zdrowia, zwanych pionizacją Funduszu. Zakłada ona między innymi, że funkcję pracodawcy wobec osób zatrudnionych w oddziale wojewódzkim NFZ, w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy, będzie wykonywał prezes NFZ. Pozwala ona także ministrowi właściwemu do spraw zdrowia na wydawanie poleceń Funduszowi oraz podejmowanie działań związanych z zapewnieniem dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej.
Koalicja Obywatelska wniosła poprawkę, aby ustawa zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2023 r. Sejm ją odrzucił.
Ustawa wprowadzająca opłatę cukrową czeka na dalsze procedowanie w Sejmie po tym, jak Senat przyjął uchwałę o jej odrzuceniu.
Zmiana przepisów w 16 regulacjach zdrowotnych
Rządowa ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu zmienia wybrane przepisy zawarte w 16 regulacjach zdrowotnych m.in. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, pielęgniarki i położnej, fizjoterapeuty, diagnostyce laboratoryjnej, przeciwdziałaniu narkomanii, systemie informacji w ochronie zdrowia, świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.
Zaproponowane przepisy - zdaniem wnioskodawcy - mają zapewnić sprawne funkcjonowanie ochrony zdrowia w epidemii, ale również po jej wygaśnięciu.
Co jeszcze w ustawie?
Ustawa wprowadza możliwość zdalnych egzaminów specjalizacyjnych w wybranych zawodach medycznych. Doprecyzowuje przepisy związane w informatyzacją ochrony zdrowia. Reguluje zasady, na jakich można sprowadzać leki, wyroby medyczne z zagranicy.
Ponadto w świetle nowych przepisów położne w czasie epidemii będą mogły – jeśli wyrazi na to zgodę kierownik placówki – udzielać świadczeń zdrowotnych wszystkim pacjentom (niezależnie od wieku i płci). Wraz z pielęgniarkami otrzymają także możliwość zdalnego kształcenia podyplomowego i doskonalenia zawodowego oraz będą mogły indywidualnie odbywać szkolenia praktyczne.
Wydłużono też termin, w którym osoby po odbyciu szkolenia na specjalistę psychoterapii uzależnień i instruktora terapii uzależnień mogą przystąpić do egzaminu certyfikującego. W świetle zapisów fizjoterapeuci będą mogli składać elektronicznie wnioski o rozpoczęcie szkolenia specjalizacyjnego, co umożliwi wszczęcie procedury postępowania kwalifikacyjnego, a przewidziane na drugą połowę 2020 roku wybory organów Krajowej Izby Fizjoterapeutów będą mogły odbyć się zdalnie.
Dodatkowo zniesiono czasowo skierowania do psychologów dla dorosłych i wprowadzono przejściową regulację o pobieraniu wymazów górnych dróg oddechowych do badań diagnostycznych na wykrycie wirusa SARS-CoV-2 przez opiekunów medycznych.
Ponadto dokonano zmiany elektronizacji obsługi zapotrzebowań składanych w tzw. trybie importu docelowego, który polega na sprowadzaniu z zagranicy produktów leczniczych oraz środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego nieposiadających pozwolenia na dopuszczenie do obrotu w Polsce, a niezbędnych dla ratowania życia lub zdrowia pacjenta.
Umożliwiono też stworzenie Systemu Obsługi Importu Docelowego, zwanego SOID, który ma zapewnić elektroniczny obieg zapotrzebowania między lekarzem wystawiającym takie zapotrzebowanie, konsultantem potwierdzającym jego zasadność oraz właściwym ministrem do spraw zdrowia.
Z regulacji wynika również to, że pacjent będzie mógł otrzymywać informację o e-recepcie nie tylko drogą elektroniczną i SMS-em, ale także w aplikacji mobilnej. Ustawa daje również możliwość bardziej elastycznego kształtowania długości okresów rozliczeniowych obowiązujących przy rozliczaniu świadczeń opieki zdrowotnej w formie ryczałtu.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Mateusz Marek