Kaczyński zapowiada "elastyczność" w kontaktach z Unią Europejską. Terlecki: twardo, ale elastycznie

27 0935 sejm setki-0017
Ryszard Terlecki o słowach Kaczyńskiego nt. "elastyczności" w kontaktach z Unią Europejską
Źródło: TVN24

Jarosław Kaczyński w środę podczas spotkania z mieszkańcami Radomia zapowiedział odblokowanie przez Polskę wypłaty unijnych środków po następnych wyborach, zapowiedział także "elastyczność" w kontaktach z Unią Europejską. Agata Adamek zapytała w Sejmie o te słowa Ryszarda Terleckiego oraz polityków opozycji, Michała Kamińskiego i Adama Szłapkę.

- Chcę zapewnić, że jak my wygramy wybory, te pieniądze dostaniemy. A czy przedtem, tego nie wiem. Jesteśmy gotowi, umiemy w tej sprawie rozmawiać i wiemy, gdzie trzeba wykazać pełną elastyczność - powiedział Jarosław Kaczyński w środę na spotkaniu z mieszkańcami Radomia.

Agata Adamek zapytała o te słowa w Sejmie wicemarszałka Ryszarda Terleckiego oraz polityków opozycji, Michała Kamińskiego i Adam Szłapkę.

Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki
Źródło: TVN24

Terlecki został zapytany o to, co oznacza wspomniana "elastyczność" w kontaktach z Unią Europejską. - Elastyczność? - dopytał. - Tak, co to może znaczyć? - dopytała Agata Adamek. - To, że zachowujemy się poważnie. Traktujemy Unię, poważnie traktujemy jej różne pomysły. Ale jednocześnie nie pozwolimy się źle traktować - odpowiedział. - To zmiana retoryki jednak. Raczej do tej pory była twardość bez elastyczności - dopowiedziała reporterka TVN24. - Twardo, ale elastycznie - skwitował Terlecki.

"Prezes już zdaje sobie sprawę. Został już zupełnie sam"

- Ja myślę, że pan prezes już zdaje sobie sprawę, że po wolcie, którą dokonał Viktor Orban w sprawie funduszy europejskich został już zupełnie sam. Dzisiaj próba przesunięcia problemu europejskich pieniędzy na po wyborach jest żałosna z intelektualnego punktu widzenia. Prawo i Sprawiedliwość może teraz zmienić prawo w Polsce i za chwilę możemy dostać te pieniądze - skomentował wicemarszałek Senatu Michał Kamiński.

Kamiński dodał, że PiS nie chce podjąć działań zmierzających do uzyskania unijnych środków. Dlatego stwierdził, że trzeba odwołać rząd Mateusza Morawieckiego "albo w tym Sejmie albo w drodze wyborów". Wtedy, według wicemarszałka, pieniądze popłyną do Polski.

Szłapka: tam musi być jakieś drugie dno

Adam Szłapka z Koalicji Obywatelskiej stwierdził natomiast, że Jarosław Kaczyński jest szantażowany przez Zbigniewa Ziobro. - Pieniądze są dostępne, a oni tego nie robią. Tam musi być jakieś drugie dno - ocenił poseł.

Do słów prezesa PiS, które padły w środę na spotkaniu z mieszkańcami Radomia na TVN24 odniósł się także europoseł Adam Bielan.

- Myślę, że w tej wypowiedzi oprócz elastyczności chodziło o coś innego, to znaczy – Bruksela, bardzo wielu polityków w Brukseli, liczy na to, że nas zagłodzi finansowo - powiedział gość "Rozmowy Piaseckiego". 

Bielan: wykazaliśmy już elastyczność

Pytany, w jakiej sprawie rządzący wykażą elastyczność, odparł, że "wykazaliśmy już elastyczność, zgłaszając projekt pana prezydenta (w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym - red.) i głosując za nim". 

Dopytywany, czy w sprawach praworządności politycy Zjednoczonej Prawicy mogą jeszcze wykazać elastyczność, Bielan powiedział, że "nie może mówić, jaka może być nasza strategia negocjacyjna". - Nie chcę wypowiadać się publicznie w momencie, gdy toczą się być może w tej chwili ważne negocjacje - dodał. 

Adam Bielan
Adam Bielan
Źródło: TVN24

- Jestem ostrożnym optymistą. Mam nadzieję, że po stronie Komisji Europejskiej będzie pewna refleksja - powiedział Bielan

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: