Wtorkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od awantury. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wezwał Straż Marszałkowską i wykluczył z obrad Sławomira Nitrasa i Klaudię Jachirę. Po przerwie obrady wznowiono, początkowo w obecności Straży Marszałkowskiej. Na tvn24.pl relacjonowaliśmy wydarzenia z Sejmu.
Sejm po godzinie 10 rozpoczął zaplanowane na dwa dni posiedzenie. Posłowie mieli wysłuchać informacji minister rodziny na temat programu wsparcia dla rodzin i skutków decyzji Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie tak zwanej aborcji eugenicznej. Sejm ma też w planach rozpatrzeć wniosek Koalicji Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa MS Zbigniewa Ziobry.
Niektórzy posłowie opozycji pojawili się na posiedzeniu w maseczkach z czerwoną błyskawicą - symbolem Strajku Kobiet i trwających w całej Polsce protestów. Na samym początku obrad skomentował to wicemarszałek Ryszard Terlecki: - Ja z pewną przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS. Ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów i z przykrością to przyjmujemy.
Gdy z wnioskiem formalnym o dołączenie do porządku obrad izby projektu ustawy klubu Lewicy, liberalizującego dostęp do aborcji wystąpiła Joanna Scheuring-Wielgus, przy mównicy towarzyszyła jej grupa posłanek Lewicy z tablicami "kobieta decyduje". Następnie cała grupa opuściła mównicę i stanęła w pobliżu miejsc PiS, gdzie siedzi Jarosław Kaczyński. Machały tablicami: "kobieta decyduje", "legalna aborcja" i "to jest wojna". Terlecki ogłosił przerwę i wezwał na salę Straż Marszałkowską. Potem na sali sejmowej wybuchło zamieszanie. Terlecki wykluczył z obrad posłów Koalicji Obywatelskiej Klaudię Jachirę i Sławomira Nitrasa, których z sali obrad wyprowadziła Straż.
Autorka/Autor: akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24