Podczas środowych obrad Sejmu doszło do spięcia pomiędzy prowadzącą obrady wicemarszałek Sejmu Małgorzatą Gosiewską (PiS) a posłem Koalicji Obywatelskiej Sławomirem Nitrasem. - Czemu pani tak krzyczy? Dlaczego pani na Sasina nie krzyczała? - zapytał poseł KO. - Zejdź pan z tej mównicy, panie Nitras - odparła wicemarszałek Sejmu.
W środę w Sejmie wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przedstawiali informację na temat bezpieczeństwa energetycznego Polski w związku ze wstrzymaniem dostaw gazu przez Rosję.
Po ich wystąpieniach rozpoczęła się dyskusja klubów i kół parlamentarnych. W imieniu Koalicji Obywatelskiej głos zabrał Sławomir Nitras. W momencie, gdy rozległ się dźwięk, który oznacza koniec czasu przewidzianego na wystąpienie parlamentarzysty, prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska (PiS) powiedziała: "panie Nitras, kończ pan, czas minął", po czym wyłączyła posłowi KO mikrofon.
Sławomir Nitras próbował dokończyć wystąpienie, na co wicemarszałek stwierdziła: - Proszę nie wrzeszczeć i zejść z mównicy.
- Zejdę wtedy, kiedy mi się czas skończy - powiedział Nitras. - Czas dawno się skończył - odparła Gosiewska. - A czemu pani tak krzyczy? Dlaczego pani na (Jacka - red.) Sasina nie krzyczała? - zapytał poseł KO. - Zejdź pan z tej mównicy, panie Nitras. Panie Nitras, zejdź pan. - Panie pośle Nitras…. - Zejdź pan. Mówię pana językiem, tak jak się pan zwracał do naszych parlamentarzystów.
Polityk KO zajął miejsce w ławach poselskich, mówiąc do Gosiewskiej: - Pani się do tej roli nie nadaje. - Wstyd, pani marszałek - dopowiedziała inna parlamentarzystka. - Za takiego posła wstyd - odparła wicemarszałek Sejmu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24