"Rozszerzenie działań" czy "propaganda"? Pakiet antykryzysowy skierowany do komisji

"Rząd bardziej zajął się przepchaniem wyborów niż pomocą dla nas, przedsiębiorców"
Źródło: TVN24

W Sejmie we wtorek odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 oraz projektu ustawy PSL-Kukiz'15 o "utworzeniu prawdziwej tarczy antykryzysowej" oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Sejm skierował te dwa projekty do komisji finansów publicznych.

Sejm głosował wniosek o odrzucenie projektu ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Za wnioskiem głosowało 183 posłów, przeciw było 235, wstrzymało się 37. Sejm skierował projekt do rozpatrzenia w komisji finansów publicznych.

Sejm głosował też odrzucenie wniosku o niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania poselskiego projektu PSL-Kukiz'15 o "utworzeniu prawdziwej tarczy antykryzysowej" oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Za było 171 posłów przeciw 233, wstrzymało się 51. Wniosek został odrzucony, projekt również został skierowany do komisji finansów.

"Rozszerzenie działań"

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber, odnosząc się do projektu rządowego, poinformował, że jest to "komplementarne rozszerzenie działań przygotowanych przez premiera Mateusza Morawieckiego". Jak powiedział, w projekcie znalazło się rozwiązanie polegające na objęciu większej liczby firm zwolnieniem ze składek ZUS. Dotyczyć ono będzie przedsiębiorstw zatrudniających od 10 do 49 osób. Będą oni mogli liczyć na 50-procentową ulgę przez trzy miesiące w składkach na ubezpieczenia społeczne.

Pierwsza projekt przewiduje zwolnienie ze składek ZUS dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą i dla mikrofirm (zatrudniających do dziewięciu osób).

Rząd rozszerza pakiet antykryzysowy >>>

Szef Komitetu Stałego dodał, że nowe prawo pozwoli też na zwolnienie pracowników spółdzielni socjalnych z ZUS.

"Wsparcie dla rolników na kwarantannie"

Schreiber mówił również, że w projekcie znalazły się mechanizmy wsparcia dla rolników objętych kwarantanną i wsparcie dla sektora rolno-spożywczego. - Zaproponowaliśmy wsparcie dla rolników na kwarantannie w wysokości 50 procent minimalnej płacy krajowej. To także wsparcie dla sektora rolno-spożywczego, to ułatwienia związanie z Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 - powiedział Schreiber.

Dodał, że w projekcie zawarto także ułatwienia dla obywateli dotyczące odbioru przesyłek poleconych, aby nie trzeba było chodzić po nie na pocztę. Przesyłki mają być zostawiane w skrzynkach pocztowych przez listonoszy. Wydłużone mają być także terminy ważności praw jazdy i badań lekarskich.

Schreiber powiedział, że zaproponowano także mechanizmy które mają ułatwić redukcję kosztów w administracji rządowej, co ma być możliwe do osiągnięcia już w tym roku budżetowym.

- Chcemy za wszelką cenę bronić miejsc pracy, chcemy ratować polskie firmy i chcemy tak często proponować zmiany, aby jak najbardziej elastycznie reagować na potrzeby rynku i na to co się dzieje dzisiaj w polskiej gospodarce - podkreślił Schreiber.

Do tej pory 340 tysięcy wniosków o różnego rodzaju pomoc

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg podkreśliła, że "na ten moment", do urzędów spłynęło już około 340 tysięcy wniosków o różnego rodzaju pomoc, przewidzianą w pierwszym pakiecie antykryzysowym.

Minister zaznaczyła, że najwięcej, bo 247 tysięcy wniosków, dotyczy możliwości zwolnienia mikrofirm ze składek na ZUS. Wpłynęło też około 31 tysięcy wniosków o mikropożyczki, oraz ok. 3,5 tysiąca wniosków do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, które - jak mówiła - dotyczą ratowania ponad 100 tysięcy miejsc pracy. Dodała, że wnioski złożono na kwotę ponad 700 milionów złotych.

Kowalczyk: miejsca pracy da się uratować

Rozwiązania zawarte w rządowym projekcie chwalił szef sejmowej komisji finansów Henryk Kowalczyk (PiS). Podczas sejmowej debaty mówił, że najbardziej konkretne są propozycje dotyczą przedsiębiorców i ochrony miejsc pracy. - Stoją za nimi bardzo znaczące środki finansowe, które pozwolą na to, że miejsca pracy - może nie wszystkie, ale na pewno większość - da się uratować - stwierdził.

Zaznaczył, że w projekcie zawarto też rozwiązanie dotyczące pożyczek na podtrzymanie miejsc pracy. - Pożyczki, które będą ulegały umorzeniu, oczywiście obłożone warunkami. Tutaj też szacunki wydatkowe są rzędu 10 miliardów złotych - podkreślił. Jak dodał, poza przedsiębiorcami pomocą zostaną objęte też spółdzielnie socjalne, a także fundacje i stowarzyszenia.

Kwiatkowski: proponujemy działania proste, jasne i skuteczne

Krytycznie o rządowym projekcie ustawy wypowiadali się przedstawiciele opozycji - Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Polskiej, Lewicy i Konfederacji.

Poseł Lewicy Robert Kwiatkowski proponowane przez rząd rozwiązania nazwał "propagandą". Dodał, że dobry program gospodarczy powinien być szybki, prosty i hojny, a taki - jak mówił - jest projekt Lewicy. - My proponujemy działania proste, jasne i skuteczne. Proponujemy świadczenia kryzysowe w wysokości płacy minimalnej, czyli 2600 złotych brutto, dla wszystkich pracowników, którzy stracili pracę. Proponujemy 50 tysięcy złotych na pokrycie kosztów stałych na czas kryzysu dla wszystkich przedsiębiorców i dofinansowanie w wysokości 75 procent pensji pracowników pod warunkiem, że tych pracowników nie zwolnią - mówił.

Kwiatkowski mówił także, że w programie Lewicy jest także wsparcie dla samorządów i dofinansowanie dla szpitali.

Kosiniak-Kamysz: zawieszenie poboru podatków oraz zaliczek na podatki

Władysław Kosiniak-Kamysz (KP) wskazał, że do walki z kryzysem potrzebne jest kompleksowe rozwiązanie, które z jednej strony musi wspierać niewydolny i nadmiernie obciążony system ochrony zdrowia, z drugiej zaś - pracowników i przedsiębiorstwa.

Zaznaczył, że przygotowany przez PSL i Kukiz'15 projekt "prawdziwa tarcza antykryzysowa" zakłada między innymi przeznaczenie 20 miliardów złotych na zakup niezbędnego sprzętu do szpitali, monitorowanie oddziałów geriatrycznych i domów pomocy społecznej, gdzie znajduje się najwięcej osób narażonych na zarażenie koronowirusem, a także wprowadzenie dodatków dla pracowników ochrony zdrowia.

Wskazał, że projekt PSL i Kukiz'15 przewiduje też zawieszenie poboru podatków oraz zaliczek na podatki od wszystkich firm oraz wprowadzenie pełnej dobrowolności w płaceniu przez nie składek na ubezpieczenia społeczne. Według projektu - jak zaznaczył - odprowadzenie podatków lub niepobranych zaliczek na podatki nastąpiłoby nie wcześniej niż 90 dni po zakończeniu stanu zagrożenia epidemiologicznego, stanu epidemii lub stanu nadzwyczajnego. Dodał, że odroczenie terminu płacenia podatków powinno być wstępem do abolicji dla przedsiębiorców, obejmującej wszystkie lub większość danin publiczno-prawnych za okres pandemii.

Jednym z elementów projektu - jak mówił - jest utworzenia Funduszu Płynności, działającego jako wydzielony rachunek pieniężny w ramach Banku Gospodarstwa Krajowego, który byłby zasilany środkami ze sprzedaży specjalnych obligacji COVID-19, emitowanych dwa razy w miesiącu w trakcie epidemii i gwarantowanych przez Ministerstwo Finansów. Pożyczki z Funduszu miałyby służyć przedsiębiorcom, którzy ucierpieli wskutek pandemii.

Projekt PSL i Kukiz'15 przewiduje również wprowadzenie bezpośredniej pomocy finansowej na dopłaty do wynagrodzeń dla pracowników zagrożonych zwolnieniami w sytuacji, gdy pracodawcy pogorszyły się warunki prowadzenia działalności gospodarczej, a także wprowadzenie dodatkowych środków na zatrudnienie pracownika na zastępstwo, gdy pracownik został poddany kwarantannie lub hospitalizacji. Analogiczne rozwiązania powinny - według projektu - dotyczyć także rolników, którym miałby przysługiwać zasiłek w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Według projektu z budżetu państwa mogłyby także być finansowane tzw. koszty stałe prowadzenia działalności gospodarczej (opłaty za gaz, energię, czynsz czy raty leasingu) do kwoty nieprzekraczającej 40 tysięcy złotych miesięcznie przez sześć miesięcy. Ludowcy proponują też, by zasiłek opiekuńczy dla rodziców w związku z zamknięciem szkół, przedszkoli czy żłobków, mógł być pobierany na opiekę nad dzieckiem do lat 12.

Kulesza: nie wiadomo, jak wygląda druga tarcza antykryzysowa, bo mało kto coś z niej rozumie

Szef Koła Poselskiego Konfederacja Jakub Kulesza ocenił projekt PiS, że "nie wiadomo, jak wygląda druga tarcza antykryzysowa, bo mało kto coś z niej rozumie". - Projekt nie wyjaśnia, czy zwolnienie z ZUS obejmuje także stronę pracownika, przez co pracodawcy nie wiedzą, jaką pensję wypłacać - dodał poseł.

- Udajemy, że zapoznaliśmy się z projektem, na pół godziny przed początkiem obrad Sejmu wpłynęła treść projektu, który nowelizuje ponad 60 ustaw; udajemy, że go przeczytaliśmy, przeanalizowaliśmy, zestawiliśmy z brzmieniem ustaw, oceniliśmy jego wpływ, a teraz bardzo dokładnie recenzujemy - mówił Kulesza.

Czytaj także: