Kancelaria Sejmu zakończyła przetarg na bramę wjazdową na teren parlamentu od ulicy Górnośląskiej. Centrum Informacyjne Sejmu przekazało, że brama ma chronić między innymi przed próbą wtargnięcia na teren Sejmu osób nieuprawnionych.
W listopadzie zeszłego roku "Rzeczpospolita" informowała, że Kancelaria Sejmu rozpisała przetarg na budowę bramy wjazdowej od ulicy Górnośląskiej niedaleko budynku Senatu. Dziennik zauważył, że to miejsce, gdzie od czasu objęcia władzy przez PiS często zbierają się demonstrujący.
W piątek na stronie sejmowej pojawiła się informacja, że przetarg został rozstrzygnięty. Inwestycję zrealizować ma firma WIBAR-instalacje.
"Oferta spełnia wymogi SIWZ (specyfikacja istotnych warunków zamówienia - red.) oraz ustawy Prawo zamówień publicznych i zgodnie z kryteriami oceny ofert określonym w pkt 8 Rozdziału I SIWZ, oferta otrzymała największą ilość punktów tj.: 60,00 pkt" - napisano. W przetargu startowały trzy firmy.
CIS: inwestycja zredukuje konieczność stosowania rozwiązań doraźnych
Redakcja tvn24.pl zapytała Centrum Informacyjne Sejmu o powody decyzji o budowie bramy wjazdowej. "Bezpieczeństwo obiektów sejmowych i sposób zapewnienia tego bezpieczeństwa podlegają stałym ocenom Kancelarii Sejmu i Straży Marszałkowskiej. Każdego roku realizowane są różne projekty i działania ukierunkowane na utrzymanie poziomu bezpieczeństwa na najwyższym możliwym poziomie. Kilka lat temu zamontowano przy szlabanach wjazdowych zapory, powstrzymujące od nieautoryzowanego wjazdu pojazdem na teren Parlamentu, co miało bezpośredni związek z ujawnionymi wówczas przez organy ścigania planami w tym zakresie. W zbliżonym czasie od strony wschodniej (od strony skarpy i parku im. Rydza-Śmigłego) wybudowano również ogrodzenie, z którym połączy się omawiana brama wjazdowa" - przekazało w przesłanej odpowiedzi. CIS poinformowało, że "inwestycja zredukuje konieczność stosowania przez Kancelarię Sejmu, Straż Marszałkowską i inne służby, w tym Policję droższych i mniej efektywnych rozwiązań doraźnych, co jest szczególnie istotne w kontekście prób wtargnięcia na teren Sejmu osób nieuprawnionych oraz aktów dewastacji budynków sejmowych, jakie miały miejsce w ostatnich miesiącach".
Centrum Informacyjne Sejmu nie odpowiedziało jeszcze tvn24.pl na pytania dotyczące między innymi kosztów inwestycji i terminu realizacji.
Przetarg rozpisany po protestach w związku w wyrokiem TK
Jak pisała jesienią "Rz", przetarg został rozpisany 10 listopada, już po rozpoczęciu protestów w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską z 22 października w sprawie aborcji. Według dziennika przygotowania musiały ruszyć dużo wcześniej, jednak nie na tyle wcześnie, by przetarg trafił do planu zamówień na 2020 rok.
Z dokumentacji przetargowej - jak pisała "Rzeczpospolita" - wynika, że dwuskrzydłowa brama ma mieć 3 metry wysokości i 8,2 metra szerokości. Obok zaplanowano dwie furtki wysokie na 3 metry, a szerokie na 1,36 metra. Z informacji podanych przez dziennik wynika, że Kancelaria Sejmu chce dodatkowo położyć 20 metrów infrastruktury po to, by napędy bram były sterowane automatycznie, a na furtce od strony pawilonu wartowniczego pojawiły się domofony.
Według informacji dziennika, brama wjazdowa ma powstać w ciągu pół roku od podpisania umowy przez wykonawcę.
Źródło: tvn24.pl, "Rzeczpospolita"