W Sejmie o powołaniu komisji śledczej do sprawy Pegasusa

Dzisiejsze obrady Sejmu dobiegły końca. Dziękujemy, że byliście z nami. Zapraszamy na jutrzejszą relację z kolejnego dnia obrad w tvn24.pl!

Rozpoczęła się seria oświadczeń poselskich.

Izba zatwierdziła zmiany w składach komisji sejmowych.

Sejm powołał Mirosława Wróblewskiego na prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Umożliwienie ministrowi nauki odwołania pierwszych rektorów nowo powołanych uczelni oraz wprowadzenie przepisów umożliwiających niezakłócone prowadzenie studiów doktoranckich do końca 2024 r. - przewiduje nowela ustaw o szkolnictwie wyższym przyjęta przez Sejm.

Nowela dotyczy dwóch ustaw: Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Projekt noweli przygotował minister nauki.

Za przyjęciem ustawy głosowało 241 posłów, przeciw - 185, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową na 2024 r., która zakłada m.in. 30-proc. podwyżki dla nauczycieli i dodatkowe 3 mld zł na onkologię i psychologię dziecięcą.

Sejm odrzucił wniosek o przerwę.

Wójcik: Wnioskuję o zarządzenie przerwy potrzebnej na refleksję. Mamy od kilku dni do czynienia z zamachem na prokuraturę. Jest jeden prokurator krajowy - nazywa się Dariusz Barski.

Michał Wójcik (PiS) zabrał głos.

Sejm wznowił obrady.

Przerwa w obradach do godz. 19. Za niecałe 20 minut rozpocznie się blok głosowań.

Projekt uchwały nie zostanie odesłany do komisji. Sejm zdecyduje ws. powołania komisji jutro o godz. 9.

Piotr Kaleta (PiS): to, co powiedział Konrad Frysztak, jest niegodne.

Krzyki na sali.

Konrad Frysztak (KO): chichotem losu jest to, że w debacie nie biorą udziału Zbigniew Ziobro i Mariusz Kamiński.

Joanna Wicha (Lewica): Będziemy to powtarzali do znudzenia, Pegasus został zakupiony ze środków funduszu pomocy pokrzywdzonym i dla osób opuszczających zakłady karne. Poszło na to 25 milionów złotych.

Dariusz Joński (KO): Wąsik i Kamiński będą przesłuchani przez komisję i intuicja mi podpowiada, że będą mieli częsty kontakt z wymiarem sprawiedliwości.

Klaudia Jachira (KO): Komisję trzeba powołać, by w Polsce zapanował terror praworządności. Chcę żyć w kraju, gdzie króluje praworządność, a nie bezprawie. Jeśli politycy PiS mówią, że Wąsik i Kamiński są najuczciwsi z nich wszystkich, to strach pomyśleć co wyprawiała cała reszta.

Adrian Zandberg (Lewica): Mam nadzieję, że oprócz skazania osób odpowiedzialnych za ewentualne nadużywanie tych narzędzi, skutek będzie też taki, że uszczelnimy system. Niekontrolowana inwigilacja jest groźna dla demokratycznego państwa niezależnie od tego, kto nim akurat rządzi.

Prokurator Ewa Wrzosek (inwigilowana Pegasusem, Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia") dla TVN24 na galerii sejmowej: niechęć do powołania komisji wśród posłów PiS jest spowodowana obawą przed odpowiedzialnością karną.

Piotr Kaleta (PiS) schodząc z mównicy po zadaniu pytania: dajesz, dajesz Wałęsa!

Paulina Matysiak (Lewica): Polacy muszą się dowiedzieć, czy wobec nich było wykorzystywane oprogramowanie Pegasus.

Michał Gramatyka (PL2050-TD): nie ma broni bardziej wchodzącej w ludzką prywatność niż Pegasus.

Grzegorz Napieralski (KO): uważam Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego za głównych podejrzanych w tej sprawie.

Trwa seria pytań, rozpoczął Marcin Porzucek (PiS).

Wicemarszałek Zgorzelski: 42 osoby zgłosiły się do zadania pytania.

Jakubiak: chcielibyśmy jako Kukiz'15 wziąć udział w tej komisji, naszym kandydatem jest Paweł Kukiz.

Marek Jakubiak (Kukiz'15): Ta komisja może naruszać dobro państwa polskiego i jego służb. Jednak używanie Pegasusa przeciwko polskim obywatelom, niezwiązane z bezpieczeństwem Polski, powinno być ujawnione.

Wójcik: Była jednoznaczna podstawa prawna do zakupu systemu Pegasus z Funduszu Sprawiedliwości. Nie złamano zasady legalności.

Michał Wójcik (PiS): Będzie to jedna z najważniejszych komisji śledczych w historii polskiego parlamentaryzmu. Jeśli jesteście tacy transparentni, to składam poprawkę do uchwały o rozszerzenie badanego okresu o czas rządów PO-PSL.

Wawer: Komisja ds. Pegasusa jest bardzo potrzebna, to nie budzi żadnych wątpliwości. To, co PiS robił z Pegasusem w obszarze inwigilacji obywateli, to po prostu woła o pomstę do nieba. Podsłuchiwany mógł być każdy, podsłuchiwany mógł być wszędzie i podsłuchiwany mógł być każdy z nas bez jakiejkolwiek realnej kontroli i możliwości rozliczenia tego.

Michał Wawer (Konfederacja): wprowadźmy dobre, systemowe rozwiązania, by takie zjawiska jak nielegalna inwigilacja Pegasusem nie powtarzały się w przyszłości.

Tomasz Trela (Lewica): nie uchroni pana Wąsika i pana Kamińskiego odsiadywanie kary w zakładzie karnym, oni też będą musieli opowiedzieć o tym, jaką rolę pełnili w tym systemie, bo to był system.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że budżet państwa zostanie uchwalony do końca tego tygodnia, świadczenie 800+ zostanie wypłacone wcześniej niż zakładała to ustawa. Dodał, że zakończył się protest polskich przewoźników na polsko-ukraińskich przejściach granicznych.

"A my tymczasem załatwiamy ludzkie sprawy: budżet do końca tygodnia, granica odblokowana, 800+ dla wszystkich szybciej niż przewidziano w ustawie. Maszyna ruszyła!" - poinformował premier we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Magdalena Sroka (PSL-TD): poprzednia władza bezprawnie, bez kontroli i bez zasad nadużywała cyberbroni.

Paweł Śliz (PL2050-TD): ta komisja jest też po to, by odpowiedzieć na pytanie, za jakie pieniądze kupiono to oprogramowanie i kto wydał na to zgodę.

Bosacki: wielu z tych, którzy byli inwigilowani tą bronią cybernetyczną siedzi z nami dzisiaj w tej izbie - m.in. Jacek Karnowski, Michał Kołodziejczak czy Magdalena Łośko.

W imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej głos zabrali Marcin Bosacki i Joanna Kluzik-Rostkowska.

Przewidziano 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenie w imieniu koła.

Głos zabrała posłanka-sprawozdawczyni Urszula Nowogórska (PSL-TD).

Sejm rozpoczął rozpatrywanie sprawozdania Komisji o poselskim projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus.

Sejm ponownie skierował projekt budżetu na rok 2024 do Komisji Finansów Publicznych. Ma ona zaopiniować poprawki złożone w trakcie drugiego czytania projektu.

Około godz. 17 Sejm ma zająć się poselskim projektem uchwały ws. powołania komisji śledczej w sprawie inwigilacji oprogramowaniem Pegasus.

Domański: w projekcie budżetu udało nam się zrealizować najważniejsze nasze zobowiązania wobec Polaków - podwyżki dla nauczycieli, podwyżki dla sfery budżetowej, refundacja in vitro, babciowe, wsparcie samorządu, telefon zaufania, zwiększenie środków na oświatę, ochronę zdrowia i obronność.

Głos zabrał minister finansów Andrzej Domański.

Prowadzenie obrad przejął wicemarszałek Piotr Zgorzelski (PSL-TD).

Sejmowa komisja regulaminowa zaopiniowała pozytywnie wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi (Konfederacja). Wobec Brauna sformułowano siedem zarzutów związanych z czynami popełnionymi w latach 2022-2023. Chodzi m.in. o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych.

Elżbieta Witek (PiS) do rządzących: Pieniądze w wysokości 67 miliardów złotych były na program 800 plus zabezpieczone już w lipcu. Jak można sobie przypisywać coś, co nie jest waszym udziałem?

​

Michał Wawer (Konfederacja) zapowiedział, że jego klub zagłosuje przeciwko budżetowi.

- Przedstawiciel KO mówił o tym, że budżet był przygotowywany w pośpiechu, jakby to było coś godnego podziwu. Widać, że był przygotowywany w pośpiechu i tak szybko, że zapomnieliście o podstawowych regułach ekonomii, zasadach, jakimi rządzą się finanse publiczne i o zdrowym rozsądku - powiedział w trakcie debaty.

Ocenił, że "projekt budżetu powiela wszystkie wady pisowskiej polityki i podnosi je do kolejnego poziomu". Stwierdził, że budżet "przynosi kolejne świadczenia, podwyżki świadczeń, na które nie ma pieniędzy, bo są one finansowane z długu".

Krzysztof Paszyk (PSL-TD) podkreślił, że jest to "budżet gwarantujący bezpieczeństwo Polek i Polaków". Jak mówił, budżet ten zapewnia podwyżki w wielu dziedzinach, jak oświata, sfera budżetowa, a także żołnierzom i pracownikom cywilnym Wojska Polskiego.

- Wracamy wreszcie do normalności, jeśli chodzi o budżet państwa, który wreszcie zaczyna być, tak jak to powinno być - zestawieniem wszystkich wydatków i wpływów. Nie jest jakimś fasadowym dokumentem, który ujmuje tylko część rzeczywistości - powiedział.

​

Rafał Kasprzyk (Polska 2050-TD) stwierdził na sali sejmowej, że wzrost gospodarczy w tym roku może przewyższyć dotychczasowe prognozy, czyli być wyższy niż zakładane 3 proc. Jak mówił, pomogą w tym zarówno pieniądze z KPO, odpolitycznienie wymiaru sprawiedliwości, jak i stabilna polityka w relacjach z UE.

Jego zdaniem jedną z zachęt do lokowania oszczędności w obligacje detaliczne Skarbu Państwa powinna być likwidacja podatku Belki. Dodał, że w bankach na lokatach zgromadzonych jest ponad 200 mld zł.

Poseł Lewica Tomasz Trela (Lewica) przytoczył propozycje poprawek, jakie zostały złożone przez klub PiS do ustawy budżetowej. Jedna z nich dotyczyła zwiększenia budżetu Kancelarii Prezydenta o 7 milionów złotych. - PiS chce dać podwyżki pracownikom Kancelarii Prezydenta, w której średnie wynagrodzenie wynosi ponad 9,7 tys. brutto, a jest tam blisko 400 etatów – stwierdził.

Wskazał, że druga poprawka PiS dotyczyła "wyrzucenia 500 milonów złotych na program in vitro". Trela stwierdził, że program in vitro "będzie realizowany i będzie miał swoje finansowanie".

Podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej na 2024 rok poseł Marek Sowa (KO) zapowiedział zgłoszenie przez jego klub ośmiu poprawek. - Dokonaliśmy kilku korekt – dotyczą Sądu Najwyższego, NIK, KRRiT, UODO, IPN, NSA, zwiększyliśmy budżet RPO i przesuwamy środki na rezerwę dla jednostek samorządu terytorialnego. W drugim czytaniu zgłosimy osiem poprawek – mówił.

- Mimo tego, że widzimy takie karygodne działania, jeżeli chodzi o media publiczne, kwestię prokuratury, działania, które mają charakter nielegalny, staramy się być opozycją konstruktywną. Tam, gdzie trzeba, też głośno sprzeciw wyrażamy, ale jednocześnie korzystamy też z tych instrumentów, które mają charakter demokratyczny, konstruktywny. Tam, gdzie trzeba będzie też również głośno i również czasami z przerwami w czasie obrad Sejmu, będziemy to robić, czy w ramach protestów - mówił w Sejmie były rzecznik rządu Piotr Mueller (PiS).

Poseł sprawozdawca Janusz Cichoń (KO) mówił, że sejmowa komisja finansów publicznych wnosi o uchwalenie ustawy budżetowej na 2024 rok. Zgodnie z projektem więcej pieniędzy ma otrzymać na przykład Rzecznik Praw Dziecka, a mniej KRRiT, Sąd Najwyższy, IPN - dodał.

Szef KPRM Jan Grabiec zapytany w Sejmie o możliwość przyspieszonych wyborów parlamentarnych, odpowiedział, że "nie ma podstaw prawnych do wcześniejszych wyborów".

- Nawet Kaczyński nie wierzy w żadne wcześniejsze wybory - próbuje destabilizować sytuację polityczną w kraju, podważać legitymację do rządzenia dla rządu, który wygrał niedawno wybory - ocenił.

- To jest taki sposób wojny totalnej. Skoro stracili władzę, to przynajmniej zrobią wszystko, żeby ta władza nie mogła wykonywać swoich obowiązków, żeby ciągle była podważana, kwestionowana, żeby stwarzać wrażenie tymczasowości - mówił szef kancelarii premiera.

Grabiec powiedział, że "pozostaje nam normalnie realizować swoją pracę pomimo tych awantur urządzanych przez PiS".

Do przemówienia Witek odniósł się Marek Sowa z KO. Powiedział, że Kamiński i Wąsik "utracili mandat, ponieważ utracili prawo wybieralności". - Są przestępcami. Za przestępstwo urzędnicze zostali skazani na dwa lata bezwględnego więzienia, bo podrabiali dokumenty, bo nie są uczciwymi ludźmi, tylko chcieli skorumpować Andrzeja Leppera, premiera rządu Jarosława Kaczyńskiego - mówił.

Kierując słowa do byłej marszałek, powiedział, że "tej waszej hipokryzji już nie mogę znieść".

W trakcie debaty głos zabrała była marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS). - Dzisiaj rano wchodząc na tę salę (widziałam - red.) dziwny obrazek. Koalicja 13 grudnia okupuje mównicę i fotel marszałka. Naprawdę przypomniało nam się to, co się działo w roku 2016. Myśleliście państwo, że będziemy blokować mównicę, nie doprowadzimy do uchwalenia budżetu, ale my mamy zupełnie inne metody działania. Jesteśmy legalistami, działamy zgodnie z prawem - powiedziała na początku swojego wystąpienia.

Odniosła się także do sprawy skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Mówiła, że "Sejm obradując nad budżetem obraduje w składzie niepełnym". - Brakuje dwóch posłów i to nie jest ten brak, o którym mówił pan marszałek Hołownia wynikający chociażby z choroby, operacji, nagłej jakiejś sytuacji. To jest zupełnie inna sytuacja. To są posłowie pozbawieni mandatów w sposób nielegalny, niezgodny z prawem - twierdziła.

CZYTAJ W KONKRECIE24: Politycy PiS: "panowie Kamiński i Wąsik są nadal posłami". Nie, już nie są

CZYTAJ O TYM, ZA CO SKAZANO KAMIŃSKIEGO I WĄSIKA

W Sejmie trwa drugie czytanie projektu budżetu na 2024 rok.

Dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene, politolog i socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego pytana w TVN24 o ostatnie wydarzenia, oceniła, że próba obstrukcji obrad Sejmu będzie trwała, bo "na razie jest opłacalna".

- Wydaje się, że społeczeństwo nie do końca rozumie, dlaczego Jarosław Kaczyński, cała ta dotychczasowa władza, która teraz jest opozycją, ryzykuje spadki poparcia. Już były trzy sondaże, które pokazywały bardzo dobitnie, że obóz Zjednoczonej Prawicy traci poparcie, więc wydaje się, że może ta obstrukcja się nie opłaca. Ale ona się paradoksalnie opłaca, dlatego, że konsolidowany jest ten betonowy elektorat wokół takich mitów, wokół takich elementów nowego otwarcia, tego jaka będzie Zjednoczona Prawica właśnie w odniesieniu do tego nowego rządu i tej nowej większości rządzącej - mówiła.

- Tutaj ewidentnie Jarosław Kaczyński próbuje iść w tej chwili na zwarcie po to, żeby sprawdzić, czy obóz rządzący się ugnie i w jakich kwestiach się ugnie, czyli w jakich kwestiach można będzie tę narrację budować i jeszcze bardziej utwardzać elektorat - dodała Mieńkowska-Norkiene.

Komentując to, co rano wydarzyło się na sali plenarnej wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem, że "niechęć oddania władzy jest w Prawie i Sprawiedliwości olbrzymia".

- Nie zauważyli panowie i panie, że po prostu wybory się zakończyły innym wynikiem. Nie mają premiera, już nie rządzą - dodał.

- Powtarzanie w kółko tych samych haseł niezgodnych według mnie z prawdą, moim zdaniem nic do polityki nie wnosi. Ja pozostaję i formacja, którą reprezentuję, na stanowisku, że pan Kamiński i pan Wąsik są przestępcami, którzy słusznie siedzą w więzieniu. Dziwię się panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że nie zastosował wobec nich aktu łaski, bo jakby to zrobił, toby wyszli dzisiaj wieczorem - mówił Czarzasty.

Sejmowa komisja sprawiedliwości we wtorek pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Mirosława Wróblewskiego na prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO).

Za kandydaturą Mirosława Wróblewskiego z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej opowiedziało się 20 posłów, a przeciw było dziewięciu. Jego kontrkandydatem był Jakub Groszkowski, zastępca prezesa UODO, wskazany przez PiS.

Posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba zorganizowali konferencję prasową dotyczącą wyników kontroli wydatków spółek Skarbu Państwa i ich fundacji. - Posłowie mieli utrudnione możliwości przeprowadzenia kontroli poselskich w spółkach Skarbu Państwa, już nie mówiąc o fundacji. Dzisiaj się dowiedzieliśmy wszyscy, że również urzędnicy NIK nie mogli do niektórych spółek wejść, dokładnie do sześciu spółek i czterech fundacji tych spółek, w tym do wszystkich należących do Grupy Orlen - powiedział Joński. - Te informacje, które dostaliśmy, potwierdzają, że darowizny, które były przekierowywane ze spółek do fundacji tych spółek, były poza jakąkolwiek kontrolą - dodał.

CZYTAJ: Spółki z udziałem Skarbu Państwa pod lupą NIK. Jest dziesięć zawiadomień do prokuratury

Krystyna Skowrońska (Koalicja Obywatelska) zaproponowała we wtorek podczas drugiego czytania w Sejmie poprawki dotyczące zamrożenia tzw. kominówek. - Jeżeli byłoby przyjęte poprzednie rozwiązanie, to kominówki byłyby zamrożone od 1 stycznia. Teraz, żeby nie było żadnej wątpliwości, będzie to w następnym miesiącu po dacie podpisania - powiedziała PAP Skowrońska.

- Komisja etyki poselskiej stwierdziła, że nie jest w stanie rozstrzygnąć, czy Donald Tusk jest niemieckim agentem, czy nie, ale postanowiła niepełną większością głosów udzielić nagany Jarosławowi Kaczyńskiemu ze względu na emocje, które budzi ta wypowiedź - powiedział członek komisji, poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. Dodał, że "to jest najwyższa kara".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński został ukarany naganą przez sejmową komisję etyki za słowa o Donaldzie Tusku. 11 grudnia zeszłego roku Kaczyński, zwracając się do Tuska z mównicy sejmowej, powiedział: "Jest pan po prostu niemieckim agentem".

Kaczyński zapytany, czy jest plan na obstrukcję posiedzenia Sejmu, odpowiedział, że "nie ma planu na obstrukcję, są po prostu spontaniczne akcje solidarności z dwoma prześladowanymi, bardzo uczciwymi, zasłużonymi dla Polski" politykami.

CZYTAJ: "Kazali sfałszować podpis". Za co skazano Kamińskiego i Wąsika

CZYTAJ TAKŻE: Kamiński i Wąsik "skazani za walkę z korupcją". Nowa fałszywa narracja PiS

Na uwagę, że obaj panowie mają wygaszony mandat przez marszałka w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego, odparł, że "nie ma żadnego orzeczenie Sądu Najwyższego, bo ta izba, która podjęła takie orzeczenie, nie ma uprawnienia do podejmowania takich orzeczeń". - To jest wszystko jedno, wielkie łamanie prawa. Po prostu państwo polskie w tej chwili jest w stanie ciężkiego kryzysu, do którego doprowadziła Platforma Obywatelska swoimi rządami - ocenił.

CZYTAJ W KONKRECIE24: Politycy PiS: "panowie Kamiński i Wąsik są nadal posłami". Nie, już nie są

Dziennikarze próbowali rozmawiać z żonami skazanych polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, które siedziały na galerii sejmowej.

Na pytanie reporterki TVN24 Małgorzaty Mielcarek, czego oczekują w Sejmie i dlaczego tam się pojawiły, Roma Wąsik odparła: "domagamy się natychmiastowego uwolnienia naszych mężów, po to tu jesteśmy".

- Tu powinni siedzieć nasi mężowie. Oni są posłami, a siedzą w więzieniu. Apelujemy o natychmiastowe uwolnienie naszych mężów. Dzisiaj i teraz - dodała.

Na sejmowym korytarzu rozmawiał z dziennikarzami także poseł PiS Marek Suski. - Nie jesteśmy świrami, żeby robić takie rzeczy jakieś, w Wigilię blokowanie mównicy, napadanie w nocy na posłów. To styl Platformy, nie nasz. My działamy zgodnie z prawem - powiedział.

- Oni łamią prawo, ale my nie łamiemy - dodał.

Dopytywany o ułaskawienie prezydenta i to, "dlaczego premier Donald Tusk go nie uznaje", odparł: "proszę państwa, to jest pytanie do Donalda Tuska, dlaczego on w ogóle nie uznaje porządku prawnego w Polsce, bo rzeczywiście nie uznaje i najwyraźniej po słowach pana Webera można sądzić, że ma w tym poparcie Unii Europejskiej". - Co jest dowodem na to, że cała walka Unii Europejskiej o praworządność w Polsce była jedną wielką komedią. Chodził o to, że rządzili nie ci, co trzeba. Unia Europejska dzisiaj jest w stanie kompletnej degeneracji - dodał Kaczyński.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany przez dziennikarzy na sejmowym korzytarzu, czy rozmawiał z prezydentem o ułaskawieniu skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Odpowiedział, że nie rozmawiał.

Pytany był także, "czy istnieje takie stanowisko jak pełniący obowiązki prokuratora krajowego". - Nie ma takiego stanowiska. To, co się tam dzieje, to jakieś kolejne ciężkie złamanie prawa. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że ci, którzy to robią, staną przed sądem - powiedział.

ZOBACZ STANOWISKO MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI, PROKURATORA GENERALNEGO ADAMA BODNARA

Posłanka Zofia Czernow (KO) przedstawia sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024.

Sejm podjął uchwałę w sprawie zmian w składach osobowych komisji sejmowych.

Hołownia wznawia posiedzenie.

Posłowie śpiewają na sali hymn.

Marszałek po raz kolejny zwrócił się z prośbą do posłów PiS. Z powodu braku reakcji i uniemożliwienia prowadzenia obrad marszałek Hołownia ogłosił 10-minutową przerwę.

Hołownia zwraca się do posłów PiS: zechcą państwo umożliwić prowadzenie obrad?

Głos zabrał marszałek Hołownia: większość z rzeczy, o które chciał pan poseł zapytać, będzie wyjaśniona w informacji rządu. Będziemy nad tym pracować jutro.

Posłowie PiS krzyczą na sali: "uwolnić posłów".

Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS: zwracam się z wnioskiem o zmianę sposobu prowadzenia obrad i wprowadzenia do porządku obrad punktu dotyczącego debaty "na temat bezprawnego uwięzienia posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i zamachu na prokuraturę".

Sejm odrzucił wniosek o przerwę w obradach.

Poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko: wnoszę o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów o informację ministra rolnictwa w sprawie działań wprowadzających ograniczenia ilościowe sprowadzania płodów rolnych z Ukrainy.

Stefan Krajewski (PSL-Trzecia Droga) zwrócił się z wnioskiem przeciwnym.

Sejm wnosek odrzucił.

Michał Wawer z Konfederacji wniósł o odroczenie obrad.

Na sali sejmowej są żony skazanych polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Sejm żegna Iwonę Śledzińską-Katarasińską.

Ruszyło posiedzenie Sejmu.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział na porannej konferencji prasowej, że spodziewa się "ostrej rozmowy, ostrych wystąpień, ostrego Sejmu, natomiast nie spodziewa się warcholstwa".