Zrzucanie odpowiedzialności za śmierć Pawła Adamowicza na rząd jest nieuprawnione - przekonywali w środę w Sejmie politycy PiS. Posłowie PO-KO, PSL i Nowoczesnej podkreślali, że był to mord polityczny i zarzucali rządzącym, że byli dotąd bezczynni w walce z nienawiścią.
Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawili w środę w Sejmie informację w sprawie okoliczności śmierci prezydenta Gdańska. Samorządowiec zginął w wyniku ataku dokonanego przez 27-letniego Stefana W.
O przedstawienie informacji w Sejmie wnioskowali posłowie opozycji.
CZYTAJ WIĘCEJ o informacjach, jakie przedstawili: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.
Arkadiusz Czartoryski (PiS): sprawcą jest Stefan W.
W dyskusji po przedstawieniu informacji przez ministrów poseł PiS Arkadiusz Czartoryski przyznał, że zabójstwo Adamowicza jest godne najwyższego potępienia. Zastrzegł jednak, że jego zdaniem nie jest uprawnione zrzucanie odpowiedzialności za mord na kogokolwiek - instytucje, polityków czy rząd - ponieważ sprawcą jest Stefan W.
Parlamentarzysta PiS podkreślił, że nie powinno się "wykorzystywać politycznie" zabójstwa Adamowicza, a politycy i dziennikarze nie powinni "rzucać bezpodstawnych oskarżeń". Apelował o "powstrzymanie złych emocji".
Agnieszka Pomaska (PO-KO) do rządu: nic nie zrobiliście
Posłanka PO-KO Agnieszka Pomaska oświadczyła, że doszło do mordu politycznego na Pawle Adamowiczu. Podkreśliła, że wszelkie okoliczności tego zdarzenia wymagają "bezwzględnego wyjaśnienia przez wszystkie służby". Podała jednak w wątpliwość, czy służby będące pod nadzorem ministrów sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji są w stanie to zrobić.
Pomaska zapowiedziała, że "w imieniu wszystkich Polaków, którzy wierzą, że walka z nienawiścią w Polsce jest możliwa", złoży na ręce Ziobry "listę 30 umorzonych postępowań w sprawie przestępstw z nienawiści". Zwróciła się z pytaniem do szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, co zrobiono, gdy Młodzież Wszechpolska wystawiła "polityczne akty zgonu" dla kilkunastu prezydentów miast, w tym Pawła Adamowicza. - Nic nie zrobiliście - oceniła, kierując swe słowa do Ziobry.
- Co zrobiliście, gdy w Katowicach na szubienicach wieszano podobizny eurodeputowanych PO? Nic nie zrobiliście - oceniła posłanka PO-KO. - Co zrobiliście gdy grupa ogolonych na łyso młodych chłopaków kopała leżącego w Radomiu? Tutaj coś zrobiliście. Co zrobiliście? Postawiliście zarzut temu skopanemu - za udział w bójce, a pani (Beata) Mazurek (rzeczniczka PiS - red.) powiedziała, że oprawców rozumie - podkreśliła Pomaska.
Zarzuciła rządzącym, że przez trzy lata przygotowywali służby, aby nie reagowały na ekstremizm i nienawiść. - To prokuratorowi, który prowadzi sprawę morderstwa Pawła Adamowicza, dziękował Jacek Międlar. Dziękował też ministrowi Jakiemu i ministrowi Ziobrze odpowiedzialnemu za prokuraturę - zaznaczyła liderka gdańskiej PO. Oskarżyła rządzących, że nie zrobili nic, kiedy pojawiła się notatka policji z rozmowy z matką Stefana W., z której wynikało, że przyszły zabójca Pawła Adamowicza "może planować coś strasznego". Wezwała premiera Mateusza Morawieckiego, aby przestał "ograniczać działania do zabiegów PR-owych".
Pomaska zwróciła się do szefa MSWiA z pytaniem, jakie były dokładnie działania policji po otrzymaniu od Służby Więziennej notatki w przeddzień wypuszczenia na wolność Stefana W. Odpowiedzialnemu za więziennictwo wiceministrowi sprawiedliwości Patrykowi Jakiemu zarzuciła zaś, że za bardzo "skupił się na organizowaniu konferencji prasowych i kolejnych zespołów", a za mało na "realnej pracy". Ziobrę zapytała o nadzór nad Jakim, który jest jego podwładnym.
Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15): Trójmiasto jako "polska Sycylia"
Poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski przekonywał, że dla uniknięcia zarzutów stronniczości, postępowanie w sprawie śmierci prezydenta Pawła Adamowicza powinno zostać przeniesione z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku do innej prokuratury w Polsce. Jak dodał, "opinie niektórych publicystów mówiących o Trójmieście, jako 'polskiej Sycylii' nie są zmyślone, nie są fantasmagorią". Zdaniem Rzymkowskiego, wątek związany z rozbudowanym trójmiejskim podziemiem przestępczym powinien być bardzo gruntownie zbadany.
Poseł Kukiz'15 zaznaczył, że "należy z pełną determinacją, stanowczo wymagać od służb państwa wyjaśnienia wszelkich okoliczności zabójstwa prezydenta Gdańska" oraz odpowiedzieć na pytania dotyczące motywacji i ewentualnego udziału osób trzecich, "które podżegały lub pomagały" w tej sprawie.
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL): nie da się uciec od kontekstu politycznego
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz dziękował za to, że wniosek o informację został zrealizowany. Podkreślił, że debaty na ten temat powinny być kontynuowane, a opinia publiczna - informowana na bieżąco. Wyraził nadzieję, że to jest początek "przywrócenia debaty i normalnego dialogu w Sejmie", ale i niepokój, że "wiele razy padała informacja o chorobie psychicznej Stefana W., choć nie ma pewności, czy w momencie popełnienia zbrodni był on poczytalny czy nie". Podkreślił, że nie może to być dla instytucji państwa usprawiedliwieniem.
Kosiniak-Kamysz oświadczył, że nie może zrozumieć, jak to się stało, że zlekceważono przestrogę matki Stefana W. dotyczącą jego stanu i zamiarów.
- Państwo niestety nie zdało egzaminu, bo nie zabezpieczyło swoich obywateli. Bezpieczeństwo obywateli jest podstawową funkcją państwa. Nie da się powiedzieć, że państwo zdało egzamin - powiedział Kosiniak-Kamysz. Podkreślał, że - jego zdaniem - nie da się też uciec od kontekstu politycznego w tej sprawie, bo - jak mówił - "zabity został polityk, a zabójca w momencie popełnienia czynu mówił o partii politycznej, o Platformie Obywatelskiej".
Kosiniak-Kamysz upominał się też o inne sprawy dotyczące przestępstw związanych z mową nienawiści. Jak zauważył, "musiała polać się krew i zginąć musiał dobry człowiek", by tym sprawom instytucje władzy zaczęły się przyglądać.
Ocenił, że cała sprawa to "ogromna porażka polityczna obozu, który miał na sztandarach walkę z przestępczością".
Lider ludowców domagał się wyciągnięcia odpowiedzialności politycznej. - Oczekujemy od premiera polskiego rządu wyciągnięcia konsekwencji, po zakończonych postępowaniach, wskazania winnych, nie tylko samej zbrodni, ale i odpowiedzialności politycznej i wyciągnięcia wniosków, by nigdy więcej do tego typu zbrodni nie doszło - podkreślił.
Ewa Lieder (Nowoczesna): atak z politycznym przesłaniem
Posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder powiedziała, że morderca "dokonał ataku z politycznym przesłaniem na ustach". Jej zdaniem, okoliczności, w których doszło do ataku, jak i słowa oraz postawa sprawcy wskazują, że był to "akt terroru politycznego".
Lieder - jak inni posłowie opozycji - także deklarowała, że oczekuje od rządu odpowiedzi na pytanie, dlaczego służby zignorowały "wyraźne sygnały ostrzegawcze" w sprawie Stefana W., w tym ze strony matki W. Dodała, że w podobnych sytuacjach oczekuje lepszej współpracy policji i Służby Więziennej, a od rządu reakcji.
Ryszard Petru (Teraz!): państwo teoretyczne
Zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza to był mord polityczny - za taki mord w każdym kraju powinna nastąpić dymisja w rządzie - ocenił w środę lider partii Teraz! Ryszard Petru.
Pytał, jakie służby zawiodły i dlaczego państwo "okazało się państwem teoretycznym".
Robert Winnicki (niezrzeszony): kicz pojednania
Robert Winnicki (niezrzeszony) krytykował - jak ocenił - "niepoważne" podejście w Polsce zarówno do kwestii ochrony imprez i ważnych osób w państwie, jak i do debaty publicznej. Według niego, świadczy o nim m.in. widoczny "kicz pojednania". Ocenił, że niepoważna jest sytuacja, gdy jakaś formacja najpierw wyraża wątpliwości co do uczciwości Adamowicza, by potem "krzyczeć santo subito". Wyraził brak zgody na "publiczną kanonizację".
Jak mówił "nie można tworzyć kultu człowieka tylko dlatego, że tragicznie zmarł".
Autor: kb// / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24