Co najmniej 14 lat za zabójstwo funkcjonariusza publicznego - takich zmian w kodeksie karnym chce Ministerstwo Sprawiedliwości. To efekt strzelaniny w Celestynowie podczas wyjazdowego posiedzenia sądu. Zginęły wtedy dwie osoby, a dwie - w tym sędzia - zostały ranne. Od października rozpoczną się także specjalne szkolenia dla kilkuset sędziów i kuratorów, które obejmą m.in. techniki samoobrony i negocjacji.
- Chcemy wprowadzić nową kategorię zbrodni kwalifikowanej właśnie po to, żeby wszyscy obywatele mieli to poczucie, że ci, którzy wykonują obowiązki w imieniu państwa, są chronieni w taki sposób, żeby potencjalny sprawca nie tylko dwa razy się zastanowił, ale żeby nawet do głowy mu nie przyszło, że mógłby targnąć się na tego funkcjonariusza wykonującego swoje obowiązki – powiedział wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.
Będzie większa ochrona
Proponowana przez MS nowelizacja przewiduje, że w par. 1 art. 148, który za zabójstwo przewiduje kary od 8 lat pozbawienia wolności, 25 lat lub dożywotniego więzienia, znalazłby się zapis, że "kto zabija człowieka w celu udaremnienia lub utrudnienia postępowania karnego, karno-skarbowego, cywilnego, administracyjnego lub innego postępowania prowadzonego na podstawie przepisów ustawy albo w trakcie czynności procesowej prowadzonej w takim postępowaniu podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 14, karze 25 lat albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".
Według wiceministra zapis w praktyce oznaczałby objęcie ochroną sędziów, prokuratorów, policjantów konwojujących oskarżonych na posiedzenia, ale także strony postępowania. - Były już w przeszłości takie zdarzenia, że mordowano świadków, dlatego z tej ochrony korzystaliby także świadkowie. Zakładamy, że to da większy komfort, bezpieczeństwo, a przez to uniemożliwi naciski w ramach toczących się postępowań - dodał.
Sędzia jak zakładnik
Jego zdaniem, nie można zrezygnować z wyjazdowych posiedzeń sądu, ponieważ tryb ten jest wyjątkowo korzystny dla obywateli, ale - po zdarzeniach w Celestynowie - resort sprawiedliwości skierował pisma do prezesów sądów, w których uczula ich, żeby w szczególności w tych sprawach, które mogą stanowić podstawę do zachowań agresywnych, pamiętali, że sędziowie mogą korzystać z asysty policji w trakcie wykonywanych czynności.
Kwiatkowski zapowiedział też, że od października rozpoczną się specjalne szkolenia dla kilkuset sędziów i kuratorów, które obejmą techniki samoobrony, umiejętności negocjacyjne w sytuacjach zagrożenia i umiejętności zachowania się jako zakładnik w sytuacjach takich, jak w Celestynowie.
Projekt zmian w kodeksie karnym jesienią ma trafić do Sejmu.
Tragedia w Celestynowie
Do tragedii w podwarszawskim Celestynowie doszło we wtorek podczas wyjazdowego posiedzenia sądu (ze względu na stan zdrowia żony desperata), dotyczącego podziału majątku. W domu było siedem osób. W pewnym momencie 77-letni mężczyzna wyciągnął broń i zaczął strzelać. Zastrzelił swoją żonę i ranił syna (który zmarł w wyniku obrażeń), szwagra (został ciężko ranny m.in. w klatkę piersiową) i sędzię, a następnie próbował wzniecić pożar. Ogień ugasili przybyli na miejsce strażacy. Desperat trafił do szpitala.
Źródło: PAP