Sędzia Waldemar Żurek był członkiem i rzecznikiem Krajowej Rady Sadownictwa do 2018 roku. Jest krytykiem zmian w sądownictwie wprowadzanych przez rząd PiS. Rzecznik dyscyplinarny sędziów w ostatnich latach wielokrotnie stawiał mu zarzuty dyscyplinarne.
W niedzielę w "Faktach po Faktach" sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie odniósł się do swojej sytuacji.
- Moja sytuacja do dzisiaj się nie zmieniła zupełnie. Przerwano bezprawnie kadencję legalnej Krajowej Rady Sądownictwa, przerzucono mnie również z naruszeniem przepisów do innego wydziału, pozbawiono mnie stanowiska rzecznika - powiedział krakowski sędzia.
CZYTAJ TAKŻE: Sąd nakazał przywrócenie sędziego Waldemara Żurka, ale ciągle do tego nie doszło
Dodał, że "rozpętano także falę hejtu wobec jego osoby, ale także napuszczono na jego osobę różne służby". - 16 miesięcy kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wielogodzinne przesłuchania, kontrola ciężarnej żony, wysyłanie do kilkuset instytucji zapytań, łącznie z tym, że nawet w tak banalnej sprawie jak słynny traktor sędziego Żurka pojechano w Bieszczady i kontrolowano drwala, który kupił ode mnie ten traktor, czy rzeczywiście ten traktor to jest traktor, który był chyba rocznikiem 74., więc do dzisiaj moja sytuacja nie uległa zmianie - mówił sędzia Żurek.
- Pomimo wyroków, które mam - Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że zostałem nielegalnie przerzucony do innego wydziału - nadal jestem w tym wydziale. Jestem zasypywany ilością spraw, wręcz można powiedzieć, że jestem mobbingowany ilością pracy. Nie udzielano mi urlopu wypoczynkowego wtedy, kiedy prosiłem, więc tych rzeczy jest tak dużo - dodał rozmówca TVN24.
Jak zaznaczył Żurek, "na ten moment polscy sędziowie na razie poza takim oddechem, że będziemy przywracać demokrację, realnie nie odczuli jakiejkolwiek zmiany".
- Tak naprawdę chyba wszyscy czekamy na nowego ministra - dodał sędzia.
Sędzia Żurek o neo-KRS: nowy parlament powinien uchylić uchwały
Sędzia Żurek odniósł się do sytuacji w neo-KRS. Podkreślał, że "nie działa legalnie dlatego, że Sejm podejmując uchwały o wyborze już dwóch składów neo-KRS działał z ewidentnym i rażącym naruszeniem konstytucji".
Dodał, że konstytucja mówi wyraźnie, że parlament może wybrać tylko czterech przedstawicieli Sejmu i dwóch Senatu, a resztę członków wybierają sędziowie.
- Moim zdaniem parlament demokratyczny powinien od tego zacząć. Powinien te uchwały, które były przez jego poprzednika z rażącym naruszeniem konstytucji przyjęte, uchylić - powiedział. - I to jest już według mnie pewna podstawa prawna do tego, żeby ten nielegalny twór nie produkował neo-sędziów - dodał.
- Wszystkie stowarzyszenia sędziowskie, "Iustitia", która przygotowała gotowe projekty wskazują na to, że należy równolegle rozpocząć jak najszybciej pracę nad ustawą, która przeorganizuje - to będzie naprawdę rewolucja - całe funkcjonowanie Krajowej Rady Sądownictwa - zaznaczył sędzia Żurek.
Na uwagę, że wtedy wszystko zależy od prezydenta, potwierdził, ale dodał, że jego zdaniem "już na podstawie tych uchwał można osoby, które nielegalnie zasiadają w neo-KRS-ie, po prostu usunąć z budynku".
Autorka/Autor: js/prpb,kg
Źródło: TVN24