- To jest jego odpowiedzialność. Jeżeli ktoś mówi o zawieszeniu broni, o końcu bojkotu, to powinien być konsekwentny. Nie powinien we własnych szeregach tolerować takich zachowań - powiedział w "Faktach po Faktach" Grzegorz Schetyna nawołując Jarosława Kaczyńskiego do interwencji w sprawie ostatnich wypowiedzi Jana Tomaszewskiego, posła PiS.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych odniósł się do ostatnich wystąpień Tomaszewskiego, który stwierdził, że kadra Polski "to wstyd", że "brzydzi się polskiej koszulki" i że w polskiej reprezentacji grają zawodnicy, którzy "kolaborowali z futbolem francuskim i niemieckim". - To nas wszystkich obraża - powiedział Schetyna. Jego zdaniem zachowanie posła może zmienić wyłącznie decyzja kierownictwa PiS. - Oni wiedzą, jak w tej materii się zachować - ocenił, mówiąc, że powinno dojść do rozmowy kończącej ten temat.
Były marszałek Sejmu stwierdził także, że deklaracja prezesa PiS-u o zawieszeniu broni na czas mistrzostw go cieszy i zapowiedział, że pogratuluje Jarosławowi Kaczyńskiemu "refleksu, że przestał bojkotować Euro". Przypomniał jednak, że Polska otrzymała prawo organizowania mistrzostw w 2006 roku, kiedy premierem był właśnie Jarosław Kaczyński. - Wspólnie się wtedy cieszyliśmy i chcemy też się wspólnie cieszyć dzisiaj - powiedział.
"Palikot przestrzelił"
Były marszałek Sejmu odniósł się także do aktu apostazji, którą we wtorek w Krakowie ogłosił Janusz Palikot. - Przestrzelił. Jego wszystkie działania są happeningowe - ocenił Schetyna. Stwierdził także, że Polacy od polityków oczekują poważnych działań, a Palikot nie ma nawet programu. - Czuje ten sufit braku powagi i śmieszności. Dlatego będzie organizował coraz więcej happeningów, by przywrócić uwagę mediów - ocenił działania RPP.
Schetyna zapytany przez Justynę Pochankę o to, czy chciałby zobaczyć Janusza Palikota w kolejnej kadencji, stwierdził, że jeżeli Palikot będzie zdolny do merytorycznej debaty, to owszem. Jednak jako organizator głośnych akcji "stawia się poza polityką". - Happenerzy nie zawsze muszą być w parlamencie - stwierdził.
Euro według Schetyny
Schetyna zdradził także, jak wyglądałby jego wymarzony finał mistrzostw Europy. Stwierdził, że Niemcy mają silną reprezentację, ale w meczu finałowym najchętniej zobaczyłby Anglię i Holandię. -To są drużyny, którym kibicuję. To byłaby na pewno wielka piłka - powiedział.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24