Ministerstwo rolnictwa pozostanie w rękach Polskiego Stronnictwa Ludowego - donosi "Rzeczpospolita". I dodaje, że do nominacji nowego szefa resortu może dojść dopiero w przyszłym tygodniu.
Dzisiejsza "Rzeczpospolita" pisze, że premier Donald Tusk nie zerwie koalicji z ludowcami. Nie zabierze im też resortu, który pozostawił Marek Sawicki.
Według gazety szef rządu "jest zaniepokojony faktem, że media nie ograniczają się do krytyki PSL, ale zaczynają się interesować przypadkami nadużywania władzy w PO".
Wojewodowie, poseł, i europoseł
Kto zastąpi więc zdymisjonowanego ministra? W grę wchodzi kilka scenariuszy. Nieoficjalnie mówi się o marszałkach województw lubelskiego, czyli Krzysztofie Hetmanie i świętokrzyskiego, Adamie Jurbasie.
Na giełdzie nazwisk pojawiają się również inni politycy PSL - poseł Henryk Smolarz, który był kiedyś szefem Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz europoseł Czesław Siekierski - informuje "Rz".
Sawicki ostatecznie zostanie odwołany przez prezydenta w czwartek. Kancelaria Prezydenta przekazała, że przy tej okazji Bronisław Komorowski chciałby wręczyć nominację nowemu szefowi resortu. "Rz" zaznacza jednak, że według jej informatorów, może do tego dojść dopiero po poniedziałku.
Dymisja po taśmach
Dymisja Sawickiego to pokłosie publikacji "Pulsu Biznesu", który ujawnił rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem na temat możliwych nieprawidłowości w spółkach związanych z ministerstwem rolnictwa, w tym w spółce Elewarr (należącej do Agencji Rynku Rolnego). Do siedziby Elewarr wkroczyli już agenci CBA. Biuro sprawdzi sposób zarządzania majątkiem i koszty związane z kierowaniem spółką.
Autor: nsz/mtom/k / Źródło: "Rzeczpospolita", PAP