W górę idą lokalne opłaty i podatki. Miasta walczą z kryzysem i sięgają do kieszeni mieszkańców. W wielu miejscach podrożeje woda i czynsze komunalne. Wzrosnąć mają także opłaty targowe, od posiadania psów, cena miejsca na cmentarzu, opłata klimatyczna. Samorządy w ten sposób starają się ratować swoje budżety. Cięcia wydatków przez samorządy mają jednak wymierny wpływ na nasze portfele.
Oszczędności szuka się wszędzie. Najbliższy sylwester w wielu miastach będzie skromniejszy od poprzedniego. Jednak oszczędzanie na fajerwerkach i wynagrodzeniach dla artystów to i tak najmniejszy problem. Widmo kryzysu na swoich finansach odczują m.in. lokatorzy mieszkań komunalnych z Łodzi, do już teraz bardzo wysokiego czynszu będą musieli doliczyć jeszcze 20 proc. Podobnie będzie z opłatami za wodę i ścieki, które w Łodzi i w Poznaniu podrożeją o 8 proc.
- Jest kryzys, który trwa, jest męczący i determinuje decyzje urzędników - tłumaczy rzeczniczka Urzędu Miasta w Łodzi Halszka Karolewska.
Oszczędzają wszyscy
Prezes Związku Miast Polski i prezydent Poznania Ryszard Grobelny informuje, że do oszczędności przymierzają się wszystkie samorządy, które w ten sposób rekompensują podwyżki na szczeblu centralnym. Na warszawskim Ursynowie wzrosną np. opłaty za wieczyste użytkowanie gruntów o ponad 100 proc. Samorządowcy liczą każdy grosz, bez względu na to gdzie uda im się go wyrwać. We Wrocławiu opłaty za grób na cmentarzu komunalnym wzrosną z 600 zł do 620 zł. Po kieszeni dostaną także przedsiębiorcy świadczący swoje usługi na cmentarzach.
Becikowe i opłaty klimatyczne
W Olsztynie "becikowe", wypłacane do tej pory wszystkim, zarezerwowane zostanie dla najbiedniejszych. Wyższe opłaty klimatyczne czekają też osoby, które w przyszłym roku wybiorą się na wypoczynek nad morze czy w góry. Za wdychanie jodu w Świnoujściu trzeba będzie zapłacić zamiast trzech - cztery zł. Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz wylicza, że ta opłata dodatkowo przyniesie miastu ok. 3 mln zł.
Urzędnicy tłumaczą, że oszczędzanie zaczynają od siebie m.in. poprzez wstrzymywanie podwyżek i zamrażanie etatów. Zapowiadane też są zwolnienia. W pierwszej kolejności w urzędach pracy.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn