Terenowy samochód ministra obrony Antoniego Macierewicza, którym we wtorek szef MON przyjechał do gminy Czersk w województwie pomorskim, ugrzązł w błocie. Na pomoc ruszyli mieszkańcy miejscowości Konigort.
Szef MON udał się we wtorek po południu do miejscowości Rytel, gdzie strażacy wraz z wojskiem usuwają z koryta rzeki Brdy powalone przez nawałnice drzewa. Minister towarzyszył premier Beacie Szydło oraz szefowi resortu środowiska Janowi Szyszce.
Macierewicz spotkał się z przedstawicielami sztabu wojskowego zgrupowania zadaniowego w miejscowości Rytel oraz żołnierzami pracującymi w jej okolicach.
Min. @Macierewicz_A spotkał się z przedstawicielami sztabu wojskowego zgrupowania zadaniowego w m. Rytel #pomoc pic.twitter.com/p4BTASImpL
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) August 15, 2017
W drodze nad Brdę - po przesiadce ze śmigłowca - samochód terenowy ministra Macierewicza utknął w błocie. Wyciągnąć pojazd pomogli mieszkańcy miejscowości Konigort leżącej tuż obok Rytla.
"Gigantyczna praca"
Na wieczornej wspólnej konferencji z premier Szydło w Czyczkowach minister obrony poinformował, że w województwie pomorskim wojsko weszło do akcji w poniedziałek po powiadomieniu przez wojewodę. Zapewnił, że w województwie kujawsko-pomorskim wojsko rozpocznie działania w czwartek.
Dodał, że skupi się między innymi na udrożnieniu cieków wodnych, głównie kanału Brdy i samej rzeki.
- To jest gigantyczna praca, która już doprowadziła do oczyszczenia kilkunastu kilometrów Brdy przez wojsko - podkreślił minister.
Autor: js//now/jb / Źródło: wyborcza.pl, PAP