Postanowienie o aresztowaniu wydał w grudniu krakowski sąd. Prokuratura chce przedstawić mu zarzuty kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi. On sam nie przyznaje się do zarzutów stawianych mu przez prokuraturę.
Postanowienie o przedstawieniu Misztalowi zarzutów i zatrzymaniu prokuratura wydała bezpośrednio po wygaśnięciu jego mandatu. Były poseł nie przebywał jednak w miejscu zamieszkania. Nie stawiał się na wyznaczone terminy do prokuratury. Dlatego 14 grudnia krakowski sąd - na wniosek prokuratury - wydał postanowienie o aresztowaniu Misztala na 14 dni od momentu zatrzymania. Na tej podstawie krakowski wydział Prokuratury Krajowej wydał za Misztalem 18 grudnia list gończy i wszczął procedurę międzynarodowego poszukiwania. Informacje o poszukiwanym znalazły się w interpolowskiej bazie danych 24 grudnia.
Najpierw zadbał o swoje interesy, potem zniknął
Sąd uzasadniał stosowanie wobec Misztala środka zapobiegawczego w postaci aresztu jest uzasadnione wysokim prawdopodobieństwem, że dopuścił się on zarzucanych mu czynów, obawą matactwa i grożącą za to surową karą. Sąd powołał się m.in. na fakt, iż Misztal opuścił terytorium Polski przed wygaśnięciem immunitetu i nie stawił się na wezwanie prokuratury. Wcześniej ustanowił obrońcę i dokonał istotnych dyspozycji majątkowych. Sąd uznał także, że przedstawione przez obrońcę argumenty, że podejrzany musi opiekować się chorą matką, ma kłopoty z wykupieniem biletu z USA do Polski, i że sam chce się stawić w prokuraturze po 21 stycznia - nie zasługiwały na uwzględnienie.
Wróci sam czy z pomocą amerykańskiego sądu?
Jeżeli Misztal wróci do Polski, zostanie aresztowany. W przypadku gdy zostanie zatrzymany w Stanach Zjednoczonych, tamtejszy sąd zdecyduje, czy zostanie przekazany Polsce na podstawie ekstradycji. Misztal ma także amerykańskie obywatelstwo.
Misztal był jednym z najbogatszych posłów poprzedniej kadencji. Od czasu, gdy zasiadł w ławach poselskich, media często donosiły o jego majątku, a on sam nie unikał okazywania swej zamożności.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24