Sąd Najwyższy uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA. Sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego. Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca bieżącego roku w sprawie sporu kompetencyjnego nie wywołało żadnych skutków prawnych - głosi uzasadnienie.
- Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego - zaznaczył w ustnym uzasadnieniu wtorkowego wyroku SN sędzia Piotr Mirek. Dodał, że w ramach sprawowania tego wymiaru sprawiedliwości sądy mają prawo do dokonywania wykładni przepisów prawa, ustaw i konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny uznał w piątek, że "prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją prezydenta", a Sąd Najwyższy "nie ma kompetencji do sprawowania kontroli" nad tym działaniem. - Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca bieżącego roku w sprawie sporu kompetencyjnego nie wywołało żadnych skutków prawnych - głosi uzasadnienie.
- Zgodzić się trzeba, uwzględniając argumenty, że dotyczy ono (orzeczenie TK - red.) nie pominięcia prawotwórczego, tylko zaniechania legislacyjnego, jako takiego nie podlegającego kontroli przez Trybunał Konstytucyjny - dodano.
- Ten wyrok, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, nie interpretuje zakresu przepisu 139. Konstytucji (dot. prawa łaski - red.), co więcej, nie odnosi się sentencja tego wyroku do prawa łaski. Trybunał Konstytucyjny operuje tutaj pojęciem abolicji indywidualnej. (...) W Polskim porządku prawnym jakkolwiek abolicja indywidualna jest pojęciem, które w nauce prawa funkcjonuje, podlega rozważaniom teoretycznym, to jednak w polskim porządku prawnym takie pojęcie, taka instytucja jak abolicja indywidualna nie istnieje ani na poziomie konstytucji, ani na poziome ustaw. Nigdzie ustawodawca nie mówi o takiej instytucji - zaznaczył sędzia Piotr Mirek.
Przedstawiciel oskarżycieli: zwyciężyło prawo
Głos po wyroku podczas spotkania z mediami zabrał przedstawiciel oskarżycieli posiłkowych. - Czuję satysfakcję z tego powodu, że zwyciężyło prawo. Sąd Najwyższy wyraźnie powiedział, że każdy ma swoje kompetencje. Prezydent do ułaskawienia i nikt w to prawo nie ingeruje, Trybunał Konstytucyjny do badania zgodności z konstytucją przepisów ustaw, a nie tłumaczenia, jak inne instytucje powinny dane przepisy rozumieć, a Sąd Najwyższy zajął się tym, co powinien, wydał orzeczenie postulowane przez oskarżenie posiłkowe - powiedział.
Dodał, że "dzisiejszy wyrok wiąże sąd okręgowy", który zajmie się ponowym rozpatrzeniem sprawy.
RPO o wyrokach TK z 2018 i 2019 roku w składach nie wzbudzających wątpliwości
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek stwierdził w komentarzu po wyroku, że nie jest to jedyny wyrok, który pod uwagę będzie musiał wziąć sąd okręgowy, do którego ponownie trafi ta sprawa. - Sąd Najwyższy i sądy, które będą orzekały w tej sprawie, muszą uwzględnić bardzo wiele różnych czynników. (…) W 2018 i 2019 roku Trybunał Konstytucyjny wydał dwa wyroki, w składach niebudzących wątpliwości co do legitymacji sędziów, z których wynika, że prezydent ma kompetencje do skorzystania z tak zwanej abolicji indywidualnej - powiedział.
- Trybunał Konstytucyjny nie ma w Polsce monopolu na interpretację konstytucji. Do interpretowania konstytucji powołane są wszystkie organy władzy sądowniczej, zarówno trybunał jak i sądy - stwierdził, dodając, że z wyrażeniem opinii czeka do momentu zapoznania się z uzasadnieniem wyroku Sądu Najwyższego.
Skazanie w 2015 roku
W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w pierwszej instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika na 3 lata więzienia, między innymi za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 roku. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA.
Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelacje, w listopadzie 2015 roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 r. sąd okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi.
Sprawa trafiła przed Trybunał Konstytucyjny
Postępowanie kasacyjne w SN w tej sprawie zostało jednak zawieszone 1 sierpnia 2017 roku. SN uzasadnił wtedy swoją decyzję wszczęciem przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem w sprawie prawa łaski.
Skierowana do TK w czerwcu 2017 roku przez ówczesnego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego sprawa sporu kompetencyjnego dotyczyła tego, jaki charakter ma opisana w konstytucji kompetencja prezydenta do stosowania prawa łaski i czy SN może dokonywać jej wiążącej interpretacji.
Kwestia sporu kompetencyjnego wyniknęła na kanwie uchwały SN z końca maja 2017 roku. Wówczas siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie sędziów SN rozpatrujących kasację w sprawie byłych szefów CBA - uznało, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Byli szefowie CBA nie zostali zaś prawomocnie skazani.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl