Mieszanie narodowców z nazistami jest niegrzeczne - mówił we wtorek w "Kropce nad i" senator PiS Jan Żaryn. W tym samym tonie wypowiadał się rzecznik Obozu Narodowo-Radykalnego Tomasz Kalinowski, który zorganizował konferencję przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Tymczasem jeszcze w 2016 roku sam miał ustawione w tle na swoim profilu na portalu społecznościowym zdjęcie belgijskiego nazisty.
Po emisji reportażu pojawiły się głosy o konieczności delegalizacji tej organizacji. Mówił o tym m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Zdjęcie nazisty na profilu narodowca
Na te informacje zareagował we wtorkowej "Kropce na i" senator PiS Jan Żaryn. - Nie rozmawiamy o ONR, bo to zupełnie inna formacja. (...) To tak, jakby rozmawiać o komunistach i Kazimierzu Pużaku (polski działacz socjalistyczny, poseł na Sejm Ustawodawczy w II RP - red.), oskarżając go o to, że jest odpowiedzialny za komunizm. Polscy narodowcy nie odpowiadają za nic, co robili i robią naziści - podkreślił polityk.
W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik ONR-u Tomasz Kalinowski, który przed Ministerstwem Sprawiedliwości zorganizował konferencję prasową. - Sugerowanie delegalizacji ONR-u przez przedstawicieli rządu uważamy za wyraz uległości wobec środowisk lewicowych - powiedział dziennikarzom.
.@kalinowski__: Sugerowanie delegalizacji #ONR przez przedstawicieli rzadu uważamy za wyraz uległości wobec środowisk lewicowych #MuremZaONR pic.twitter.com/wjsMZk4j0M
— ONR (@1934ONR) 24 stycznia 2018
Kalinowski stwierdził w rozmowie z tvn24.pl, że nie ma w tym nic kontrowersyjnego. Dodał, że tłumaczył powód umieszczenia fotografii w 2016 roku, gdy sprawę ujawnił dziennikarz Michał Majewski.
- Nie pokazano całego podpisu pod zdjęciem. Wskazałem w treści, że się odnoszę tylko i wyłącznie do ruchu Christus Rex (Chrystus Król, faszystowskie i ultrakatolickie ugrupowanie polityczne w Belgii - przyp. red.). Nie pochwalam wyborów, które podjął ten polityk (Degrelle - red.) w czasie wojny - powiedział.
Zdjęcie było wstawione wraz z cytatem: ”Błądził jak ludzie wielcy, łachudry nie błądzą”.
— Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) 30 lipca 2016
Efekt dziennikarskiego śledztwa
Dziennikarze "Superwizjera" TVN przeniknęli do szeregów organizacji Duma i Nowoczesność i ujawnili, co dzieje się na spotkaniach polskich neonazistów.
Materiał pokazuje między innymi rozwieszone na drzewach flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Hitlera. Widać też uczestników spotkania przebranych w faszystowskie mundury, słychać wznoszenie toastów "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i dzielenie się tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura z Gliwic, pod specjalnym nadzorem Prokuratora Krajowego. Zatrzymano pierwszych pięć osób, w tym szefa organizacji Duma i Nowoczesność Mateusza S. W ich domach prokuratorzy znaleźli flagi, odznaki, naszywki i publikacje o tematyce nazistowskiej, a także amunicję i broń.
W czwartek trzy osoby zostały zwolnione do domu. Zastosowano wobec nich policyjne dozory, poręczenia majątkowe, zakaz opuszczania kraju i kontaktowania się i innymi podejrzanymi.
Autor: mnd//plw / Źródło: tvn24.pl/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Kalinowski/facebok