Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał sędziego Andrzeja Krasnodębskiego na rzecznika dyscyplinarnego "ad hoc". Zajmie się on sprawą prowadzeniem zajęć dydaktycznych przez olsztyńskiego sędziego i członka Krajowej Rady Sądownictwa Macieja Nawackiego, który robił to pomimo sprzeciwu prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Adam Bodnar w poniedziałek powołał sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Andrzeja Krasnodębskiego na rzecznika dyscyplinarnego ministra sprawiedliwości, czyli tzw. rzecznika ad hoc.
"Rzecznik dyscyplinarny sędzia Krasnodębski zajmie się podejrzeniem popełnienia przez sędziego Nawackiego deliktu dyscyplinarnego (...). Ma on polegać na prowadzeniu zajęć dydaktycznych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie mimo sprzeciwu złożonego 4 października br. przez prezesa SO w Olsztynie" - poinformowano w komunikacie resortu sprawiedliwości.
Resort przypomniał, że "sędziowie mają zakaz podejmowania dodatkowego zatrudnienia, innego zajęcia lub sposobu zarobkowania. Chyba, że prezes sądu, w którym zatrudniony jest dany sędzia, wyrazi zgodę, nie zgłosi sprzeciwu lub poinformuje, że sprzeciw nie zostanie zgłoszony".
Jak dodało MS zgodnie z zapisami Prawa o ustroju sądów powszechnych przewinieniem służbowym jest każde zachowanie sędziego, naruszające obowiązki - określone przepisami prawa dotyczącymi statusu sędziego - a także obowiązki pracownicze wynikające z Kodeksu pracy.
"Do tej kategorii należy m.in. naruszenie zakazów podejmowania dodatkowego zatrudnienia, innego sposobu zarobkowania albo niezawiadomienie prezesa sądu o zamiarze podjęcia takiego zajęcia" - podkreślił resort.
Niestawianie się do pracy i przekroczenie uprawnień
W komunikacie wskazano, że prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie powiadomił sędziego Nawackiego z olsztyńskiego sądu rejonowego i Uniwersytet Warmińsko-Mazurski o wyrażeniu sprzeciwu wobec podejmowania przez niego dodatkowego zatrudnienia. Jednak "pomimo tego sprzeciwu, sędzia Maciej Nawacki miał dalej prowadzić zajęcia dydaktyczne".
MS przypomniało również, że 18 listopada tego roku wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec Nawackiego, które dotyczy odmowy sprawowania wymiaru sprawiedliwości w sprawach przydzielonych sędziemu w systemie teleinformatycznym Krajowy Rejestr Zadłużonych oraz we wszystkich sprawach przydzielonych do jego referatu we wrześniu bieżącego roku w Systemie KRZ. "Rzecznik zajmuje się również niestawieniem się przez sędziego do pracy, by orzekać i zajmować się rozpoznawaniem spraw przydzielonych do jego referatu" - napisał resort.
Jednocześnie w pierwszej połowie grudnia do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego skierowany został wniosek o uchylenie immunitetu sędziego Nawackiego. "Podstawą skierowania wniosku są ustalenia śledztwa wszczętego w sprawie przekroczenia uprawnień (...) poprzez uszkodzenie w trakcie Zebrania Sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie dokumentów, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, czym działał na szkodę interesu publicznego wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości oraz zarządzaniu organem samorządu sędziowskiego" - informowała prokuratura.
Już blisko sto spraw dyscyplinarnych trafiło do rzeczników "ad hoc"
Wyznaczony do pełnienia funkcji rzecznika dyscyplinarnego "ad hoc" sędzia Krasnodębski specjalizuje się w sprawach karnych. Od 1995 do 2001 roku orzekał w Sądzie Rejonowym w Otwocku, pełniąc jednocześnie funkcję prezesa sądu. Od 2003 roku jest sędzią w Sądzie Okręgowym w Warszawie natomiast w latach 2006-2012 przewodniczył XVIII Wydziałowi Karnemu, w którym nadal orzeka.
Jak podkreśliło MS, Krasnodębski "w środowisku sędziowskim cieszy się zasłużonym i powszechnym autorytetem". W jego ocenie "ponad trzydziestoletnie doświadczenie orzecznicze sędziego Krasnodębskiego gwarantuje bezstronne, niezależne i profesjonalne poprowadzenie tej sprawy dyscyplinarnej".
Zgodnie z regulacją z Prawa o ustroju sądów powszechnych, "minister sprawiedliwości może powołać Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości do prowadzenia określonej sprawy dotyczącej sędziego". Po objęciu przed ponad rokiem urzędu przez Adama Bodnara blisko sto spraw dyscyplinarnych prowadzonych wcześniej przez sędziowskich rzeczników dyscyplinarnych trafiło do rzeczników "ad hoc".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP